Grubosz - Crassula Cz.1
- sokolica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3243
- Od: 28 maja 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Grubosz jak uformowac?
Taką ziemię to najlepiej zmieszać z piaskiem, albo żwirkiem. Przynajmniej 1:1.
- Stokrotkania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3035
- Od: 3 maja 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
- Kontakt:
Re: Grubosz jak uformowac?
Nie posiadam takich rzeczy, wole kupić gotowe ;)
Re: Grubosz
Cudna roślina!nowika pisze:Moje szczęście :P jest ze mna już ponad 5 lat
Świetnie ją prowadzisz. Powodzenia!
Re: Grubosz
Pozdrawiam Dorota
Moje rośłiny
Moje rośłiny
- ARHIZ
- 500p
- Posty: 529
- Od: 12 wrz 2009, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: Grubosz
Jak rósł sam, to go przelałem. Jeżeli jest kilka, to nawet, jeśli będzie za dużo wody, poradzą z nią sobie.Elle pisze:Tak, a jakie to były problemy?ARHIZ pisze:Mi tam się grubosze nigdy nie "dusiły", za to miałem problemy, kiedy rosły samotnie.
Re: Grubosz
Sensowny argument.ARHIZ pisze:Jak rósł sam, to go przelałem. Jeżeli jest kilka, to nawet, jeśli będzie za dużo wody, poradzą z nią sobie.Elle pisze:Tak, a jakie to były problemy?ARHIZ pisze:Mi tam się grubosze nigdy nie "dusiły", za to miałem problemy, kiedy rosły samotnie.





Tutaj przedstawiam moje cztery grubosze



Podlewam w zależności od potrzeb. Na razie "odpukać" nie narzekam na ich rozwój.
Re: Grubosz
- ARHIZ
- 500p
- Posty: 529
- Od: 12 wrz 2009, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: Grubosz
Ja obecnie grubosza nie posiadam (bo przelałem ;(), ale mam Ctyledon, który jest z nim dość blisko spokrewniony i ma podobne wymagania itd. Rośnie obecnie razem z kilkoma innymi sukulentami i właśnie wypuścił nową parę listków.
Grubosza będę mieć jesienią, o ile sąsiadka wystawi na korytarz swojego, żebym mógł wziąć odnóżkę.
I mam takie pytanie - jak to jest z przyrostem wtórnym u grubosza (znaczy się, na grubość pnia). Miałem kiedyś grubosza na pół metra i jego pień był cienki jak u każdej normalnej gałązki, czy ma to związek z ucinaniem stożka wzrostu? Bo mój nie był w ogóle przycinany i miał tylko jeden, "oryginalny" stożek wzrostu, bez bocznych.
Grubosza będę mieć jesienią, o ile sąsiadka wystawi na korytarz swojego, żebym mógł wziąć odnóżkę.
I mam takie pytanie - jak to jest z przyrostem wtórnym u grubosza (znaczy się, na grubość pnia). Miałem kiedyś grubosza na pół metra i jego pień był cienki jak u każdej normalnej gałązki, czy ma to związek z ucinaniem stożka wzrostu? Bo mój nie był w ogóle przycinany i miał tylko jeden, "oryginalny" stożek wzrostu, bez bocznych.
- nolina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6664
- Od: 20 mar 2010, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Grubosz
Tak to ma związek z przycinaniem stożków wzrostu.
Trzeba go przycinać to pień będzie robił się grubszy.
Trzeba go przycinać to pień będzie robił się grubszy.

- ARHIZ
- 500p
- Posty: 529
- Od: 12 wrz 2009, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: Grubosz
O, to fajnie, bo ja nie chcę bardzo grubego. A z Cotyledonem też to tak działa? Na logikę, powinno.
- nolina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6664
- Od: 20 mar 2010, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Grubosz
Jak z Cotyledonem to nie wiem .Nie mam takiej roślinki 

