Już jestem,...... chociaż dzisiejsza prognoza na nocne przymrozki do - 7 stopni mnie przeraża.
Teraz taki mróz może wykończyć wiele roślin i tak już nadszarpniętych fatalnym zeszłym rokiem.
Ewuś - dzięki, że wpadłaś.
Prawda, ze śliczna ?
Aga - no właśnie.
Nie wiem czy to dlatego, że rośnie w takim ścisku, czy to taka odmiana.
Ale, że jest urocza to fakt.
Stasiu - dziękuję.
U mnie wszystko może trochę przyspieszone za sprawą klimatu tworzonego przez tuje rosnące dookoła ogrodu.
Nie wiem tylko czy w sytuacji przymrozków ten mikroklimat bardziej pomoże moim roślinkom czy może zaszkodzi.
Izuś - tak, to laurowiśnia a za nią smagliczka skalna w towarzystwie żagwinu, który sam się z nią zbratał, bez mojego udziału.
Ale ten duecik całkiem mi się podoba, więc nie ingeruję.
Co do laurowiśni to mam dwie i prowadzę je na drzewka, żeby nie zabierały zbyt dużo miejsca.
Mam porobione sadzonki, więc jak się przyjmą to jeśli chcesz masz jak w banku.
Tomku - oczywiście cieszę się każdym kwiatkiem po tej zimie.
Cieszy mnie nawet pączek na mniszku, bo on też potrzebny i piękny.
Nie mówiąc już o smakowitym syropie jaki sobie z niego zrobiłam.
Oczywiście nic na siłę, bo to i tak nic nie daje.
Natury i jej działalności nikt nie pokona.
Ona sama w sobie najpiękniejsza i najlepiej wie co dla niej dobre.
Gabiś - kwitnie i nawet nie wiesz jak się z niego cieszę.
Myślałam, że nic z niego nie będzie, bo wszystko było brązowe.
A jednak odbiło i dało znać o sobie pięknymi kwiatami.
Babopielko - dziękuję.
To już drugi konkurs, który podsyła mi taki prezent.
No może ciut cieplej bo mniej wiatru przez niego przelatuje.
Tylko czy teraz wyjdzie mu to na dobre ?
