camillo1718 pisze:Serio???? Nie wiedziałem!!! fajnie czyli tak dopiero po 7 latach zacznie kwitnąc czy co? są jakieś szanse zeby zakwitło?
Jeśli nasiono jest wielozarodkowe tak jak napisałem po około 7-8 latach przy prawidłowej pielęgnacji zakwita, musisz wtedy pędzelkiem przenieść pyłek by zapylić kwiaty i będą owoce.
WITAM! oglądam zdjęcia awokado i zdziwiłam się, że są takie wysokie i mają tak mało liści. mam 2 drzewka jedno ma 2 lata drugie rok. jednak maja dużo wiecej liści.
zdjęcie było zrobione 11 lipca 2007 r. więc już minęło od tego czasu pół roku. i to wieksze drzewko niestety zaczęło tracić liście (jak opisujecie: ciemne brzegi liści a później schnięcie i opad liści) powtórzyło sie to po raz drugi po pierwszej swojej zimie z drzewka pozostał tylko "pień" ale na wiosnę odzyskało formę i jak widać na zdjęciu wyglądało świetnie. młodsze drzewko na razie nie traci liści tylko ma lekko zeschnięte końcówki. hm no cóż może sie uchowa.
przesadziłam to starsze drzewko do większej doniczki (dzisiaj) i zdziwiłam sie ponieważ korzenie były cieniutkie i kruche a także jakby posypane tak jakby białym nalotem (mąką). może to jakiś rodzaj pleśni? nie wiem ale ziemia nie była mokra. no nic sprawdzę jak zakończy sie mój dzisiejszy eksperyment.
dziękuję za odpowiedzi. to większe drzewko już przesadzone lecz bardzo zabiedzone chociaż liście poschnięte na brzegach to nadal sie trzymają. zastosowałam się do instrukcji i postawiłam doniczkę na szerokiej podstawce wypełnionej wodą (oczywiście nie bezpośrednio w wodzie). i zobaczymy co dalej.
Ja osobiście wyjąłem pestkę z owocu włożyłem odrazu bez namaczania do ziemi i założyłem na doniczkę szczelnie foliówkę śniadaniową przezroczystą a jak pojawił się kiełek na wysokość 4 cm zdjąłem foliówkę z doniczki(niektórzy namaczają pestkę w wodzie aż puści korzonek wbijając w nią zapałki i kładąc jedną stroną w wodzie podpartą na zapałkach na rancie słoiczka ale wybór jest Twój)
Niestety z nie każdej pestki wyrośnie awokado. Zależy to czy importowane awokado było zerwane w odpowiednim czasie(w takim, żeby pestkach sie w prawidłowy sposób wykształciła). Ja kiedyś moczyłem 3 pestki na zapałkach i żadne nie wykiełkowało!więc trzeba mieć troszkę szczęścia powodzenia Selmun