Andrzejku - różyczka to bardzo zakaźna choroba
Nawet
Jagusię już dopadła
Agnieszka miałaś świetny patent na pakowanie. Różyczki stoją sobie na balkonie- już doszły do siebie po podróży. To istny cud, że sie nie połamały, nawet liczyłam się z tym, ze mogą przyjsć mocno zniszczone. Miejsce dla nich juz upatrzyłam. Będą rosły blisko altany w dość zacisznym miejscu. Oczywiście wiąże sie to z eksmisją kilku roślin na inne miejca- ale cóż takie życie ....
Aniu też mam nadzieję, że w przyszłym roku będą u nas pięknie kwitły. Trzeba o nie mocno dbać.
Janko i jak? Potwierdzone masz te zmówione róże? Ja dzisiaj jade na działkę dlaej dołki dla róż kopać. Hehe taka zabawa w kreta
Magda Pomponella i Pompon to inne róze. Pomponella jest cała różowa a Pomponik jak widzisz na poprzedniej stronie. Od Ćwika kupiłam m.inn Souvenir de Baden- Baden, Herkulesa - drugiego bo ten który mam słabo rośnie, Larissę, Pink Bassino i coś tam jeszcze ale nie pamiętam. W każdym razie wszystkie piękne
Aga ano właśnie cudności. Pompona pragnęłam od dawna ale nigdzie nie mogłam go dorwać. Dopiero dzięki Forum się to udało.
Tajeczko - cieszą moje oczy na balkonie. Może jutro je zabiorę na działkę. Niech się ukorznią w gruncie. Do zimy jeszcze trochę czasu mają
Kilka fotek z zakątków przyaltankowych
