Moje ukwiecone parapety
Re: Moje ukwiecone parapety
Piękny Zyguś. Coraz bardziej zakochuje się w tej odmianie.
Pozdrawiam Agnieszka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2973
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Moje ukwiecone parapety
Agnieszko warto go mieć w swojej kolekcji ze względu na oryginalne i pachnące kwiatki.
- Agita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2327
- Od: 5 lis 2008, o 15:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Moje ukwiecone parapety
Kasiu, jednak mamy tą samą hybrydkę masdevalii ;) Mój kwiatuszek jest podobny kolorystycznie do Twojej "drugiej odsłony", ale kształt już zupełnie inny, hmm... Fajnie, że taka zmienna jest, ciekawa roślinka, będzie nam długo dostarczać wrażeń 
"Zygi" cudny, muszę się kiedyś skusić na niego.

"Zygi" cudny, muszę się kiedyś skusić na niego.
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Re: Moje ukwiecone parapety
zygopetalum bardzo ładne buźki pokazało
Podoba mi się ta odmiana .... cóż wszystko przede mną 


Pozdrawiam - Piotr
Moje storczyki
Moje storczyki
- lucynaf
- 1000p
- Posty: 2105
- Od: 30 sty 2011, o 17:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Moje ukwiecone parapety
Zygopetalum to ma dopiero piękne kolorki
Dziwne, masz dwa, a tylko jedno kwitnie
Przecież te same zielone łapki się nimi opiekują 


Dziwne, masz dwa, a tylko jedno kwitnie


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2124
- Od: 27 paź 2009, o 23:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Niemcy
Re: Moje ukwiecone parapety
Kasiu jakie piękne widoki serwujesz.
Bardzo się cieszę, że Masdevallia Ci tak pięknie kwitnie.
No a Zygopetalum pięknie wybarwione. Lubię te ciemne kolorki.


Bardzo się cieszę, że Masdevallia Ci tak pięknie kwitnie.
No a Zygopetalum pięknie wybarwione. Lubię te ciemne kolorki.
Agnieszko choć na zdjęciach wyglądają podobnie to jednak Twoja i Kasi to dwie różne krzyżówki.Agita pisze:Kasiu, jednak mamy tą samą hybrydkę masdevalii
- Agita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2327
- Od: 5 lis 2008, o 15:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Moje ukwiecone parapety
Oo, widzisz, Asiu, a ja się zastanawiałam czy to ta sama- miałam nawet pytać, ale moja już prawie rozkwitała, więc doszłam do wniosku, że sama zobaczę. No i skucha!
Dzięki za wyjaśnienie! Teraz rozumiem skąd tak różne kształty kwiatka ;)

Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Moje ukwiecone parapety
Piękne zygopetalum... zazdroszczę jego zapachu 

- marwes
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1176
- Od: 28 lip 2010, o 09:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Turek
Re: Moje ukwiecone parapety
Kasiu szczególne podziękowania za dedykowane zdjęcia Phal. Pulchra w dniu 03.08.2011r.
Kasiu dziękuje z całego
Gratuluje rozkwitu masdevallii jest taka landrynkowa (nie wiem dlaczego mi się tak kojarzy).
Piękne kwitnienie i piękne fotki. No i to bajeczne zygopetallum ,nic dodać nic ująć.
Kasiu dziękuje z całego


Gratuluje rozkwitu masdevallii jest taka landrynkowa (nie wiem dlaczego mi się tak kojarzy).
Piękne kwitnienie i piękne fotki. No i to bajeczne zygopetallum ,nic dodać nic ująć.
- arlet3
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8013
- Od: 5 maja 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Moje ukwiecone parapety
Kasiu masdevallia prześliczna
Zyguś oczywiście też na pochwały zasłużył.


Zyguś oczywiście też na pochwały zasłużył.

-
- 1000p
- Posty: 3241
- Od: 15 mar 2010, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Moje ukwiecone parapety
Kasiu coś widzę że mnie dawno nie było u Ciebie a tu takie piękności łał
fotki fantastyczne 



-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 959
- Od: 20 wrz 2010, o 07:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Moje ukwiecone parapety
O jaki piękny Zygopetalum.Jak to miło kiedy nasze kwiatki sprawiają nam tak miłe niespodzianki
.Piękne i pachnące.Czy on jest bardzo wymagający???

- kinga_232
- 200p
- Posty: 352
- Od: 11 paź 2010, o 16:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Moje ukwiecone parapety
Kasiu przepiękne botaniki, masdevallie,
laelia - cudny maluszek, a dla zygopetalum
Widać, że storczyki Cię kochają.


Widać, że storczyki Cię kochają.