Re: Grubosz
Witam~
Niedawno kupiłam grubosza Hobbita w Biedronce... stwierdziłam, że słodko wygląda więc warto spróbować.
Nigdy wcześniej nie udało mi się zadbać o żadnego sukulenta/kaktusa.. litops zgnił, kaktus też chyba... a moje drzewko szczęścia urosło tak duże, że się przewróciło i nie udało mi się go odratować.
I dlatego mam parę pytań.
1. Z czego najlepiej zrobić drenaż? Może być to zwykły żwirek taki jak do akwarium? (nigdy wcześniej nie robiłam drenażu)
2. Czy doniczka powinna mieć dziurki czy nie? (dotychczas wszystkie moje doniczki je miały)
3. Czy zrobić drenaż także na górze? albo obłożyć listki, które są na dole jakimś żwirkiem?
4. Czy ziemię do kaktusów mogę wymieszać ze zwykłym, płukanym pod kranem piaskiem z piaskownicy? (nie wiem skąd jeszcze mogłabym go wziąć)
Mam nadzieję, że dostanę szybką odpowiedź, ponieważ zamierzam mojego Hobbita przesadzić jutro w 2 doniczki.
Niedawno kupiłam grubosza Hobbita w Biedronce... stwierdziłam, że słodko wygląda więc warto spróbować.
Nigdy wcześniej nie udało mi się zadbać o żadnego sukulenta/kaktusa.. litops zgnił, kaktus też chyba... a moje drzewko szczęścia urosło tak duże, że się przewróciło i nie udało mi się go odratować.
I dlatego mam parę pytań.
1. Z czego najlepiej zrobić drenaż? Może być to zwykły żwirek taki jak do akwarium? (nigdy wcześniej nie robiłam drenażu)
2. Czy doniczka powinna mieć dziurki czy nie? (dotychczas wszystkie moje doniczki je miały)
3. Czy zrobić drenaż także na górze? albo obłożyć listki, które są na dole jakimś żwirkiem?
4. Czy ziemię do kaktusów mogę wymieszać ze zwykłym, płukanym pod kranem piaskiem z piaskownicy? (nie wiem skąd jeszcze mogłabym go wziąć)
Mam nadzieję, że dostanę szybką odpowiedź, ponieważ zamierzam mojego Hobbita przesadzić jutro w 2 doniczki.
- sokolica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3243
- Od: 28 maja 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Grubosz
Nikt się nie kwapi z odpowiedzią, choć to chyba proste. A może właśnie dlatego chętnych brak
Mogę tylko powiedzieć, jak to jest u mnie. Też rozsadziłam do dwóch doniczek, choć to akurat konieczne nie jest w przypadku biedronkowego Hobbita, bo on jeszcze młodziutki.
1. Ja mam keramzyt, ale gruby żwirek też może być. Drenaż, dla mnie obowiązkowy, nie tylko w przypadku grubosza, ale wszystkich domowych kwiatków.
2. Kolejna rzecz z serii obowiązkowych. Gdzieś ta woda musi spływać
Nie zawsze podlejesz, jak trzeba, a nadmiar warto wylać z podstawka.
3. To już raczej kwestia estetyczna, tak mi się zdaje. Jak niczym nie podsypiesz, to przynajmniej masz podgląd na substrat.
4. Wypłucz i wypraż w piekarniku, nigdy nie wiadomo jakie drobnoustroje przyniesiesz z takiej piaskownicy. Ja akurat używam najdrobniejszego żwiru, kupowanego w zoologicznym. Kiedyś "szabrowałam" na budowach na przykład.
A poza tym, to radzę dokładnie obejrzeć Hobbita. Mi się trafił z wełnowcami i już miesiąc stoi na kwarantannie.

Mogę tylko powiedzieć, jak to jest u mnie. Też rozsadziłam do dwóch doniczek, choć to akurat konieczne nie jest w przypadku biedronkowego Hobbita, bo on jeszcze młodziutki.
1. Ja mam keramzyt, ale gruby żwirek też może być. Drenaż, dla mnie obowiązkowy, nie tylko w przypadku grubosza, ale wszystkich domowych kwiatków.
2. Kolejna rzecz z serii obowiązkowych. Gdzieś ta woda musi spływać

3. To już raczej kwestia estetyczna, tak mi się zdaje. Jak niczym nie podsypiesz, to przynajmniej masz podgląd na substrat.
4. Wypłucz i wypraż w piekarniku, nigdy nie wiadomo jakie drobnoustroje przyniesiesz z takiej piaskownicy. Ja akurat używam najdrobniejszego żwiru, kupowanego w zoologicznym. Kiedyś "szabrowałam" na budowach na przykład.
A poza tym, to radzę dokładnie obejrzeć Hobbita. Mi się trafił z wełnowcami i już miesiąc stoi na kwarantannie.
Re: Grubosz
Dziękuję bardzo za odpowiedź, teaz spokojnie będę mogła przesadzić mojego Hobbitka~
Hmm...oglądałam go ze wszystkich stron, bo oberwałam mu dwa listki - ułamany i dziwnie wyglądający i zauważyłam tylko takie małe białe plamki, które widziałam też kiedyś na moim starym gruboszu. Na początku wystraszyłam się, że to są właśnie te wełnowce, ale dotknęłam to palcem, spróbowałam zdrapać i nic... jak farba!
Jutro obejrzę też jego korzenie i sprawdzę czy nie ma tam żadnych robaczków.
Ah jeszcze jedno po przesadzeniu podlać czy zostawić w spokoju? Kiedy użyć nawozu?
Hmm...oglądałam go ze wszystkich stron, bo oberwałam mu dwa listki - ułamany i dziwnie wyglądający i zauważyłam tylko takie małe białe plamki, które widziałam też kiedyś na moim starym gruboszu. Na początku wystraszyłam się, że to są właśnie te wełnowce, ale dotknęłam to palcem, spróbowałam zdrapać i nic... jak farba!
Jutro obejrzę też jego korzenie i sprawdzę czy nie ma tam żadnych robaczków.
Ah jeszcze jedno po przesadzeniu podlać czy zostawić w spokoju? Kiedy użyć nawozu?