Ogólnie rzecz biorąc nie mam nigdy mączniaka w ogrodzie 
Niedawno dostałam pysznogłówkę, która też ponoć lubi łapać mączniaka. Mam nadzieję, że u mnie też będzie jej dobrze i nie zachoruje. Olu, koniecznie spraw sobie nowe sadzonki. U mnie też nie daję się swoim zbytnio rozrosnąć, bo się próbują zagęścić, to już wykopuję część sadzonki do wsadzenia w inne miejsce ogrodu, żeby wszędzie było kolorowo. Bardzo lubię te kwiaty. U nas w ogrodzie były od zawsze. Pamiętam, ze jako mała dziewczynka wyrywałam pojedyncze kwiatki i wysysałam słodki sok z ich nasady
Jeżówki
To nowa choroba. Wcześniej jakoś nie mogłam się do nich przekonać, ale w tamtym roku wpadła mi w ręce liliputowa, wys.30cm jeżówka różowa. Ma zwykły kwiat, ale rośnie w gęstej, niewysokiej kępce i jest naprawdę ładna. Właśnie zaczyna kwitnienie:
No i stało się... choroba się rozwija
Kilka dni temu kupiłam w LM piękną, gęściutką jeżóweczkę w kolorze zielonkawym. Na zdjęciu wygląda jak biała, bo było ostre słońce, ale w rzeczywistości kwiaty są nieco inne, w limonkowym odcieniu.
Marzą mi się jeszcze te pierzaste m.in.Pink Poodle. Może jesienią
Z innych bylin kwitnie mi Odętka. Posadziłam na białej rabacie, ale nie jest czysto biała lecz biało - lila i również mi się podoba. Już nie mogę się doczekać aż ją podzielę i powsadzam w inne miejsca ogrodu
Złocienie, margaretki - bardzo je lubię. Miałam 4 odmiany, ale jedna wyginęła. Szkoda, bo była taka rozcapierzona, pełna. Z kolei taka, której nie dawałam szans na przetrwanie pięknie się w tym roku rozrosła i tworzy duet z Sebastianem Kneippem
Na jesień równiez zamawiam róże z niemieckiej szkółki,jestem ciekawa jak będą rosły.Mam nadzieję,że dobrze,bo niestety,ale cena róży nie jest niska....Bardzo spodobała mi się u Ciebie odętka,na jesieni dostanę kawałek od mojego wuja:)
