widzę, że dereń i kalina w żywopłotowym wydaniu świetnie sobie radzą

Basieńko z góry dziękuje!! zwłaszcza, że w planach mam już kolejne kamienne miejsce, gdzie najładniej prezentują się właśnie rozchodniki i rojniki wszelkiej maści. Jeśli u mnie jest jakiś, którego nie masz to też pisz... niektóre już da się dzielić.basjak pisze:Ania, różowy orlik nie mniej ładny, niż granatowyskalniaczek zarasta coraz bardziej...a jakbyś tak reflektowała na rozchodnikopodobne maluchy, to proszę o adres na pw. U mnie mnożą się w takim samym tempie, jak mszyce
Tylko na nazwy nie licz
Jadziu, kamulce wreszcie zaczęliśmy porządkować, rośnie murek oporowy, a w następnej kolejności będziemy obkładać długachną skarpę. Tytus nad podziw dobrze zniósł zamkniecie podwórka, wreszcie nie musi być wiązany, ma 30 arów wolności do własnej dyspozycji. Jestem z niego bardzo dumna, bo biega tylko po swoich starych ścieżkach na skalniaku, które właśnie wyłożyłam kamieniem dla niego. Potrzeby wiadome też załatwia w jednym rewirze... Na kanapę, już dawno wrócił jestem zbyt "miętka"JAKUCH pisze:Mnie uderzyły po oczach te piękne wielgachne kamulce no i skrzacik biegający po ogrodzieTytusowi chyb nie bedzie sie podobać jak ogrodzisz posesję . Niedługo wszystko tak podrośnie i sie rozrośnie ,że bedziesz musiała przesadzac roslinki . Sliczny ten orliczek . Przecież Tytus miał już nie leżeć na odnowionej kanapie
ale chyba ułagodził swoją panią ,że znów mu pozwala . Fajny będzie ten skalniak jak wszystko sie rozrośnie
dziękuję Ewciu! Twój skalniak też nabiera chrakteruEwkaEs pisze:Andziu-skalniak super.Już wiem,że Ty masz poziomki Big Panda,a ja za oknem hoduję truskawki.Moje są duże i smaczne.Szczególnie te F1 ananasowe.
Wygrałaś konkursbasjak pisze:Czyżby to chrzanowy kwiatek?![]()
Ania, o skalniakach pamiętaj, bo ja mam sklerozę..a właściwie to mogłabym Ci już coś podesłać![]()
Połaskotaj klapnięte uszko
Aniu... ja Ci BARDZO dziękuje za rady, w końcu fachowiec jesteś i zastosowanie się do Twoich rad tylko pożytek przyniesie.aniawoj pisze:Aniu -wybacz, że tak z uwagami wkraczam( ale oglądam sobie Twój uroczy wątek i samo mi w oko wpada - zboczenie zawodowe
)...
Ewa, zapraszam serdecznie bez łopaty, chyba że masz ochotę coś wykopać z mojego skalniaczka do swojegoEwkaEs pisze:Andziu-jak trzeba fizycznego do tych zalecanych lejków pod niektórymi nasadzeniami u Ciebie to służę nawet z własną łopatą.Niestety nie wiem czym tępić wełnowca na modrzewiu.Spytać w "Polanie"?Jutro rano tam będę,a mają osobne stoisko z preparatami.