
Tak jak obiecałam, pokażę stan mojego dendrobium na dzień dzisiejszy. Wygląda dobrze, ale myślę że obserwacja nadal wskazana.
U podnóża obciętego największego przyrostu pokazał się niewielki jeszcze młody przyrost. Natomiast ten jedyny zielony, który
zostawiłam - zareagował na stres wydaniem pędu. To wszystko w ciągu 2.5 miesiąca. Korzenie były w świetnym stanie, więc pewnie to było na plus
dla zoperowanej rośliny:


Natomiast poniżej pokazuję, jakie zmiany odkryłam na jednym z dwóch Mini Marków. Druga roślina w tej samej doniczce wygląda zdrowo.
Ale to może być tylko kwestia czasu...


A teraz pytanie do Madzi. Czy Ty widzisz to samo co ja ???


Dla wyjaśnienia, to Masdevallia floribunda, kawałeczek, który Madzia oderwała od swojej rośliny. Podarowała mi podczas wystawy w Sosnowcu

To maleństwo rośnie w doniczce o średnicy 6 cm. Pączki to na razie mikrusiki. Mają po 5 mm. Ale mnie zaskoczyły

Inne Masdevallie Pawle mają się różnie. Moja żółta podzielona wciąż odchorowuje operację, ale są młode przyrosty i nawet 1 pączek odkryłam.
Masdevallia coccinea wysiliła się baaaardzo i wydała jedną łodyżkę kwiatową. Reszta przyrasta póki co głównie w liście.
Ale to mnie cieszy, bo jak są młode liście, to jest nadzieja na kwiaty (w przyszłości

I jeszcze coś nie storczykowego. Około 9-ciu lat czekałam na kwitnienie mojej hoyi. Są 3 kwiatostany. Oto jeden z nich

