
Sępolia - fiołek afrykański cz.2
- nowatka
- 100p

- Posty: 170
- Od: 13 mar 2010, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.2
Ewelinko, ja mam tak samo - każdy kolejny, który tutaj się pojawia wędruje na moją listę "chciejstw"... i tak czekam od wypłaty do wypłaty, żeby coś dokupić, chociaż zaczyna mi już brakować miejsca... Na razie ukorzeniają się listki, ale jak przeszdzam je do doniczek, to potrzebują więcej miejsca i tak myślę, że niedługo to zagarnę "teściowe" parapety
Wandziu fioleczki przesłiczne i urzekły mnie okienne motylki, które zapewne sama wykonałaś
Wandziu fioleczki przesłiczne i urzekły mnie okienne motylki, które zapewne sama wykonałaś
Czas zmarnowny nie istnieje we wspomnieniach....
Nowatki kwiatki i inne... http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 1#p2523121
Nowatki kwiatki i inne... http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 1#p2523121
- luczek95
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2329
- Od: 13 lip 2009, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląsk
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.2
Tak, liść mateczny zaczął się powiększać ;) Przy czym chyba nie wypuszcza korzonków.wwwiola pisze:Luczek95 - chodzi Ci o to, że liść mateczny rośnie, powiększa się? Jeśli tak, to czasem się tak zdarza.
A zaraz obok wypuszcza młodą roślinkę.
Dzięki ;)
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.2
Jeśli liść by rósł, a nie wypuszczał młodej roślinki, możnaby go nastraszyć, ścinając mu kawałek liścia. No ale skoro wypuszcza, to jest wszystko w porządku
.
- sangwinaria
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3542
- Od: 9 lip 2011, o 14:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.2
- iwosia88
- 1000p

- Posty: 2049
- Od: 1 maja 2010, o 15:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.2
Moje kwiatowe wątki i nie tylko ;) Zapraszam 
Spróbuj żyć tak, żeby ktoś dzięki Tobie powiedział: "Tak, jestem szczęśliwy"...
Iwona
Spróbuj żyć tak, żeby ktoś dzięki Tobie powiedział: "Tak, jestem szczęśliwy"...
Iwona
- sangwinaria
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3542
- Od: 9 lip 2011, o 14:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.2
Można odciąć. Spokojnie
Skubanie starych liści potęguje kwitnienie 
- Uni57
- ZBANOWANY
- Posty: 759
- Od: 12 maja 2010, o 14:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.2
To dobra wiadomość, ostatnio podgoliłam swoje największe fiołki ze starych liści, mam nadzieję, że im to na zdrowie wyjdzie. 
- romix
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1187
- Od: 22 paź 2010, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.2
Skorzystałem z powyższej fotki żeby zapytać Was co robicie żeby z takiego gąszczu młodych listków uformować normalnego fiołka? Te kwitnące mają przecież tylko rozetę z liści dookoła pędów kwiatowych. Czy te młode listki należy przerywać, żeby zostało tylko tyle ile trzeba? A może rozsadzać? Jak sobie z tym radzicie?
Pozdrawiam
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
- Uni57
- ZBANOWANY
- Posty: 759
- Od: 12 maja 2010, o 14:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.2
Ja rozsadzam maluchy, wtedy mają miejsce na ładne rozkładanie rozetki.
- Marta80
- 200p

- Posty: 216
- Od: 13 wrz 2011, o 19:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice - Katowice
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.2
Cześć Kochani.
Słuchajcie, mam dziwną sytuację. Po obejrzeniu tego wątku postanowiłam kupić fiołki afrykańskie.
Mam w planie kupić sadzonki z wybranej już, porządnej hodowli ale na razie kupiłam kundelka w dużym, sieciowym sklepie z rzędu tych 'budujesz, remontujesz, urządzasz' (czyli od wszystkiego) aby sprawdzić czy są trudne w pielęgnacji i utrzymaniu.
Kupując go, kwiatek miał ziemię suchą jak skała, z lekkim nalotem pleśni u góry (stara sucha pleśń) więc postanowiłam go od razu przesadzić. Korzenie były w porządku, nie było widać żadnych grzybiczych infekcji, zgnitych korzeni itp. Przesadziłam go do suchej ziemi z dodatkiem torfu, doniczki o prawie tym samym rozmiarze (tak 3 mm większa), nalałam wodę do podstawka, ziemia od razu wsiąknęła wodę, ziemia z góry po 20 min nadal była sucha więc dolałam jeszcze trochę wody do podstawka, u góry zrobiła się lekko wilgotna.
Dzisiaj wstaję rano i widzę taki widok, doznałam ciężkiego szoku

