Moje kwiaty w hydroponice
Re: Moje kwiaty w hydroponice
no wlasnie, tylko ze w takim przypadku same koncowki korzeni sa w pozywce. Do tego moje pojemniki wewnetrzne na dnie po srodku nie sa plaskie, tylko maja uwypuklenie co jeszcze bardziej ogranicza dostep do pozywki.
Obecnie mam pare roslin gdzie wiekszosc korzenia jest w pozywce i korzenie rosna super biale i nie ma mowy o gniciu.
Np. paprotka ktora przesadzilam do doniczki hydro, korzeniami nie dotyka poziomu pozywki. Zalewam wiec wiecej wody, ale z drugiej strony nie będę wiedziala kiedy mam przestac i wlewac do poziomu optymalnego.
Obecnie mam pare roslin gdzie wiekszosc korzenia jest w pozywce i korzenie rosna super biale i nie ma mowy o gniciu.
Np. paprotka ktora przesadzilam do doniczki hydro, korzeniami nie dotyka poziomu pozywki. Zalewam wiec wiecej wody, ale z drugiej strony nie będę wiedziala kiedy mam przestac i wlewac do poziomu optymalnego.
- Teresa600
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 10 mar 2008, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje kwiaty w hydroponice
Jako się rzekło postaram sie odpowiedzieć na Wasze wątpliwości dotyczące wystających korzeni poza wkład.Jak już wielokrotnie pisałam hydroponka polega właśnie na tym że korzenie a nie łodyga są zanurzone w wodzie.Problem polega na posadzeniu rośliny na odpowiedniej wysokości o czym pisałam na stronie nr.91.Dla przypomnienia skopiuję.
1.umieszczam wskażnik we wkładzie
2. nasypuję keramzyt do pełnej wysokości wkładu i wkładam do doniczki
3.nalewam wody do poziomu optymalnego
4.łyżką wyjmuje tyle keramzytu aż zobaczę wodę
5. wsadzam roślinę i mam pewność że korzenie dotykają wody
6.uzupełniam wyjętym wcześniej keramzytem
Przez ponad 12lat odkąd się zajmuję hydroponiką ani razu korzenie nie zgniły.
Poniżej wstawiam zdjęcie niedośpiała któremu korzenie rosną w zastraszającym tempie (ma dopiero ok pól roku)a korzenie juz dawno ma poza wkładem
korzenie mają 13cm długości
Tutaj 6letni fiołek

12 letni figus jest w tej samej doniczce ponad 5lat , rosnie w gore jak szalony i wcale mu nie przeszkadzają wychodzące na zewnątrz korzenie.
Jeżeli ktoś ma obawy może raz na jakiś czas (pół roku) wyjąc roślinę z wkładem i przepłukać pod bieżącą wodą.Ot tak dla pewności.
Przepraszam ze niezbyt ostre zdjęcia ale są robione komórką.
1.umieszczam wskażnik we wkładzie
2. nasypuję keramzyt do pełnej wysokości wkładu i wkładam do doniczki
3.nalewam wody do poziomu optymalnego
4.łyżką wyjmuje tyle keramzytu aż zobaczę wodę
5. wsadzam roślinę i mam pewność że korzenie dotykają wody
6.uzupełniam wyjętym wcześniej keramzytem
Przez ponad 12lat odkąd się zajmuję hydroponiką ani razu korzenie nie zgniły.
Poniżej wstawiam zdjęcie niedośpiała któremu korzenie rosną w zastraszającym tempie (ma dopiero ok pól roku)a korzenie juz dawno ma poza wkładem


Tutaj 6letni fiołek



12 letni figus jest w tej samej doniczce ponad 5lat , rosnie w gore jak szalony i wcale mu nie przeszkadzają wychodzące na zewnątrz korzenie.
Jeżeli ktoś ma obawy może raz na jakiś czas (pół roku) wyjąc roślinę z wkładem i przepłukać pod bieżącą wodą.Ot tak dla pewności.
Przepraszam ze niezbyt ostre zdjęcia ale są robione komórką.
- Teresa600
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 10 mar 2008, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje kwiaty w hydroponice
Aniu widzę że szalejesz z hydroponiką
.Szkółka roslinek jest imponująca.Za jakiś czas braknie Ci miejsca na parapecie kiedy przeniesiesz je do wiekszych doniczek.
Krysiu to juz czyste, cudowne szaleństwo
fiołkowe.Czyżbyś zmieniła mieszkanie na większe
.Pomysł z literatkami świetny.Gorzej jak na imprezie gość zakrztusi sie keramzytem
Mnie deż dopadła fiołkomania i ostatnio zamówiłam sobie sadzonkę pieknego fiołka o finezyjnej nazwie LE^FUKSJOWE KRUŻEWO.
Zabielka na 1000%
że skusisz sie na hydroponikę
Piotrjes rozsądny wybór wkładu dla fiołka.Moje 2-letnie mają wkład 9cm wys i 12cm srednica i sądzę że jeszcze na długo wystarczy.
6letni fiołek ma wład 12cm wys i 12cm średnica.
Myślę że zadanie odrobiłam
Zyczę dobrej nocy 

