
Elizabetka po śląsku cz. 5
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
RDR ślicznie zakwitnie widać ,że mu dogodziłaś i odwdzięcza sie za to . Afrodytka piękny krzaczor RU to samo . To póżno zakwitła u Ciebie Elus goryczka . U mnie już kończy kwitnienie . Szkoda ,że Cię nie będzie na wystawie no cóż wyższe względy 

- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
Eluś Twoje róże oddychają...miejsca wokół mają,rosną cudnie...Ośmial też kiedyś siałam ,ale mialam w doniczce,a najlepiej mu chyba w gruncie...
Przyjedziesz w sobotę do Chorzowa?

Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25223
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
Elu, u mnie comte de chabord miała przędziorka. Ale rosła w doniczce. Jak posadziłam do gruntu zaczęła wypuszczać nowe, zdrowe liście.
Myślę, że kondycja naszych róż zależy od ich siły. Czyli odpowiednie nawożenie powinno pomagać. No i stanowisko.
Ja w tym roku nie narzekam na zdrowie róż.
Mam oczywiście takie, które co roku sa liche, ale zauwazyłam że coraz mniej chorują.
Jeżeli ich oczywiście nie przesadzam
Myślę, że kondycja naszych róż zależy od ich siły. Czyli odpowiednie nawożenie powinno pomagać. No i stanowisko.
Ja w tym roku nie narzekam na zdrowie róż.
Mam oczywiście takie, które co roku sa liche, ale zauwazyłam że coraz mniej chorują.
Jeżeli ich oczywiście nie przesadzam

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
Eluś, cieszę się, że hortensja rośnie
U mnie goryczki też bardzo się rozrosły i patrząc na nie myślę o naszej Krysi... Niby znamy się tylko z forum, a jaka to silna więź...
Pozdrawiam Cię serdecznie

U mnie goryczki też bardzo się rozrosły i patrząc na nie myślę o naszej Krysi... Niby znamy się tylko z forum, a jaka to silna więź...
Pozdrawiam Cię serdecznie

- basjak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5033
- Od: 20 wrz 2009, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
Ela, nigdy nie widziałam, ani nie słyszałam o ośmiale
masz jeszcze jakieś zdjęcie?
Ja w tym roku nawozłam róże tylko wiosną nawozem doglebowym lidlowskim, a później już tylko dolistnymi - Zielonym Buszem i Buszem M. Dostały też nieco gnojówki roślinnej i oprysków z Bioseptu. Wyglądają lepiej, niż w poprzednich latach, ale może to taki rok?

Ja w tym roku nawozłam róże tylko wiosną nawozem doglebowym lidlowskim, a później już tylko dolistnymi - Zielonym Buszem i Buszem M. Dostały też nieco gnojówki roślinnej i oprysków z Bioseptu. Wyglądają lepiej, niż w poprzednich latach, ale może to taki rok?
Pozdrawiam mile - Basia
Balinki
Balinki
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
Elżuś ten Magus to chemia czy eko ?
Mam wciornastka na oleandrze i tez mam problem czym go zniszczyć.
Mam wciornastka na oleandrze i tez mam problem czym go zniszczyć.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
Moim zmęczonym oczkiem pierwszy rzut oczka i patrzę twój kaktus kwitnie na niebiesko...ale przyglądam się i pisze tam że to goryczka...jakoś mi się to zlało w całość i skojarzyłam po pierwszym spojrzeniu że kaktus tak zakwitł...ale się uśmiałam sama z siebie
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
Goryczka piękna
Moja, kupiona na wiosnę stoi w miejscu (ma trzy listki
) i nic..
Oby tylko zimę przeżyła
Jakie ma u Ciebie stanowisko?

