.Witajcie moje kochane dziewczyny z kąd wiecie ,że pikowałam kwiatuszki,chyba macie podglad czy co?. Ja już grzebałam w ogrodzie mam trochę przeróbek związanych z oczkiem wodnym, no i przesadzałam i dzieliłam miskanta, tak się namęczyłam, i do tego na pieronie złamałam łopatę takie pieroństwo twarde, żeby tak co inne byo takie twarde..... bez siekiery się nie dało obiecałam forumowiczowi ,że mu wyślę paczkę i pomału się biorę za przygotowania. Z kuli tej łopaty to muszę iść do sklepu ogrodniczego a to znaczy, że wyjdę nie tylko z łopatą cha cha cha. Namawiam mojego M żebyśmy pojechali do OBI po porządną łopatę bo tam dawno nie byłam a czy wyjdę tylko z łopatą to się okaże. Wrócę chyba bez kasy.
