Ewo Moje: Flamentanze i różowa okrywówka też nieźle ucierpiały przez remont. Chyba je stamtąd wyprowadzę. Myślałam o pnących i parkowych. Podobają mi się białe, różowe w różnych odcieniach i buraczkowe.
Dortmund- podziwiałam u kogoś na forum, ale u kogo

Od sąsiadki nie da się żadnego patyczka przemycić?
Patyczkowania będę próbowała w piasku. Zobaczymy z jakim skutkiem.
Jule, czyli skomplikowane operacje ogrodnicze

Na takim etapie jeszcze nie jestem. Na razie nasionka i ewentualnie patyczki jak się uda.
Ja mam plan na wytarganie dzikiej lekko różowej z takimi małymi kwiatkami

Widziałam już stosownej wielkości.