Moja, kupiona na wiosnę stoi w miejscu (ma trzy listki

Oby tylko zimę przeżyła

Jakie ma u Ciebie stanowisko?
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
Jadźko na kwitnienie goryczki musiałam czekać przeszło dwa lata....ale się doczekałam
Gentiana acaulis lubi kwaśną ziemię i wilgoć w powietrzu ( posadzona na patelni
) dlatego ją okryłam kwaśnym torfem a na to trociny żeby woda z podłoża tak szybko nie parowała no i często zraszałam. Słodziak z niej i brzidal
Jadźko wiesz, że chętnie bym przyjechała ale tym razem nie dałam rady. Za to przygotowałam 7 dołków na nowe róże ...a gdzie reszta
14 do poszukania.
Nelusia miejsca niby dużo a ja ciągle szukam, kombinuję i przesadzam bo potrzebuję jeszcze conajmniej 14 dołków. Ośmiał siałam w zeszłym roku wprost do gruntu i się rozsiał. Fajne ma te listki takie grube, każda łodyżka ciemnieje aż do fioletowego kwiatka na końcu.
Gosiu dokładnie ...bardzo ważne jest stanowisko i nawożenie.....ale Rose de Resht po zastosowaniu środka na przędziorki od razu odżyła...teraz zraszam jej liście letnią wodą...pierwszy strumień z węża ona dostaje.
Moje róże pod koniec sierpnia dopadła cz. plamistość. Licza, że się uporo ...na razie dosadzom a potem się zajmna pielęgnacją....taki mam plan 
Moniczko mam nadzieję, że moje goryczki też się rozrosną ku pamięci Krysi.
Baśko wstawię fotkę i postaram się zebrać nasionka. Wydaje mi się, że ten rok jest zdecydowanie lepszy dla róż....mimo wszystkich przeciwności jakimi były chociażby mszyce . :evil:Deszcze lipcowe pomogły i teraz znowu zaczynają ładnie kwitnąć choć plamistość daje się w kość.
Chyba w przyszłym roku oprócz Asahi zastosuję też ten Biosept ale nawóz wybiorę krystaliczny i zastosuję oprysk liści nawozem ....zobaczę jeszcze.
Grażko Magus to chemia niestety...może mydło potasowe z piołunem wystarczy albo na wiosnę Promanal zapobiegawczo.
Pati witaj w mojej zegrodce.
Tak to goryczka taka maleńka a tyle radości.
Aniu a którą masz goryczkę. Mojej zaserwowałam spartańskie warunki....gorąca patelnia...ale otuliłam ją kwaśnym torfem i na górę jeszcze poduszka-garstka trocin.
Mariatheresia

Pastela

Te dwie różyczki mają podobnej wielkości kwiatki.
Biedermeier


Rosenstadt Freising
Rose de Rescht, goryczki (już dwie kwitnące :P ) w towarzystwie ośmiała i skalniaczków.





Nelusia miejsca niby dużo a ja ciągle szukam, kombinuję i przesadzam bo potrzebuję jeszcze conajmniej 14 dołków. Ośmiał siałam w zeszłym roku wprost do gruntu i się rozsiał. Fajne ma te listki takie grube, każda łodyżka ciemnieje aż do fioletowego kwiatka na końcu.
Gosiu dokładnie ...bardzo ważne jest stanowisko i nawożenie.....ale Rose de Resht po zastosowaniu środka na przędziorki od razu odżyła...teraz zraszam jej liście letnią wodą...pierwszy strumień z węża ona dostaje.


Moniczko mam nadzieję, że moje goryczki też się rozrosną ku pamięci Krysi.


Baśko wstawię fotkę i postaram się zebrać nasionka. Wydaje mi się, że ten rok jest zdecydowanie lepszy dla róż....mimo wszystkich przeciwności jakimi były chociażby mszyce . :evil:Deszcze lipcowe pomogły i teraz znowu zaczynają ładnie kwitnąć choć plamistość daje się w kość.

Grażko Magus to chemia niestety...może mydło potasowe z piołunem wystarczy albo na wiosnę Promanal zapobiegawczo.
Pati witaj w mojej zegrodce.

Aniu a którą masz goryczkę. Mojej zaserwowałam spartańskie warunki....gorąca patelnia...ale otuliłam ją kwaśnym torfem i na górę jeszcze poduszka-garstka trocin.
Mariatheresia


Pastela


Te dwie różyczki mają podobnej wielkości kwiatki.
Biedermeier




Rosenstadt Freising

Rose de Rescht, goryczki (już dwie kwitnące :P ) w towarzystwie ośmiała i skalniaczków.