Krysiu to juz czyste, cudowne szaleństwo



Mnie deż dopadła fiołkomania i ostatnio zamówiłam sobie sadzonkę pieknego fiołka o finezyjnej nazwie LE^FUKSJOWE KRUŻEWO.
Zabielka na 1000%

Piotrjes rozsądny wybór wkładu dla fiołka.Moje 2-letnie mają wkład 9cm wys i 12cm srednica i sądzę że jeszcze na długo wystarczy.
6letni fiołek ma wład 12cm wys i 12cm średnica.
Myślę że zadanie odrobiłam


- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Moje kwiaty w hydroponice
Anjja dziękuję za pomoc. Poszperałam w Internecie mając tą nazwę i wg opisu i zdjęć do porównania jest taka sama jak moja czyli Plectranthus amboinicus
Okazuje się, że znana jest tez pod nazwą Cuban Oregano. Występuje tez w odmianie variegata
Stosowana jest jako przyprawa kulinarna na Karaibach.
Ma też właściwości lecznicze i jakiś czas temu szukałam go nie wiedząc jak wygląda w realu.
Taki rarytas mi sie trafił a tu nowicjuszka hydroponiki ( czyli ja) będzie robiła na nim eksperymenty...
...
Teresko mieszkanie to samo ale pomysł nowy na powiększenie powierzchni dla parapetowców. Poza tym jak sama wiesz fiołki to maleńkie piękności więc sporo ich wejdzie.
LE^FUKSJOWE KRUŻEWO ... faktycznie finezyjna nazwa , aż muszę zerknąć co pod nią się kryje czyli jaki kształt i kolorek.
Okazuje się, że znana jest tez pod nazwą Cuban Oregano. Występuje tez w odmianie variegata
Stosowana jest jako przyprawa kulinarna na Karaibach.
Ma też właściwości lecznicze i jakiś czas temu szukałam go nie wiedząc jak wygląda w realu.
Taki rarytas mi sie trafił a tu nowicjuszka hydroponiki ( czyli ja) będzie robiła na nim eksperymenty...

Teresko mieszkanie to samo ale pomysł nowy na powiększenie powierzchni dla parapetowców. Poza tym jak sama wiesz fiołki to maleńkie piękności więc sporo ich wejdzie.
LE^FUKSJOWE KRUŻEWO ... faktycznie finezyjna nazwa , aż muszę zerknąć co pod nią się kryje czyli jaki kształt i kolorek.
- Anjja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1738
- Od: 4 sie 2010, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Moje kwiaty w hydroponice
Oj tam, oj tam zaraz szalejeszTeresa600 pisze:Aniu widzę że szalejesz z hydroponiką.Szkółka roslinek jest imponująca.Za jakiś czas braknie Ci miejsca na parapecie kiedy przeniesiesz je do wiekszych doniczek.


--------------------------------
No niestety wielkanocniki zostały wyeksmitowane z hydroponiki gdyż troszkę zaczęły "podśmierdywać"


Reszta "hodowli" ma się na razie dobrze:) bynajmniej nic nie czuć...
-------------------------------
Proszę uprzejmiechristinkrysia pisze:Anjja dziękuję za pomoc.

