
Ogródek Doroty - dodad cz.3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12831
- Od: 1 paź 2008, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
- Kontakt:
Re: Ogródek Doroty - dodad cz.3
Bo Tiarelle to takie kopciuszki, czarują kiedy kwitną, tak to ich nikt nie zauważa, przecież są zielone. 

- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogródek Doroty - dodad cz.3
Kamyku, żurawki u mnie zastępują jesienne wrzosy. Te nie chcą rosnąć za ... nic. Widziałam twoje wrzosowisko. Szacun
Elu, tiarelle mnie urzekły właśnie ta delikatnością. Liście nie są może tak zmienne i ładne jak żurawek, ale te kwiatuszki... Mam słabość do takich pierzaków, wszelkie tawułki, parzydła chętnie gromadzę. Nazwy tulipana nie znam, bo niestety moje jesienne zakupy bardzo rozbieżne z tym co zamierzałam kupić. Miał być Angelique, ale to chyba nie on.
Aniu, tiarelki chyba ładnie się skomponują z różyczkami, tak mi się wydaje
Basiu, nie kupowałam tulipanów przez internet. To wszystko w miejscowych sklepach, niestety zgodność żadna
Dobrze, że chociaż kolorystycznie w miarę, choć żółtych nie kupowałam a są, na szczęście tylko cztery.
Od wczoraj prawdziwie majowa pogoda, jeszcze troszkę chłodnawo, ale idzie ku lepszemu
Niedługo zacznie się sezon na rh i azalie
Powoli zaczynają....



Ten niestety tylko pojedynczymi kwiatami, odpoczywa

Igo, może i masz rację, ale mnie liście tiarelli też bardzo się podobają. Taka Sugar and Spice na ten przykład - urocza

Elu, tiarelle mnie urzekły właśnie ta delikatnością. Liście nie są może tak zmienne i ładne jak żurawek, ale te kwiatuszki... Mam słabość do takich pierzaków, wszelkie tawułki, parzydła chętnie gromadzę. Nazwy tulipana nie znam, bo niestety moje jesienne zakupy bardzo rozbieżne z tym co zamierzałam kupić. Miał być Angelique, ale to chyba nie on.
Aniu, tiarelki chyba ładnie się skomponują z różyczkami, tak mi się wydaje

Basiu, nie kupowałam tulipanów przez internet. To wszystko w miejscowych sklepach, niestety zgodność żadna

Od wczoraj prawdziwie majowa pogoda, jeszcze troszkę chłodnawo, ale idzie ku lepszemu

Niedługo zacznie się sezon na rh i azalie




Ten niestety tylko pojedynczymi kwiatami, odpoczywa


Igo, może i masz rację, ale mnie liście tiarelli też bardzo się podobają. Taka Sugar and Spice na ten przykład - urocza

Re: Ogródek Doroty - dodad cz.3
Ach... tak całkiem zielone nie są
Wczoraj z bólem serca odłożyłam jedną w Pisarzowicach... ale z większym odstawiałabym azalię
Niemniej mam już cztery... jak na gabaryty mojego ogródka - nieźle

Wczoraj z bólem serca odłożyłam jedną w Pisarzowicach... ale z większym odstawiałabym azalię

Niemniej mam już cztery... jak na gabaryty mojego ogródka - nieźle

- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Ogródek Doroty - dodad cz.3
Tiarelki,. o tak
ale je trzeba umieć zakomponować, ja mam ze trzy i w ogóle ich nie widać 


"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Re: Ogródek Doroty - dodad cz.3
Prosty wniosek Aguś: masz za dużo miejsca 

- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogródek Doroty - dodad cz.3
Aga, do kupy je
Będzie wtedy widać
Gorzatko, tiarelki masz cztery czy azalie?


Gorzatko, tiarelki masz cztery czy azalie?