Złapałam się za serce i nie wierzyłam własnym oczom! Te liście, największe które teraz wiszą i są zwiędnięte wczoraj sterczały jak reszta. Matko Boska co jest z tym fiołkiem? Czy on doznał jakiegoś szoku? CO mam teraz zrobić z tymi liściami? Obciąć? Wyrwać?
Proszę o pomoc.
Słuchajcie, mam dziwną sytuację. Po obejrzeniu tego wątku postanowiłam kupić fiołki afrykańskie.
Mam w planie kupić sadzonki z wybranej już, porządnej hodowli ale na razie kupiłam kundelka w dużym, sieciowym sklepie z rzędu tych 'budujesz, remontujesz, urządzasz' (czyli od wszystkiego) aby sprawdzić czy są trudne w pielęgnacji i utrzymaniu.
Kupując go, kwiatek miał ziemię suchą jak skała, z lekkim nalotem pleśni u góry (stara sucha pleśń) więc postanowiłam go od razu przesadzić. Korzenie były w porządku, nie było widać żadnych grzybiczych infekcji, zgnitych korzeni itp. Przesadziłam go do suchej ziemi z dodatkiem torfu, doniczki o prawie tym samym rozmiarze (tak 3 mm większa), nalałam wodę do podstawka, ziemia od razu wsiąknęła wodę, ziemia z góry po 20 min nadal była sucha więc dolałam jeszcze trochę wody do podstawka, u góry zrobiła się lekko wilgotna.
Dzisiaj wstaję rano i widzę taki widok, doznałam ciężkiego szoku

Złapałam się za serce i nie wierzyłam własnym oczom! Te liście, największe które teraz wiszą i są zwiędnięte wczoraj sterczały jak reszta. Matko Boska co jest z tym fiołkiem? Czy on doznał jakiegoś szoku? CO mam teraz zrobić z tymi liściami? Obciąć? Wyrwać?
Proszę o pomoc.
Moje zielone:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=47930" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=47930" onclick="window.open(this.href);return false;
- nowatka
- 100p

- Posty: 170
- Od: 13 mar 2010, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.2
Najzwyczajniej w świecie go przelałaś - tak mi się wydaje
Przejrzyj ten wątek, albo wątek Zosi (sangwinarii), pogotowie fiołkowe, ona tam bardzo fajnie opisała i wstawiła zdjęcia, co zrobić z takim kwiatkiem
Ja takie fiołki zastałam, jak wyjechałam na urlop, a mąz z teściową nie chcieli zasuszyć mi kwiatów, więc podlewali, podlewali, podlewali.... Skutek tak sam jak u Ciebie 
Czas zmarnowny nie istnieje we wspomnieniach....
Nowatki kwiatki i inne... http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 1#p2523121
Nowatki kwiatki i inne... http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 1#p2523121
- Marta80
- 200p

- Posty: 216
- Od: 13 wrz 2011, o 19:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice - Katowice
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.2
Kurcze przecież to nie możliwe, żeby przelać
Dzisiaj ziemia z góry jest delikatnie sucha, nie jest mokra, jak wsadzam palucha w ziemię to też nie jest mokra, delikatnie wilgotna. Naprawdę uważałam, żeby go nie przelać, z taką ilością wody to nie jest możliwe. Chyba, że on potrzebował jeszcze mniej wody, najpierw nalałam pół podstawka a potem jeszcze troszkę na dno bo ziemia naprawdę dalej była sucha.
Dzisiaj ziemia z góry jest delikatnie sucha, nie jest mokra, jak wsadzam palucha w ziemię to też nie jest mokra, delikatnie wilgotna. Naprawdę uważałam, żeby go nie przelać, z taką ilością wody to nie jest możliwe. Chyba, że on potrzebował jeszcze mniej wody, najpierw nalałam pół podstawka a potem jeszcze troszkę na dno bo ziemia naprawdę dalej była sucha.
Moje zielone:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=47930" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=47930" onclick="window.open(this.href);return false;
- Marta80
- 200p

- Posty: 216
- Od: 13 wrz 2011, o 19:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice - Katowice
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.2
A jakby te liście obciąć i wsadzić do ziemi, da rade rozmnożyć czy to już na straty? A może czekać, dadzą radę 'wstać'??
Moje zielone:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=47930" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=47930" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.2
Ja bym go postawiła w słoneczku, albo doświetliła lampką.
Tez tak zrobiłam ze swoim pierwszym kundelkiem
- nie dość, że dałam w doniczkę bez podstawki, to jeszcze go postawiłam na półkę, gdzie nie docierało prawie żadne światło i go przelałam.
Opadły wszystkie pączki, wstyd. Ale odnalazłam stronkę Zosi, przeniosłam na parapet, obcięłam brzydkie zbrązowiałe listki i mój kundelek żyje i 3 miesiące cieszył nas wielką fioletową kulą kwiatów. Teraz wycięłam mu.... 5 dodatkowych rozetek i porozdawałam znajomym. W międzyczasie zaraziłam się Zosiną fiołkozą
...
Co do parapetu, to moje fiołki już rozprzestrzeniają się na komodę. Będziemy też wymieniać w przyszłym miesiącu u dzieci okno na plastikowe i urabiam męża, żeby nam założył większy parapet
.
Ps. Moje pierwsze dzieci były właśnie ze zmaltretowanego listka, więc można spróbować.
Tez tak zrobiłam ze swoim pierwszym kundelkiem
Co do parapetu, to moje fiołki już rozprzestrzeniają się na komodę. Będziemy też wymieniać w przyszłym miesiącu u dzieci okno na plastikowe i urabiam męża, żeby nam założył większy parapet
Ps. Moje pierwsze dzieci były właśnie ze zmaltretowanego listka, więc można spróbować.




