Małgosiu
Aga
Celinko 
, oj prawda
Annamaria 
, powiem szczerze, ze robię dużo

. Przede wszystkim kocham je strasznie i męczę swoim natręctwem. Ciężko im coś ukryć przede mną. Zmieniam nawozy, czasem głodzę, raczej podlewam za często, nie wysuszam. To nie znaczy, że je zalewam, ale lubię je moczyć i pilnuję odpowiedniej pory. Zmieniam temperaturę, wietrzę kiedy tylko na dworze jest ciepło tak jak ostatnio, cały czas w dzień mam uchylone okna, a w nocy rozszczelnione. Zasłaniam kiedy słońce mocno świeci. Wycieram liście, przeganiam robactwo, w domu nie pali się papierosów, owoce są chowane, koty przeganiane na swój teren. Podnoszę wilgotność: gotuję obiadki, wieszam mokre ręczniki, rozstawiam podstawki z mokrym keramzytem, w upały zamgławiam. Robię pewnie jeszcze inne rzeczy o których teraz zapomniałam

.