Re: Ogródek Doroty - dodad cz.3
Dorotka, jak zwykle piękne zdjęcia! Ja wciąż nie mogę pokazywać szerszych planów, wiesz, o co chodzi
Ale nie o tym... Rh już ruszają, moje dwie mizeroty tak jakby wykształciły pąki kwiatowe, ale na tym koniec...Jakby zamarły w bezruchu, oj nie polubimy się i już zadna wyprzedaż mnie nie skłoni do zakupu
No i jeszcze muszę zachwycić się hostkami, które na baczność stoją wyprostowane w kłach! Tylko patrzeć, jak ruszą...Ale ten moment lubię...A moje klapnięte i zważone...

Ale nie o tym... Rh już ruszają, moje dwie mizeroty tak jakby wykształciły pąki kwiatowe, ale na tym koniec...Jakby zamarły w bezruchu, oj nie polubimy się i już zadna wyprzedaż mnie nie skłoni do zakupu

No i jeszcze muszę zachwycić się hostkami, które na baczność stoją wyprostowane w kłach! Tylko patrzeć, jak ruszą...Ale ten moment lubię...A moje klapnięte i zważone...

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogródek Doroty - dodad cz.3
A wiesz Dorotko, to może być Angelique, gapa ze mnie, przecież ja je mam.
Tylko moje jakoś inaczej wyglądają niż na tym zdjęciu
,
poza tym oglądałam późnym wieczorem i bez okularów
.
Tylko moje jakoś inaczej wyglądają niż na tym zdjęciu

poza tym oglądałam późnym wieczorem i bez okularów

Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogródek Doroty - dodad cz.3
Marta, proszę się nie zniechęcać
. Moje dwa najstarsze rh też jeszcze nie wyglądają na takie, które maja ochotę zakwitnąć. Ale one z tych najpóźniej kwitnących, pod koniec czerwca więc mają jeszcze czas (chociaż i ja z niepokojem "macam" pąki).
Ja tez bardzo lubię ten moment rozwoju host. Codzienny obchód ogrodu sprawia, że człowiekowi lepiej się robi w środku
Szkoda twoich hostek, ale na pogodę wpływu niestety nie mamy
Elu, może to i on. Jakoś dziwne miałam przekonanie, że on ma być niższy, u mnie wybujały na 50-60 cm.
Mam prośbę, potrzebuję porady. Iglak, żółty, odporny na zimne wiatry, może rosnąć do 1,5m. nie zieleniejący w cieniu, pokrój kulisty, kopulasty. Muszę wywalić znad jeziorka azalię, która pod jaśminem nie kwitnie już chyba trzeci rok
Zostaje mi straszna dziura i wymyśliłam wepchać w tam iglaka.
Chodzi o miejsce między tawułkami a jałowcem, na prawo od kaskady, przed jaśminem


Ja tez bardzo lubię ten moment rozwoju host. Codzienny obchód ogrodu sprawia, że człowiekowi lepiej się robi w środku

Szkoda twoich hostek, ale na pogodę wpływu niestety nie mamy

Elu, może to i on. Jakoś dziwne miałam przekonanie, że on ma być niższy, u mnie wybujały na 50-60 cm.

Mam prośbę, potrzebuję porady. Iglak, żółty, odporny na zimne wiatry, może rosnąć do 1,5m. nie zieleniejący w cieniu, pokrój kulisty, kopulasty. Muszę wywalić znad jeziorka azalię, która pod jaśminem nie kwitnie już chyba trzeci rok

Chodzi o miejsce między tawułkami a jałowcem, na prawo od kaskady, przed jaśminem

- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogródek Doroty - dodad cz.3
Pokażę wam jeszcze mojego drugiego pierisa. Kwiatów to on w życiu nie miał, ale za to jak pięknie wygląda z młodziutkimi, czerwonymi przyrostami




