Oj,Marysiu (jak moja najmłodsza Niunia) - ta róża jest na razie jedynym powodem do dumy. Gdybym miała aparat synka... on robi takie mikro, że szczecina u pajączka wygląda jak jeżyk u człowieka

Nie umiem jeszcze dodawać zdjęć przez imageshack'a, coś mi nie wychodzi, choć zdjęcia z aparatu nawet bele jakiego byłyby znacznie wyraźniejsze.
Posłużę się jeszcze komórką: oto czekają na mnie za moment pod koniec czerwca) kwiaty bzu czarnego na sok: mam to szczęście, że jest go u mnie dostatek

Wystarczy i na sok z kwiatów i z owoców. W tym roku będę chciała zrobić też nalewkę, ale to późną jesienią, już po pierwszych przymrozkach. To zaledwie dwa drzewka.Wokół mam jeszcze kilka
Jeśli chodzi o odmianę róży, wg Just Our Pictures.com najbardziej pasuje mi do odmiany Monsieur Tillier,
(Class: Tea ;Bernaix 1891;File# P4280181, Photographer: Regina) link:
http://www.justourpictures.com/roses/pinkroses.html
Ale nie upieram się, ja nie pamiętam, a ktoś bardziej znający róże może podać właściwą jej odmianę. Dla mnie róża to róża
W ogrodzie dzisiaj zrobiłam niewiele, poszłam w południe, ale tak grzało,że schowałam się do cienia po dwóch godzinach i sprzątałam komóreczkę - takie podręczne pomieszczonko metr na półtora: na naczynia i magazynek podręczny, służy do przechowywanie poduch ogrodowych i naczyń. No i skończyłam montowanie wózeczka na wąż ogrodowy, bo czekał w pół złożony od dwóch lat

Coś nie miałam do niego serca. Do domu wróciłam po 22.00, a dzieci były już wykąpane. Jak to fajnie raz na kilka miesięcy nie musieć gnać do domu, tylko spokojnie zaczekać na zmierzch. Uwielbiam zachody słońca

Zanim dzieci do nas zawitały, całe lato siadaliśmy wieczorami z mężem na huśtawce i czekaliśmy na zmierzch, aż nas komary albo chrabąszcze wygoniły

Teraz nie ma czasu na zauważenie zachodów

To na dziś wystarczy, spokojnej nocki