Agnieszko, prace powolutku idą na przód, na efekty, które widzę w głowie pewnie dłuuugo poczekam, ale warto
Iwonko, peonie są nawet dwie, biała pełna i ciemnoróżowa

A z naparstnicy na pewno nie zetnę kwiatostanów, niech się rozsiewa. Może sobie jeszcze białą kupię?
Justynko marcinki uwielbiam i posadziłam je na innej rabatce, bo przed domem wtedy jeszcze nie było możliwości (wymiana okien). W przyszłym roku będzie ich więcej, bo to jedne z moich ulubionych kwiatków

A na jarzębinę będę polowała, bo mam już dla niej miejsce przy studni ;)
Emko
Agolku, ja też lubię wieś i cieszę się, że moje zamiłowania do prostych, polskich odmian kwiatów mogę wykorzystać w naszym siedlisku

Na szczęście jest ich sporo i powolutku wszystkie je przeniosę do nas ;)
Agatko dla mnie naparstnica to zupełna nowość. Nigdy wcześniej nie przyglądałam się tym kwiatom i nie miałam pojęcia ile w nich uroku

Marzy mi sie jeszcze biała...
A ostróżki są cudne. Widziałam jeszcze odmiany o pełnych kwiatkach, może kiedyś na taką zapoluję ;)
A to widok, który nam towarzyszył, jak wracalismy z siedliska do domu ;)
