Danko, a dajesz jej kości cielkęce z głowkami/ chrząstkami?
Trzeba wypróbować sposób podawania, jedne psy lubia tylko gotowane, inne surowe.
Gryzienie i żucie dla psa to i koniecznośc i przyjemność ogromna ( jak dla nastolatka guma do żucia), więc gdy nie mają kości, często gryzą to, co da się rozgryżć, często ku rozpaczy Państwa.
Gnaty cielęce są w Makro ( i do zamrażarki) lub pojedynczo, w sklepach mięsnych.
A jaka radość, gdy uda się dostać do przepysznego szpiku ( czasem trzeba psu przepiłować ) - zabawa na 2 godziny, cmokania, lizania, delektacji
U nas psy mają kości panewkowe cały czas i przez parę lat, poszła tylko jedna para butów, a w zasadzie, jeden klapek

Nie mają chorób przyzębia, ani zatwardzeń, a przynajmniej smakowite zajęcie, co i Waszym Kochaństwom polecam