Ogród Doroty, coraz bardziej różany...

[dodad]

Pawle, rzeczywiście, jakoś odeszło mnie od prac ogrodowych odkąd mam gdzie schować się przed ciekawskimi sąsiedzkimi oczami. Z reszta przecież są wakacje. Odpoczynek jak najbardziej wskazany. Aktualnie nadrabiam zaległości w lekturze

Marta, ja niestety cierpię na bezsenność Bardzo wcześnie wstaję, więc poranne widoki to dla mnie codzienność.
Przy pogodzie poranny obchód ogrodu z kawą w jedne a aparatem w drugie ręce to wręcz obowiązek .
Namawiam na wczesna eskapadę na działkę. Przekonasz się, ze świtem Martowe Pole wygląda zupełnie inaczej

Grażynko, dziękuję Bardzo lubię tam przesiadywać.

Jolu, chyba nie mam zdjęć z powstawania ciurkadełka, chociaż poszukam, może coś się znajdzie. A relację zdam jak się spotkamy.
Murek? oooo ciekawie się zapowiada. Już nie mogę się doczekać fotek.

Iza och jak mi miło
Mam nadzieję, że tym razem dojadę i uda nam się spotkać

Zdjęć nowych brak Choć róże zaczynają kwitnąć, ale czasu nie ma na latanie z aparatem a i chęci jakoś mnie opuściła.
To sprzed kilku dni

[Wanda7]

Witaj, Dorotko, oj tak, tak, to sierpniowe słoneczko bardzo nas rozleniwia. Jest tak spokojnie, cicho, ogród otulony delikatnymi promieniami, pojedyncze listki brązowieją i spadają na trawnik. Przyroda swobodnie oddycha i sposobi się powoli do odpoczynku. MIłego weekendu

[Alania]

Piękne żuraweczki

[Siberia]

Ile razy do Ciebie zajrzę, przypominam sobie o potrzebie omszenia swoich kamieni
Ależ ta pamięć krótka

[100krotka]

A jak się "omsza" kamienie?

[dodad]

Moje się same omszają, ale u mnie cień i mokro. Poza tym takie obrośnięte już przywożę z lasu
Wandziu, lubię sierpniowe słoneczko, światło robi się już "ciepłe" i nie ma takiego wyiskrzenia jak w lipcu. Ale niestety spadajace liście, czerwone jarzębiny, czerwieniejące liście na krzewach.... jesień się zbliża Szkoda, bo w tym roku lata tak naprawdę nie było.
Kwitnące trawy to też oznaka schyłku lata


Piórkówki za to wcale chyba nie zakwitną
Turzyca ma pióra długości 110 cm. Mierzyłam z ciekawości

[gorzata76]

O rany! Też sobie pomyślałam, że takie omszone kamienie fajnie wyglądają
Tylko do tego to cień trzeba mieć, nieprawdaż?
W jednym miejscu teoretyczny trawnik mi porasta takim nalotem... tylko na kiego czorta on mi na trawie? A o kamienie w tym miejscu będę się potykać jak nic

[Siberia]

Są różne szkoły
Smaruje się jogurtem lub okleja pobranymi z przyrody mchami (na cukier, piwo czy cóś)!
Jogurt nie musi zawierać kawałków owoców ;-) najlepszy jest naturalny!

[gorzata76]

A jak owoce, to koniecznie leśne

[dodad]

Tak, tak, ponoć sposób z jogurtem niezwykle skuteczny, ja nie próbowałam, mech u mnie sam rośnie.
Jest kilka miejsc (trochę słonecznych) gdzie wypadł, może tam spróbuję tego jogurtu?
Z owocowym mógłby być problem, bo chyba posmakowałby mrówkom a tego dziadostwa mam w tym roku stanowczo zbyt dużo Leśne owoce mogłyby sprowadzić leśne mrówki

[kogra]

I to byłoby wspaniałe.
Leśne mrówki robią bardzo dobra pracę nawet w ogrodzie.
Zniknęłyby chyba wszystkie mszyce bo to ich przysmak.

[edulkot]

Co tu dużo pisać, piękno i spokój miejsca niepowtarzalny, do tego poszum traw kwitnących i sierpniowe słonko i lenistwo na tarasie.
Chyba mnie jesienna nostalgia dopadła, trzeba się brać w garść i do roboty bo jesień tuż tuż.
A z tymi mrówkami leśnymi to prawda

[kogra]

A spotkałaś w lesie mszyce ?

[imwsz]

Wy macie pomysły z tym omszaniem
A ja biedna walczę z mchem w ogrodzie a wy podlewacie kamienie jogurtem żeby mech mieć, chociaż i owszem fajnie to wygląda .

[abeille]

Dorotko, ależ zdolnego masz M taki piękny taras Ci zbudował. Ale ten kącik japoński koło tarasu to już
Twoje dzieło, nieprawdaz? Też zdolniacha jesteś, każdy w swojej dziedzinie. Bardzo mi się on podoba.
Masz cudne oczko, a teraz taki kącik wypoczynkowy że ho ho...
Milutkiego wieczoru