Pozdrawiam Anjja - Ania
Moje wątki
Moje wątki
Re: Moje kwiaty w hydroponice
Chyba miałaś za wysoki poziom pożywki. Niestety sukulenty i kaktusy tego nie lubią i przy ich uprawie trzeba utrzymywać tylko minimalny poziom. Najlepiej uzupełniać pożywkę dopiero po kilku dniach, po osiągnięciu min i dolewać do połowy między min. i opt.
- Anjja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1738
- Od: 4 sie 2010, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Moje kwiaty w hydroponice
Moje wskaźniki jeszcze są w sklepie
sądzę że zgniły - bo je musiałam uszkodzić podczas oczyszczania lub niedokładnie oczyściłam
Wiem że one wiedzą że ja je
i zaczną pięknie puszczać korzonki 

sądzę że zgniły - bo je musiałam uszkodzić podczas oczyszczania lub niedokładnie oczyściłam

Wiem że one wiedzą że ja je


Pozdrawiam Anjja - Ania
Moje wątki
Moje wątki
- Teresa600
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 10 mar 2008, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje kwiaty w hydroponice
Aniu ...myślę że popełniłaś taki sam błąd jak ja swego czasu,ukorzeniając grudniaka.Poziom wody był za wysoki tzn.sięgał zielonej części sadzonki.To jest nie dopuszczalne.W ten sposób zniszczyłam kilka szczepek
zanim doszłam do tego jaki był powód. Poziom wody u grudniaka nie może sięgać powyżej korzonków ,Dlatego tak ważny jest właśnie wskażnik poziomu wody i sposób sadzenia o którym pisałam.Grudniak ma mięsistą łodygę i dłuższy pobyt w wodzie powoduje gnicie.Kiedy roślina jest juz starsza dopuszczam do całkowitego wyschnięcia wody i dopiero po kilku dniach podlewam do poziomu minimalnego.Korzenie są już na tyle długie że sięgają dna i minimalny poziom im wystarcza.Jeżeli chodzi o pożywkę to zastosuj ją dopiero po miesiącu. Myślę że lepiej będzie obciąć i na nowo ukorzenić.Najlepiej ukorzeniają się w ziemi i kiedy maja już ok4cm korzonki przesadzić do hydro.
Krysiu...fiołki do czasu są maleńkie
,potem zajmuja sporo miejsca.

Krysiu...fiołki do czasu są maleńkie

- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Moje kwiaty w hydroponice
No Teresko ... ta odmiana to rarytas w kolekcji.
Naprawdę śliczna i juz piszę sie na listek w ramach wymiany bo tez mam sporo ładnych odmianowych fiołeczków ale najpierw zadbajmy o to aby rosły, dobrze sie miały w hydro i w odpowiednim czasie zakwitły.
Aniu nie ma sprawy, ja też lubię ten zapach.
Roślina ( bylina w ciepłym klimacie) należy do rodziny, u której często liście maja intensywny zapach.Tyle,że Plectranthus amboinicus ma subtelną mieszankę kilku zapachów.
Uprawiam na działce 2 inne odmiany ale najczęściej w pojemnikach dla odstraszania komarów.
Naprawdę śliczna i juz piszę sie na listek w ramach wymiany bo tez mam sporo ładnych odmianowych fiołeczków ale najpierw zadbajmy o to aby rosły, dobrze sie miały w hydro i w odpowiednim czasie zakwitły.
Aniu nie ma sprawy, ja też lubię ten zapach.
Roślina ( bylina w ciepłym klimacie) należy do rodziny, u której często liście maja intensywny zapach.Tyle,że Plectranthus amboinicus ma subtelną mieszankę kilku zapachów.
Uprawiam na działce 2 inne odmiany ale najczęściej w pojemnikach dla odstraszania komarów.
Re: Moje kwiaty w hydroponice
a co powiecie na dziwny zapach keramzytu? Czy Wam keramzyt tez 'pachnie' czy jest bezwonny?
W ksiazce rzeczywiscie jest ze pozywka nie musi dotykac wewnetrzengo wkladu, wazne zeby pewna czesc korzenia byla w wodzie, a reszta oddychala.
Sprawdzilam, niektore tylko rosliny tak dzienie pachna. Czy cos gnije? Wylac pozywke i przesuszyc rosliny?
W ksiazce rzeczywiscie jest ze pozywka nie musi dotykac wewnetrzengo wkladu, wazne zeby pewna czesc korzenia byla w wodzie, a reszta oddychala.
Sprawdzilam, niektore tylko rosliny tak dzienie pachna. Czy cos gnije? Wylac pozywke i przesuszyc rosliny?
- Teresa600
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 10 mar 2008, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje kwiaty w hydroponice
Krysiu...moja sadzonka fiołka kiedy ją zamawiałam była za mała do wysyłki i dopiero z początkiem czerwca spodziewam się przesyłki.
Już teraz zastanawiam się czy od razu przesadzić do hydro czy też poczekać jak zakwitnie i na wszelki wypadek ukorzenić listki ,gdyby coś się nie powiodło.Za piękny okaz aby go stracić i koszt też spory. Z drugiej strony wiem że im młodsza roślinka tym lepiej znosi przenosiny. Decyzje podejmę jak już przyjdzie przesyłka.
Listek masz już w kieszeni
niech tylko urośnie i zakwitnie.
JolaToJa....hmm keramzyt jest raczej bezzapachowy.Chyba że ktoś ma bardzo czuły węch to doszuka sie jakiegoś minimalnego zapachu.Jeżeli uważasz że dziwnie pachnie to wylej wodę z osłonki, wkład z rośliną przepłukaj pod bieżącą wodą ,najlepiej prysznicem i ponownie uzupełnij wodę.
Nie bardzo rozumiem stwierdzenie że pozywka nie musi dotykac wewnetrzengo wkladu.Pożywka (mam namyśli granulat)osadza sie na dnie doniczki a wkład dotyka przecież dna.Więc automatycznie dotyka wkładu.
Ja bym pożywkę przecedziła przęz gęste sitko i ponownie użyła.Białe kuleczki pożywki zapobiegają właśnie rozwojowi bakterii.
Już teraz zastanawiam się czy od razu przesadzić do hydro czy też poczekać jak zakwitnie i na wszelki wypadek ukorzenić listki ,gdyby coś się nie powiodło.Za piękny okaz aby go stracić i koszt też spory. Z drugiej strony wiem że im młodsza roślinka tym lepiej znosi przenosiny. Decyzje podejmę jak już przyjdzie przesyłka.
Listek masz już w kieszeni

