
- kochana - wdepnęłam i nie będę się wymądrzać,bo na uprawie storczyków się nie znam.Mam kilka miniaturek,ale
bardziej z tego powodu,że też kwiatek i trzeba trochę na własnej skórze zaznać przyjemności ich pielęgnacji oraz doświadczyć oczekiwania na kwitnienie.
U Ciebie jest cudooownie,i zielono,i kolorowo.Z zachwytem patrzyłam na storczyki na rozporowym kwietniku - niestety,mam za wysokie mieszkanie,
a wspaniale taki kwietnik rozwiązuje problemy z miejscem (oczywiście tylko na chwilę

).
Żeby nie zanudzać - tak mi się spodobało,że będę wpadać co jakiś czas
