Danusiu i całe szczęście,że po przerwie znowu będzie ogród pelen kwiatów.Nie wiem czy zauważyłaś ,że wszystko kwitnie i dojrzewa o jakieś 2-2,5 tygodnia prędzej?
I już myślę.że jesień tuż,tuż.
Vertigo-Moniu witaj ,wreszcie zawitałaś w moje progi.Co prawda byłam u Ciebie ale w zeszłym roku,poza tym śledzę Twój wątek kulinarny i dogadzamy naszym domownikom bardzo podobnie.(placek z owocami -tego przepisu nigdy nie zapomnę

)
Jeśli chodzi o Astrid Lindgren to czarna plamistość była w ub.roku ale nie porażająca.Jak na razie jest czysta.Mam jednak blisko niej takie perły,które wprost kochają te czarne liście.Już widzę,że zaczyna być na White Meidiland,Abrahamie Darby i mnniaturach.
Reniu lilia piękna i trzymam ją na tarasie bo zapach ma powalający.Generał jest niebieski ale taki leciuteńki nadmuchfioletu można się dopatrzyć.
Na pw nic na razie nie ma...?
Bogusiu -dziękuję za taką pochwałę.Fakt,że ta ściana kwiatów wygląda uroczo.A klematisy zdobią teraz przekwitłą Ghislaine de Feligonde-tam posadziłam 3 szt -bardzo ciemny fiolet,niebieski i błękitny no i mam dalej okwiecony płot.
.
Chatte -Izusia dobrze,że go zobaczę bo nijak nie przypominam sobie zakupu różowego powojnika.
Róża to ta co Ci się podobała ale bardziej Dr.Jamain
Jadziu ta Chartruse jest taka jak na etykiecie.Piękna i pachnąca.Już ją kocham