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
ELUSIA Mariatheresia i Pastella obie śliczne. Już pytałyśmy sie p. Tapira -ma na imię Andrzej i nawet mamy już nr tel. od niego . On również wysyła różyczki . Chyba poznał te zwariowane chorzowskie różomaniaczki
Acaulis myślę ,że to wiosenna goryczka bo u mnie kwitnie tylko wiosną . Dobrze Eluś ,że kopałaś dziurki inaczej musiałabyś ich więcej kopać
. Dziewczyny kupiły Polkę i Tats Jazz a Majka angielki 



- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
Jadźko no więc właśnie....może uznała, że to wiosna i sobie zakwitła.....mi tam nie przeszkadza a wręcz nawet cieszy.
No ja
....czyli nowe kontakty...nowe możliwości....jo już nie nadążom.... jo to podświadomie przeczuła
a tu jeszcze od Anki First Lady i od Gosi Hokus-Pokus. Prosza Was.....
Mój trawnik niknie w oczach.
A jeszcze moga mieć Maria Antoinette i Charmant.....tylko nigdzie mi nie pasują.



Takiemu to dobrze....nic nie musi robić a jeszcze pogłaszczą.


No ja



Mój trawnik niknie w oczach.




Takiemu to dobrze....nic nie musi robić a jeszcze pogłaszczą.


- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
Oj dogadzasz Dioblisiowi, oj dogadzasz.....
Trawnika nie żałuj bo i tak pewno go kosisz sama.
Mniej zachodu z różycami i na dodatek pachną.


Trawnika nie żałuj bo i tak pewno go kosisz sama.
Mniej zachodu z różycami i na dodatek pachną.


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
Witaj Eluś.Maria Theresa i Pastella wreszcie i do mojego ogrodka trafi( w zeszłym roku niestety zabrakło dla mnie).Twoje zdjęcia utwierdzają mnie w dobrym wyborze róż.
Podpowiedz skąd i po ile możesz dostać Charmant?Podobna do Knirpsa i dlatego już ją kocham a poza tym ma ja Gagawi i ślicznie jej kwitn ie.
PS
Zapomniałam o kizianku dla tego czarnrgo diabła
Podpowiedz skąd i po ile możesz dostać Charmant?Podobna do Knirpsa i dlatego już ją kocham a poza tym ma ja Gagawi i ślicznie jej kwitn ie.
PS
Zapomniałam o kizianku dla tego czarnrgo diabła

Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
Grażuś nie dałabym rady sama tyle trawnika wykosić....zresztą ta kosiarka jest do d....i tak trzeba kupić nową jakąś najlepiej spalinową. A co do Diobliska....już ponad rok jest u nas....jak tu nie dogadzać takiemu słodziakowi i..... obrońcy przed wpadającymi do pokoju dużymi konikami polnymi....taki był dzielny.
Aniu to ja wezmę tą Charmant.....jak nie znajdzie miejsca u mnie to pojedzie do Ciebie. A Marie Antoinette też wziąć? Z moich różyczek jestem zadowolona....na pewno niektóre potrzebują czasu ale wybory trafne. Czorny dioboł pokiziany.

Aniu to ja wezmę tą Charmant.....jak nie znajdzie miejsca u mnie to pojedzie do Ciebie. A Marie Antoinette też wziąć? Z moich różyczek jestem zadowolona....na pewno niektóre potrzebują czasu ale wybory trafne. Czorny dioboł pokiziany.

- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
Tyle się dzieje tutaj, a ja jakoś nie trafiam, bo nie mam powiadomień, więc aby trzymać rękę na pulsie i częściej bywać w Twojej zegrodce, wpisuję choćby krótki pościk. Kwiatów tu moc, kolorowo, słonecznie i ciepło. Pomidorki odżywiane chlebem? Czego to ludzie nie wymyślą... A wiesz, że pewien forumowicz wrzuca banana pod korzenie sadzonych róż? A może by tak wołowinki kawałek i troszkę sera na deser?
Trochę przykro mi, że żółte, a nie pistacjowe. No cóż, niby noblesse oblige, ale jak widać nie zawsze. Całe szczęście, że nie wrzucili czerwonych.

Trochę przykro mi, że żółte, a nie pistacjowe. No cóż, niby noblesse oblige, ale jak widać nie zawsze. Całe szczęście, że nie wrzucili czerwonych.