- magry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5386
- Od: 15 wrz 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ogródek Doroty - dodad cz.3
A po co mu kwiaty ?.Liście robią za kwiaty.
Pozdrawiam,Janek
Górki,pagórki i reszta.
Górki,pagórki i reszta.
- igielka78
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1782
- Od: 13 mar 2008, o 10:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zawidów
Re: Ogródek Doroty - dodad cz.3
To nie jest czasem Little Heat?
-
- 1000p
- Posty: 1012
- Od: 1 paź 2009, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogródek Doroty - dodad cz.3
Dorotko, Twoja kaskada jest przepiękna, taka naturalna, wszystko tak fajnie rozplanowane,każda roślinka na swoim miejscu
Rh już zaczynają u Ciebie pokaz- moje jeszcze nie....azalie japońskie w ogóle pomarzły- szkoda kasy na nie, przynajmniej w moim przypadku. Pierisy moje też -aż szkoda patrzeć, a tak lubię te młode przyrosty.
Ty swoje okrywasz,że takie jak z obrazka? Napisz,co robisz szczególnego,że są takie śliczne
Mieszkam w dużo mroźniejszym regionie Polski jak większosć Forumowiczek, i chyba żeby cokolwiek prawidłowo rosło, to trzeba zacząć okrywać, cieniować itp. Tylko mam psa, który jeszcze głupieje w nocy jak zobaczy kawałek jakiejś szmaty czy pudełko....
Pozdrawiam.

Rh już zaczynają u Ciebie pokaz- moje jeszcze nie....azalie japońskie w ogóle pomarzły- szkoda kasy na nie, przynajmniej w moim przypadku. Pierisy moje też -aż szkoda patrzeć, a tak lubię te młode przyrosty.
Ty swoje okrywasz,że takie jak z obrazka? Napisz,co robisz szczególnego,że są takie śliczne

Mieszkam w dużo mroźniejszym regionie Polski jak większosć Forumowiczek, i chyba żeby cokolwiek prawidłowo rosło, to trzeba zacząć okrywać, cieniować itp. Tylko mam psa, który jeszcze głupieje w nocy jak zobaczy kawałek jakiejś szmaty czy pudełko....
Pozdrawiam.

Anna
Mój ogród...
Mój ogród...
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogródek Doroty - dodad cz.3
Janku, masz rację. Ja tez wcale się na niego nie obrażam, że nie kwitnie
Igiełko, tak to Little Hearth, zastanawia mnie, że piszą o jego bardzo niskiej mrozoodporności (do -18) a u mnie zimuje raczej bez problemów. W tym roku co prawda był okryty, ale zeszłą przetrwał bez żadnego zabezpieczenia i bez strat. Sama nie wiem co o tym myśleć. Podgrzewania w ogrodzie nie mam
Aniu uwierz mi, że co się nalatam z doniczkami i ile razy przesadzam rośliny to moje
I tak nie zawsze jestem zadowolona z efektów. Azalie japońskie miałam w tym roku przykryte. Właściwie nie przed mrozem tylko przed wiatrem. Niestety jedna bardzo ucierpiała, ale już się powoli regeneruje. Przy twoim psiaku to rzeczywiście problem jak zrywa wszelkie okrycia. Miejmy nadzieje, że przyszłe zimy już nie będą takie mroźne. Nie mam jakichś szczególnych sposobów dbania o rośliny ani ochrony. Trochę nawozu w czasie wegetacji, dużo podlewania jesienią, zimą jak jest odwilż też podlewam, zwłaszcza zimozielone, staram się sadzić w raczej osłoniętych od wiatru miejscach. A zimy u nas tez bardzo mroźne, tyle, że śniegu raczej dużo.
I jeszcze parę ogólnych widoczków





Igiełko, tak to Little Hearth, zastanawia mnie, że piszą o jego bardzo niskiej mrozoodporności (do -18) a u mnie zimuje raczej bez problemów. W tym roku co prawda był okryty, ale zeszłą przetrwał bez żadnego zabezpieczenia i bez strat. Sama nie wiem co o tym myśleć. Podgrzewania w ogrodzie nie mam

Aniu uwierz mi, że co się nalatam z doniczkami i ile razy przesadzam rośliny to moje

I jeszcze parę ogólnych widoczków




-
- 500p
- Posty: 619
- Od: 1 lut 2011, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnyśląsk
- Kontakt:
Re: Ogródek Doroty - dodad cz.3
Pięknie w Twoim ogródku
A persis cudnie wygląda i bez kwiatów

A persis cudnie wygląda i bez kwiatów

Pozdrawiam, Ulka
- Mój mały kawałek zieleni
- Mój mały kawałek zieleni