JolaToJa....hmm keramzyt jest raczej bezzapachowy.Chyba że ktoś ma bardzo czuły węch to doszuka sie jakiegoś minimalnego zapachu.Jeżeli uważasz że dziwnie pachnie to wylej wodę z osłonki, wkład z rośliną przepłukaj pod bieżącą wodą ,najlepiej prysznicem i ponownie uzupełnij wodę.
Nie bardzo rozumiem stwierdzenie że pozywka nie musi dotykac wewnetrzengo wkladu.Pożywka (mam namyśli granulat)osadza sie na dnie doniczki a wkład dotyka przecież dna.Więc automatycznie dotyka wkładu.
Ja bym pożywkę przecedziła przęz gęste sitko i ponownie użyła.Białe kuleczki pożywki zapobiegają właśnie rozwojowi bakterii.
Re: Moje kwiaty w hydroponice
Dziekuje za odpowiedz i pomoc. Juz wszystko wyjasnilo sie.
Co do nazw, to co my tutaj robimy to jest "semi hydro". Pod tym haslem mozna w sieci, na angielskich stronach i forach, znalezc bardzo duzo ciekawych informacji min. jak zrobic pojemnik z butelki bez potrzeby uzywania miernika (dziurka w pojemniku na odpowiedniej wysokosci).
Korzenie zaczely mi lekko gnic bo byly caly czas mocno zanurzone w wodzie, a maja byc w wilgnotnym keramzycie. Zrobilam taki amatorski pojemnik i chyba nie do konca zrozumialam idee
Druga sprawa to taka ze uwywalam nawozu bez mikro i makro elementow.
jeśli ktos jest z Warszawy to na al. Krakowskiej, w tych centrach ogrodniczych maja mierniki wody, taniej niz w hydroponika.pl (info ze strony internetowej sklepu).
Jeszcze jedna sprawa. Na angielskich forach i stronach polecaja uzywac duzego keramzytu tak, zeby lepiej napowietrzac korzenie. Przy malym keramzycie (5 mm) korzenie im gnily. Jakiego Wy uzywacie? Jakie macie z tym doswiadczenia?
jeśli nie uzywacie specjalnego nawozu do hydro, tylko zwyklego, to w jakich proporcjach? Ja mieszalam w proporcjach dwa razy mniejszych niz zalecane.
Co do nazw, to co my tutaj robimy to jest "semi hydro". Pod tym haslem mozna w sieci, na angielskich stronach i forach, znalezc bardzo duzo ciekawych informacji min. jak zrobic pojemnik z butelki bez potrzeby uzywania miernika (dziurka w pojemniku na odpowiedniej wysokosci).
Korzenie zaczely mi lekko gnic bo byly caly czas mocno zanurzone w wodzie, a maja byc w wilgnotnym keramzycie. Zrobilam taki amatorski pojemnik i chyba nie do konca zrozumialam idee

Druga sprawa to taka ze uwywalam nawozu bez mikro i makro elementow.

