

Byłam zmuszona jakiś miesiąc temu, podczas upałów przesadzić drzewko robinii,które kupiłam mniej więcej w czerwcu i wtedy też zasadziłam.No i jakieś 3 tygodnie później musiałam je wykopać, wsadziłam wykopane do miski pełnej wody i błota i tak przestała jakieś 2 dni, po czym wsadziłam w nowe miejsce. Teraz drzewko wygląda jak uschnięte, nie ma zieleniny, nie wypuszcza nowych pączków, nie kwitnie (w misce wypuściła sporo kwiatów). Ale chyba nie uschła bo jak odrywam gałązki, to pod spodem jest pięknie zieloniutko. Co się dzieje? Proszę doradźcie co zorbić, nie chcę by uschła...

P>S. zarówno wtedy jak i teraz robinia jest w miejscu bezpośrednio nasłonecznionym, zero cienia.