Witam po weekendzie
W niedzielę byliśmy ze znajomymi na treningu w Częstochowie na torze super moto cały dzień, zrobiliśmy grilla chłopcy wypili po piwku było fajnie. Tylko teraz jestem zła bo robota w ogrodzie stoi mój wyjechał dziś nad ranem w delegację na dwa tygodnie szlag mnie trafia jak on wyjeżdża nie lubię siedzieć sama ,fakt że mam maleństwo ale to nie to samo .My tego oczka to do końca wakacji nie zrobimy jak tak dalej będzie

,jeszcze net mi chodzi jak by chciał a nie mógł strona to z 10 minut mi się ładuję bo przecież transfer zmniejszyli bo za dużo się siedzi. Co za dzień dziś mam to masakra boli mnie ząb przez to jak pojechałam do apteki przestawiłam facetowi samochód , na szczęście nie było nawet ryski bo by mnie chyba tam zlinczował ,zrezygnowałam dziś z zakupów i stwierdziłam że nie nadaję się dziś do niczego jestem przybita więc lepiej nie wyściubiać nosa z domu tak będzie lepiej dla mnie ,po drugie pogoda też dziś nie sprzyja więc postanowiłam że spędzę dzień w domu .