jeśli ktos jest z Warszawy to na al. Krakowskiej, w tych centrach ogrodniczych maja mierniki wody, taniej niz w hydroponika.pl (info ze strony internetowej sklepu).
Jeszcze jedna sprawa. Na angielskich forach i stronach polecaja uzywac duzego keramzytu tak, zeby lepiej napowietrzac korzenie. Przy malym keramzycie (5 mm) korzenie im gnily. Jakiego Wy uzywacie? Jakie macie z tym doswiadczenia?
jeśli nie uzywacie specjalnego nawozu do hydro, tylko zwyklego, to w jakich proporcjach? Ja mieszalam w proporcjach dwa razy mniejszych niz zalecane.
- Anjja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1738
- Od: 4 sie 2010, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Moje kwiaty w hydroponice
JolaToJa mój keramzyt z Casto.... ma taki taki lekki zapach i jest w ogóle brzydki kupowałam tez w obi i różnica na plus jest widoczna gołym okiem.
Teresko Rhipsalidopsis -y siedzą w żwirku. Straciły trochę turgoru ale może się zabiorą wreszcie, liczę na to. Fiołeczek ładniutki, ale rarytasika wypatrzyłaś
teraz tylko życzyć żeby Cię szybko kwiatuszkami nagrodził
Teresko a na skrętniki Cie nie bierze?

Teresko Rhipsalidopsis -y siedzą w żwirku. Straciły trochę turgoru ale może się zabiorą wreszcie, liczę na to. Fiołeczek ładniutki, ale rarytasika wypatrzyłaś





Pozdrawiam Anjja - Ania
Moje wątki
Moje wątki
- -Iwona-
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4107
- Od: 4 lut 2011, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Moje kwiaty w hydroponice
Do tej wypowiedzi sprowokowała mnie JolaToJa. A więc metoda opisywana przez Tereskę to hydroponika uprawa roślin bez ziemi.
Semi hydro to odmiana hydroponiki stosowana do storczyków i epifitów. Do tej metody są specjalne doniczki (wyższe od tych do hydroponiki), produkowane chyba przez firmę First Rays a może też i inne firmy. Nie drążyłam tematu, bo nie interesują mnie storczyki, choć miltonia jest super.
A więc różnica tych metod polega na tym, że w hydroponice korzenie są zanurzone w wodzie, a w semi hydro korzenie są zawsze nad lustrem wody (wilgoć dostarcza im keramzyt). Tutaj dodam, że keramzyt ten niemiecki (nie pamiętam firmy, bo nie mam już opakowania) jest lepszy, lżejszy i bardziej estetyczny od polskiego ale i droższy. A co do nawozów zwykłych płynnych to już coraz częściej jest napisane na opakowaniu jakie stężenie do upraw hydroponicznych. Agrecol dwukrotne rozcieńczenie a pokon prawie dziesięciokrotne, trzeba czytać etykiety. Mnie już dawno się skończył ten specjalny i stosuję zwykłe bez problemu.
Mam nadzieję, że Tereska nie ma nic przeciwko, że sprostowałam wypowiedź Joli, bo my mamy hydroponikę a nie semi hydro, tylko w skrócie piszemy hydro.
Pozdrawiam.
Semi hydro to odmiana hydroponiki stosowana do storczyków i epifitów. Do tej metody są specjalne doniczki (wyższe od tych do hydroponiki), produkowane chyba przez firmę First Rays a może też i inne firmy. Nie drążyłam tematu, bo nie interesują mnie storczyki, choć miltonia jest super.
A więc różnica tych metod polega na tym, że w hydroponice korzenie są zanurzone w wodzie, a w semi hydro korzenie są zawsze nad lustrem wody (wilgoć dostarcza im keramzyt). Tutaj dodam, że keramzyt ten niemiecki (nie pamiętam firmy, bo nie mam już opakowania) jest lepszy, lżejszy i bardziej estetyczny od polskiego ale i droższy. A co do nawozów zwykłych płynnych to już coraz częściej jest napisane na opakowaniu jakie stężenie do upraw hydroponicznych. Agrecol dwukrotne rozcieńczenie a pokon prawie dziesięciokrotne, trzeba czytać etykiety. Mnie już dawno się skończył ten specjalny i stosuję zwykłe bez problemu.
Mam nadzieję, że Tereska nie ma nic przeciwko, że sprostowałam wypowiedź Joli, bo my mamy hydroponikę a nie semi hydro, tylko w skrócie piszemy hydro.
Pozdrawiam.