W.o... Kotach cz. 5 (01.2011 - )

Sekcja uporządkowana tematycznie. Wątki kwalifikuje tylko Administrator.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1191
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: W.o... Kotach cz. 5 (01.2011 - )

Post »

Z tym braniem na trochę to chodzi tu przede wszystkim o opiekę przed i po kastracji dzikich kotów, no i również "tymczasaowa adopcja" w trakcie szukania stałego domu. Co do tego, że zwierzę źle znosi powroty do schroniska, to nie mam wątpliwości, zwłaszcza że czasem czytam pojawiające się raporty o tym, w jakich warunkach żyją tam zwierzaki, zgroza. Ale jadnak, jak mówiłam, wydaje mi się, że w wyniku takiej akcji wiele futrzaków znalazłoby dom szybciej. Chociaż to i tak wątpliwe, bo podobno teraz nasila się zjawisko porzucania zwierząt, bo część ludzi stwierdza, że już ich na utrzymanie pupila nie stać. :roll: Pies, fakt, może mieć znaczący udział w domowym budżecie, ale kot jest tani jak przysłowiowy barszcz. Po wzięciu drugiego kociambra podliczyłam miesięczne wydatki na utrzymanie kotów i te kilkadziesiąt złotych miesięcznie nie powinny mieć wpływu na ich być albo nie być. Ale widać dla niektórych ważniejsza jest np. codzienna porcja obrazków w postaci kablówki od domowego przyjaciela. :roll:
Awatar użytkownika
koniczynka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6250
Od: 12 kwie 2008, o 19:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Re: W.o... Kotach cz. 5 (01.2011 - )

Post »

Obrazek
miłej niedzieli zyczymy :wit
Awatar użytkownika
moniczek
1000p
1000p
Posty: 1379
Od: 19 sie 2010, o 17:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: W.o... Kotach cz. 5 (01.2011 - )

Post »

Śliczny kotek. Białe skarpetki, krawat, mordka i brzuszek...czysta elegancja w kocim wydaniu. :D :D
Mój ogród-czarujący...
Pozdrawiam Monika :)
Awatar użytkownika
kozino
1000p
1000p
Posty: 1248
Od: 9 sty 2011, o 22:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: W.o... Kotach cz. 5 (01.2011 - )

Post »

koniczynka O jak kiciusiowi dobrze :D super leniuch , na dodatek w takim samym umaszczeniu jak mój pies :heja To chyba rasowy? Border Cat :;230 :;230 Prosimy wymiziać kiciusia po białym brzusiu :D
Pozdrawiam, Emka
Ogród
Awatar użytkownika
agrazka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3191
Od: 22 maja 2005, o 23:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: W.o... Kotach cz. 5 (01.2011 - )

Post »

patrzy na ciebie z wyrzutem :)
serdecznie - Grażyna - Mój ogród...
Awatar użytkownika
Mala_MI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3189
Od: 16 paź 2008, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie
Kontakt:

Re: W.o... Kotach cz. 5 (01.2011 - )

Post »

Takiemu to dobrze ;)
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1191
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: W.o... Kotach cz. 5 (01.2011 - )

Post »

Super kociak. :D A jakie ma czyste, różowe stopy. :wink:
Awatar użytkownika
eris
100p
100p
Posty: 119
Od: 2 sty 2011, o 01:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wlkp

Re: W.o... Kotach cz. 5 (01.2011 - )

Post »

Moja mama ma kocurka persa i ma z nim problem. Mam nadzieję, że ktoś się z czymś takim spotkał i mi pomoże. Otóż robią się jemu takie kłęby sierści, wygląda jakby się mechaciła-nie do rozczesania. Jest to duży problem, staramy się co jakiś czas je wycinać ale trzeba poczekać aż sporo odrosną od skóry. Kotek jest regularnie czesany co najmniej 2 razy w tygodniu. Weterynarz stwierdził, że miał taki przypadek i trzeba było kotka ogolić maszynką (podejrzewam, że pod narkozą, bo taki hałas to na pewno spory stres dla zwierzaka). Ja nigdy nie miałam kotka i w ogóle nie mam pojęcia co może być przyczyną :roll:
Awatar użytkownika
Mala_MI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3189
Od: 16 paź 2008, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie
Kontakt:

Re: W.o... Kotach cz. 5 (01.2011 - )

Post »

Persy to koty, ktore wymagają wyjątkowej pielęgnacji. Być moze Twój kot wymaga częstszego czesania niż tylko dwa razy w tygodniu. Być może trzeba go czesać codziennie. Są też specjalne preparaty. Mam znajomą, która ma persa, wygląda jak kula wielka. Teraz wystarczy go czesać raz w tygodniu, ale doprowadzenie do takiego stanu trwało długo. Ma cały koszyk zgrzebeł, grzebieni, szczotek i preparatów na sierść.

