Andrzejku jak nie chodziliśmy :troll: mam świadków....Martusia potwierdza ....a podejrzewam , że Danusia i Misia też
Miło mi bardzo, ze moja różyczka zdobi Twój pulpit
Imienia lilii niestety nie znam , dostałam kilka w prezencie bez nazwy i ona jest jedną z nich....
Jolu u mnie odmian róż niewiele....niestety bardzo ograniczają małe gabaryty ogródka....ale już kombinuję, gdzie poprzesadzać w kąciki te , których jest więcej a na ich miejsce posadzić upragnione nowinki....a jest ich kilka....coś o tym wiesz
Martuś to ja serdecznie dziękuję za przemiłe odwiedziny i mam nadzieję, ze to dopiero początek
Ścieżki już zwężały się nie będą.......już nie ma szans....mój M opowiadał Wam jaką musiał podjąć trudną decyzję....co skosić ....lilie, czy różę.....nie mogę go narażać na takie dylematy
Marzenko faktycznie róże już bujnie kwitną....jeszcze niektóre krzaczki w pąkach, ale to przeważnie tegoroczne wiosenne nasadzenia. W ty7m roku jest prawdziwa plaga robactwa....u mnie mszyc na szczęście nie jest dużo....mniej niż w poprzednie lata, ale za to żarłocznych żuczków, mrówek czy ślimaków całe chmary
Jagódko ta czerwona pnąca różyczka kupiona u mnie w ogrodniczym....bez nazwy niestety ....
Co do zakupów u Bogdana, to naprawdę jestem bardzo zadowolona, kupowałam u niego już przed 2 laty i teraz ponownie.
Krzaczki były ogromne i pięknie rozrośnięte, zerknij na fotki , pokazałam w poprzednim wątku na pierwszej stronie. Różyczki sadzone wiosną , a są pięknymi dorodnymi krzaczkami....część już kwitnie, część czeka ze sporą ilością pąków
krzaczki mi się nie przyjęły....ale to z mojej winy, grypsko nie dało mi ich wszystkich wysadzić w porę i je przetrzymałam ....
Jacku dziękuję, odwiedziny naprawdę były przesympatyczne
Różyczki faktycznie cudnie pachną, niektóre odmiany rozsiewają zapach daleko od siebie....najbardziej pod tym względem zachwyca mnie Arthur Bell, zapach ma prześliczny i bardzo intensywny
Kolorki po deszczu
