Coca colę - ktoś pisał że się rozcieńcza - może faktycznie pierwszorazowo spryskać rozcieńczoną??? Żeby nie narobić szkód?
Leniawka zrobiła to z jednym krzaczkiem papryki. Raczej bym nie ryzykowała. Proponuję na początek rozcieńczyć pół na pół.
Carmen - ja (ale to tylko moje baaaardzo amatorskie zdanie) poobrywałabym wszystkie słuche, w których jest pewnie dużo tego paskudztwa, i spryskała rozcieńczonym mlekiem. JA już drugi taki oprysk zrobiłam i listki są piękne i zdrowiusieńkie. NAwet mój kochany krzaczorek-faworyt którego trochę za bardzo odżywiłam, i całkiem zdechł - odżył !!! wygląda jakby mu nic nie było. A chciałam go już przekreślić. Dałam mu jeden dzień po spryskaniu mlekiem, i żyje. Tylko najbardziej zmienione miejsca poobrywałam. Pomidorek mi się teraz odwdzięcza, bo zakwitł
