Kochani w tym roku mogę tylko pomarzyć o leżeniu w trawie,ale dziękuję, że to Wy pamiętacie o moim ogrodzie!
Mam koszmarny okres w pracy i zupełnie nie mam czasu na moją "działeczkę" ale fotek, trochę mam
moja pierwsza malwa, miała być pełna różowa
...Zmotywowaliście mnie, żeby wygospodarować jedno popołudnie i wybrać się na działkę! Obiecuję pokazać Wam, jak rozwijają się kosmos czekoladowy i komela oraz kleoma ciernista, tak doczekałam się!! Floks i dzielżan, które dostałam od babci i wiele, wiele innych:)
obiecane nowe fotki, eh zapomniałam już jak przyjemnie jest spędzać popołudnie w ogrodzie..
Nowy nabytek, przywieziony z podróży.Wygląda na to, ze się przyjął!! Nie wiem tylko jak się nazywa
"kosmiczne" szaleństwo:
czekoladowy rozrósł się bardzo, kwiatów ma mnóstwo, ale czy pachną czekoladą..hmm, nie nie wydaje mi się, to raczej piernik i to bardzo zwietrzały - naprawdę trzeba wcisnąć nos w kwiat, żeby coś poczuć ale i tak warto było!
Dziękuję za odwiedziny! miejsce na ognisko to dzieło taty, lubię jak wymyśla jak zrealizować mój kolejny szalony pomysł
Poziomki niestety nie są zbyt słodkie, na Warmii wciąż leje. Zupełnie jakby za chwile miała przyjść jesień.. a z nią wrześniowe targi, Już w głowie układam listę; może w końcu (!) uda mi się zakupić ładne iglaki szczepione na pniu, nieodżałowany berberys admiration, a w przyszłym roku z pewnością skuszę się na czosnek ozdobny! Macie jeszcze jakieś rośliny godne polecenia? Te, które was zauroczyły, chociaż niekoniecznie byliście wcześniej do nich przekonani
No nareszcie Lidziu musisz koniecznie po ciężkim dniu w pracy, wybrać się w to cudowne miejsce
Tyle pięknych kwiatów i las za płotem...żyć, nie umierać
Tym bardziej teraz, kiedy jest gdzie usiąść i ognisko rozpalić dla taty
Świetny pomysł z tym miejscem na ognisko
Na kosmosy uważaj bo sieją się jak głupie, ja obrywałam przekwitłe kwiatostany a i tak się powysiewały.
Zostawiam tylko kilka bo inaczej zarosłyby mi cały ogród.
Właśnie wróciłam z działki mojego znajomego..Właściwie, to busz, również w lesie, ale z dużą ilością urokliwych zakątków i przejść w bujnej roślinności...cudo! Ale większe cudo mu podkradłam! Małą sadzoneczkę hortensji pnącej!! Nie mogłam się powstrzymać! Dopiero teraz doczytałam, że to taki olbrzym! Ale chyba zaryzykuję i posadzę ją przy wejściowej pergoli, może z czasem znajdę jej inne, ciekawsze miejsce..Na tym to chyba polega, że wciąż możemy zmieniać nasz ogród, tworzyć nowe rabaty, sadzić piękne rośliny..uwielbiam to!:)
Takiej pięknej pogody nie można było zmarnować...
tak wygląda lewa strona po wejściu na dzałkę, od dłuższego czasu chodzi za mną pomysł, by podobnie zrobić z drugiej strony, (od brzozy do pergoli)