Pozdrawiam Kinga.
Moje storczyki
Moje storczyki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2973
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Moje ukwiecone parapety
Dziękuję Wam Wszystkim za tak liczne odwiedziny
Agnieszko
zygusia warto mieć w swojej kolekcji choć trzeba chyba trafić na odpowiednią roślinkę, jak pisałam wcześniej mam dwa ale tylko jeden kwitnie na każdym nowym przyroście, drugi tylko produkuje sałatę.
Piotrze
Adamie
Lucynko
właśnie jeden kwitnie jak oszalały a drugi wcale, dlatego wylądował na balkonie i niech sobie przemyśli wszystko do jesieni bo w przeciwnym razie posłuży jako karma dla królików
Asiu
na masdevalli od Ciebie wypatrzyłam kolejny pączek który na dniach się pewnie otworzy, bardzo chętna do kwitnienia jest ta roślinka.
Rysiu zapraszam jak najczęściej.
Justynko
Marku
za pochwały dla masdevalli, zygusia i pulchry.
Moniko
Arletko
Kasiu
Iwonko
szczerze mówiąc to nie wiem bo jeden kwitnie jak oszalały a drugi przez trzy lata jak go mam zakwitł tylko raz.
Kongo
Jeszcze raz chciałam Wam podziękować za tak liczne odwiedziny, u mnie chwilowy zastój, jest co prawda trochę nowych pędzików ale trzeba będzie poczekać aż te pędziki dorosną i zaczną kwitnąć najszybciej to chyba doczekam się rozkwitu pączka na bellinie, ten storczyk strasznie wystawia moją cierpliwość, bardzo długo stał w miejscu jak zaklęty, po czym nawet jak zaczął puszczać pęd to zatrzymywał jego wzrost. Teraz zaczyna się pączek przebarwiać wiec chyba w końcu zakwitnie. Mam też jedna nowość z biedronki ale zdjęcia może trochę póżniej.
Są też i mniej ciekawe wieści po sobotniej burzy z oberwaniem chmury, mamy podtopioną piwnicę. Przez pół soboty walczyliśmy wspólnie z sąsiadami aby wylać wdzierającą się do piwnic wodę. Były też trzy wozy strażackie. Ostatecznie po przegranej walce mieliśmy jakieś 40-50 cm wody. Po jej wypompowaniu, trzeba doprowadzić pomieszczenia do stanu używalności i podliczyć straty a trochę może tego być: kosiarka, pralka, biurka, lampy, drzwi, półki wszystko nasiąknięte wodą ze szlamem. Do tego wiele drobnych rzeczy które woda po przenosiła z kąta w kąt. Na ogrodzie wody było tyle, że zamienił się w jezioro. Jeszcze takiej wody po opadach deszczu u siebie nie widziałam. Właśnie zabieramy się z mężem za kolejne porządkowanie i podliczanie strat jak się z tym uporam to postaram się wstawić jakieś zdjęcia.
Agnieszko

Piotrze

Adamie

Lucynko


Asiu


Rysiu zapraszam jak najczęściej.
Justynko

Marku

Moniko

Arletko

Kasiu

Iwonko


Kongo

Jeszcze raz chciałam Wam podziękować za tak liczne odwiedziny, u mnie chwilowy zastój, jest co prawda trochę nowych pędzików ale trzeba będzie poczekać aż te pędziki dorosną i zaczną kwitnąć najszybciej to chyba doczekam się rozkwitu pączka na bellinie, ten storczyk strasznie wystawia moją cierpliwość, bardzo długo stał w miejscu jak zaklęty, po czym nawet jak zaczął puszczać pęd to zatrzymywał jego wzrost. Teraz zaczyna się pączek przebarwiać wiec chyba w końcu zakwitnie. Mam też jedna nowość z biedronki ale zdjęcia może trochę póżniej.
Są też i mniej ciekawe wieści po sobotniej burzy z oberwaniem chmury, mamy podtopioną piwnicę. Przez pół soboty walczyliśmy wspólnie z sąsiadami aby wylać wdzierającą się do piwnic wodę. Były też trzy wozy strażackie. Ostatecznie po przegranej walce mieliśmy jakieś 40-50 cm wody. Po jej wypompowaniu, trzeba doprowadzić pomieszczenia do stanu używalności i podliczyć straty a trochę może tego być: kosiarka, pralka, biurka, lampy, drzwi, półki wszystko nasiąknięte wodą ze szlamem. Do tego wiele drobnych rzeczy które woda po przenosiła z kąta w kąt. Na ogrodzie wody było tyle, że zamienił się w jezioro. Jeszcze takiej wody po opadach deszczu u siebie nie widziałam. Właśnie zabieramy się z mężem za kolejne porządkowanie i podliczanie strat jak się z tym uporam to postaram się wstawić jakieś zdjęcia.