Ogródkowe rozmaitości cz.5

[kasik 69]

Nelu,zginęłaś mi,ale jestem .Przebiegłam wątek szybciutko,pięknie u ciebie,moje RH kiepściutke i,powojniki też ledwo,ledwo,ale może to i trochę mojej winy,mam ostatnio tak mało czasu,że potrzebowałabym pomocy domowej .
Pozdrawiam,będę zglądać

[Alionuszka]

Wczoraj spotkałyśmy się w Chorzowie na targach kwiatowych...czyli Basia,Tosia,Gosia,Jadzia,Ania,Elka,Izka i ja z M ... miałyśmy okazję do kolejnych pogaduch o kwiatach ...
Stoisk z kwiatami nie była powalająca ilość,ale do konsumpcji ...a jakże...nie można by było narzekać... Wystawa powinna się zwać się targami różności i degustacji...
Zakupiłam 1 petunię...przynajmniej nie mam problemu ,gdzie jeszcze co mam wcisnąć
Tosiu ostatnia szansa .,..teraz Kobea w Twoich rękach ,chuchaj i dmuchaj......
Jadziu w pierwszej kolejności muszę powyrywać niezapominajki ,i plac znowu będzie dostępny dla moich kwiatów czekających w kolejce... Ale dżungla powoli daje mi popalić...Kijki podpórki idą w ruch...
Aniu jestem zdziwiona ,że moje azalie zakwitły ,bo rosną w takiej kupie...,że niejeden okaz dałby za wygraną... Decis nie próbowałam ,cały czas mam wątpliwości ,czy tę chemie użyć...prowadzę ogród raczej ekologiczny mogę sobie na to pozwolić ,gdyż niewielki...Wszelkie pożyteczne owady też bym ukatrupiła...
Grażka jeżeli piasek dodany do gliny ,to pójdą jak burza...jeszcze trochę obornika ,aby jeszcze obficie zakwitły... A nad Cassandrą myślę...może coś wydumam...

[Alionuszka]

Jadziu wożenie takich super babek to istna przyjemność...W Pisarzowicach szybko załatwiłyśmy obchód...dziewczyny spieszyły się na pociąg,a poza tym zaczęło kropić...
Nic nie kupiły ,ale moja kolekcja powojników powiększyła się o clematis Teksa...
Grażka na wystawie było niewielu sprzedających ,,roślin też niewiele ,ogólnie drożyzna ,powojniki po 28 zl to już przesada,a nie było w czym wybierać ...jakościowo również...
Zakupiłam surfinię i to wszystko...
Gosiu cieszę się i ja ... Miałyśmy niedosyt ,gdyż rzeczywiście niewiele może nas zaskoczyć...może tylko róże... Ale takie o których marzymy na targi nie przywożą...
Tosiu ,Jadziu najważniejsze ,że randka się udała...
Majka szkoda wielka ,że Ciebie nie było...dużo zdrówka ,abyś do wtorku ,czy czwartku wyzdrowiała...
Grażynko nas już chyba ciuchy nie cieszą ...
Kasiu dzięki za odwiedziny i zapraszam...
Wielu narzeka na przemarznięte azalie...to pewnie wina tych ostatnich przymrozków...chociaż zima w ogóle nie jest zbyt łaskawa ostatnio...

[Aszka]

Poczytuję ale czas zostawić ślad,że byłam i pomachałam

[an-ka]

Nelusi i Darkowi wielkie podziękowania,że zawsze pamiętają o mnie i wszędzie ze sobą biorą.
Wiedziałam,że dzisiaj taka zimnica będzie i w tym deszczyku wkopałam kupione i zdobyte roślinki.
Na Ciebie czeka jeden heliotrop(mnie odstąpiła Jadzia 2 szt więc ja też się dzielę).
Myszkę daleko od Twojej posesji wypuściłam-jaka była zadowolona-obiecała spełnić 3 moje życzenia(choć to nie złota rybka)
Do zobaczenia.

[Tosia1]

Nelu, cobea jest pod specjalnym nadzorem. Chyba mrozu już nie będzie???
Nela tego szukam. Żółte, zadarniające, pikne!!!

[Margo2]

Czyli spotkanie było czysto towarzyskie.
Ale takie tez są fajne. Mnie ich cały czas brakuje.
Myślę, że my już powoli zaczynamy wybrzydzać. Jakieś 2 lata temu pewnie wróciłybyście z wielkimi zakupami.

Nelu, powojnika podsypałam, ale wiesz, że on kwitnie na zeszłorocznych pędach, a tych zostało po zimie niewiele. Ma kilka kwiatków właśnie z nich.

Nelu, czy już może Ci wiadomo coś na temat terminu wizyty w naszym rejonie?

[aleb-azi]

Oj, coś jest w tym, że się trochę rozpaskudziliśmy na forum

[daffodil]

Tak sobie czytam Wasze rozmowy i chociaż mi nie jest żal, że w Chorzowie nie byłam. Żal tylko, że na razie Was osobiście nie poznałam
Dobrze, że chociaż mogę ogródki Wasze pooglądać

[edulkot]

Nelu a co to ma być w ten wtorek lub w czwartek bo nie jestem zorientowana

[Alionuszka]

Aszka dzięki za odwiedziny
Aniu ...tak oficjalnie... cała przyjemność po naszej stronie...
Nie wiem jak można myszy puszczać wolno,ale znając Twoje dobre serducho...jakoś zdziwiona nie jestem...
Tosiu nie pomogę Ci ,nie wiem co to za roślinka...ale tyle u nas speców ,że nazwę na pewno znajdziesz...
Małgośgdybym miała gdzie sadzić pewnie bym się skusiła jeszcze na lilaka Meyera szczepionego na pniu,którego oferowała szkółka z Janowic i Mandewillę różową...,mam czerwoną i w ogóle nie jestem z niej zadowolona ...
Zakupy staja się coraz bardziej przemyślane...
Wielkokwiatowe clematisy najbardziej ucierpiały ,ale po przycięciu zaraz po kwitnieniu ,na nowych rozgałęzieniach pędów będzie na pewno więcej kwiatów
Jeszcze nie znam terminu ...Na pewno dam Ci znać...
Izka w moim przypadku ogród pęka w szwach... a to co bym chciała to egzemplarze nie doo zdobycia u nas...załuję tylko ,że nie kupiłam w Chorzowie dzwonka gigantycznego,sprzedawca nie znał nazwy...rozetka a z niej wychodząca sztywna łodyga już z zawiązkami kwiatów typu dzwonkowego a wszystko miało wysokość ok metra...
Asiu mogłaś przyjechać...A na żywo ...zapraszam w czerwcu kiedy zakwitną róże...tych u mnie najwięcej z wszystkich kwiatów

[Margo2]

Nelu, po Twoich naukach wiem, że po kwitnieniu trzeba powojniki kwitnące wiosną przyciąć.
Nie wiesz na jakiej wysokości?

[Alionuszka]

Małgosiu powojniki po kwitnieniu można obciąć w połowie pędu pod kwiatostanem...Pojawią się z uśpionych oczek kolejne pędy z kwiatami...

[chatte]

Nelka, dziękuję bardzo za wożenie Podziękowania należą się też Sz.M.
Fajnie, że tak całkiem na darmo nie jeździłaś, bo chociaż jednego powojnika zdobyłaś ;)
Dobrze, ze święto Róż będziemy obchodzić w jednym miejscu

[Margo2]

Czyli po kwitnięciu ciacham wszystko w połowie
Jakie święto róż?