Polecam Ci jak najbardziej metodę Doroty, nie tylko ze względu na jej efekty - wystarczy zajrzeć do Jej wątku - ale ze względu na wygodę i mniejsze prawdopodobieństwo uszkodzenia i ruszania stale korzeni.
Gdybyś zdecydowała się na uprawę wiszącą, bez wazonu lub podłoża, metoda "wiaderkowa" sprawdza się idealnie. Ja hoduję swoje vandowate na trzy sposoby: wiszące, w wazonie i w podłożu. Każdy wymaga innego podejścia, innego nakładu pracy i innej częstotliwości kąpania.
Vanda piękna i życzę Ci powodzenia w jej uprawie
