Janku to może towarzysza, bo to dziewczynka

no ale działkowy kolega nie odstępuje na krok, czyżby była nim znudzona
Andrzeju, bo mój sąsiad ma taki piramidalny dach

coraz ładniejsze nam się te zachody robią. Dzisiaj nie cykałam, bezchmurne niebo, żadnych tajemniczych chmurek.
Ewciu, dziękuję

za miłe słowa, zapraszam.
Agatko, właśnie myślę, że na kompostowniku mu cieplej
Aniu, może się rozsiewają

może i moje też się rozsieją

Widok z kompostownika rzeczywiście lepszy, dobrze, że Rufek nie skacze, bo jemu przyszłoby jeszcze do głowy przeskoczyć ogrodzenie

zawału bym chyba dostała.
Anetko, zakupy magnolii okazyjne jak zwykle

rozkwitły się na tarasie. Na stałe miejsce wysadzę, jak skończa kwitnienie, bo tam wietrznie nieco.
Agnieszko moja też w pąku, mam nadzieję, że dotrwa do kwitnienia. A tak to jest z tymi nowymi roślinkami, że jakoś szybciej kwitną ... podpędzone przez hodowców.
Aguś dobrze, że wróciłaś szczęśliwie

widziałam już Twój ogród, pieris pięknie zakwitł.
Agnessko, u mnie kwitną już trzy sasanki, ale oczuwiście fotek nie zrobiłam

obiecuję jutro rano.
Paula z clemkami się jeszcze wstrzymuję, jakby nie daj Boże przymrozki miały chwycić. Widać, ze one są szkalrniowe, więc trzeba pomalutku hartować.
A może japończyk ma być najmniejszy/
Sylwek ostatnio, jak jestem w domu psiak biega cały dzionek i na kompostowniku nie uświadczysz. Myślę, że ona tak chyba z nudów tam skacze, ma dalszą perspektywę i juz stróżować zaczyna.
Agnieszko wpadaj, zapraszam.
Krzysztofie oczywiście, ze to Leonard

Wprawne oko rozpozna wszystko.
Izka, no .... ja nie mam kota, nie dałby rady z moja dwojką. Informuję że po dokonaniu oględzin psimi nosami, rozkopaniu pazurami i ponownym przysypaniu kolejnych śladów działalności nie stwierdzono.
Dzisiaj bardzo pracowity dzionek był, jak tylko miałam wpaśc po aparat do domu okazywało się, ze tu jakiś chwas, tak coś przyciąć, tu nawieźć a tam coś jeszcze. Tak więc pokrótce fotek dzisiejszych brak, a byłoby co focić.
Może takie tam w celu załagodzenia sytuacji.
kalina się nie popisała, chyba pączki wymarzły
będzie kolejna mała rabatka, ciemne zdjęcie, ale pogoda nie sprzyjała
były wiatry

w tle widać, jak kiepsko przezimowały laurowiśnie