Na pewno miejsca newralgiczne to pod brodą, pachy, portki i ogon.
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Awatar użytkownika
kozino
1000p
1000p
Posty: 1248
Od: 9 sty 2011, o 22:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: W.o... Kotach cz. 5 (01.2011 - )

Post »

Jest coś takiego jak talk lub puder dla kotów długowłosych a szczególnie persów.Jego zadanie to : rozplątuje zbitą sierść, usuwa brud , nadmierną ilość tłuszczu i wilgoci. Zapobiega filcowaniu .

Moja nie jest persem a na boku zrobiły się jej 2 dredy, ma krótką sierść :)
Pozdrawiam, Emka
Ogród
Awatar użytkownika
lucynaf
1000p
1000p
Posty: 2105
Od: 30 sty 2011, o 17:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: W.o... Kotach cz. 5 (01.2011 - )

Post »

Mam kocicę po przejściach. Moja kuzynka znalazła ją wygłodzoną w mieście. Zaopiekowała się nią, doprowadziła do sterylizacji i piękną czarną Mambę, zawiozła do babci na wieś. Kocina nie miała szczęścia, bo staruszka po roku zmarła. Znów szukanie właściciela. Ja miałam wtedy już dwa koty i sunię w domu, bałam się następnego zwierzaka. Trafiła na inne wiejskie podwórko, do pani która nie przepada za kotami. Po jakimś czasie mój kocurek przepadł bez wieści [szukaliśmy gdzie tylko możliwe], a moja bura kotka trafiła na poboczu pod samochód, umarła na naszych rękach. Po kilku tygodniach płaczu postanowiliśmy zabrać Mambę do siebie. Była już zaniedbana, trzymaliśmy ją miesiąc w domu, przyzwyczajaliśmy do siebie, ale była bardzo nieufna, to był jej kolejny dom. Kiedy pierwszy raz została wypuszczona na podwórko uciekła do poprzedniej właścicielki. Po przyniesieniu jej znów miała areszt trzy miesięczny i już została. Dużo w życiu przeszła, nie jest taka ufna jak nasz nowy kocurek. Fiś i suczka Sasza trzymają się razem, Mamba trzyma tylko z ludźmi, ale dużo nas to pracy kosztowało.
Awatar użytkownika
Mirania
50p
50p
Posty: 93
Od: 14 kwie 2011, o 21:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: W.o... Kotach cz. 5 (01.2011 - )

Post »

Lucynko, historia Mamby bardzo mnie wzruszyła. Dobrze, że już jest u Ciebie. Nie przejmuj się, jej trzeba czasu.
Ja mam dwa koty po przejściach. Pierwszy to pers Mirmił, wykupiony z koszmarnej mołdawskiej hodowli, nie wiem, czy nie jakiejś klatkowej. Wygłodzony, przerażony. Gdy trafił do nas bał się mężczyzn. Nie wiedział do czego służą zabawki, spał przy miskach z jedzeniem, obudzony - tępo patrzył w jeden punkt. Uciekał i chował się w kącie, gdy coś spsocił. Nie mogę o tym spokojnie pisać. To - spośród mojej piątki zwierząt - mój najukochańszy kot. Jest z nami 3 lata i pozostaje najradośniejszym, najweselszym zwierzątkiem w naszej gromadce. Dziś nic nie jest w stanie go wystraszyć, "zmartwić". Jest rozkoszny. Ale - potrzebował czasu, spokoju, bardzo wiele cierpliwości.
Drugą koteczką jest Pola. Wyrzucona prawdpodobnie z samochodu. Ktoś znalazł ją skrajnie wycieńczoną i zabrał do siebie. Po paru dniach oddał pani sprzątającej w szkole, gdzie pracowałam. Szybko okazało się, że Pola jest niesterylizowana i sprawia problemy. Zaproponowałam pożyczkę na zabieg. Pani nie chciała. Zaproponowałam jej pieniądze w prezencie - nie. Dlaczego? Bo to się nie zgadza z jej sumieniem... Sterylizacja się nie zgadza. Powiedziała mi, że albo wezmę kotkę do siebie, albo - to było delikatnie zasugerowane - kota zostanie wypuszczona lub uśpiona. Wzięłam. Domu nie szukałam, bo Polcia sprawia niesamowite problemy przy pielęgnacji. Bałam się, że znów ją ktoś wyrzuci. Została u nas.
I też potrzebowała czasu. Bardzo, bardzo wiele. Dlatego spokojnie. I Mamba dojdzie do siebie. Grunt, że jest u Ciebie bezpieczna. ;:196
Awatar użytkownika
lucynaf
1000p
1000p
Posty: 2105
Od: 30 sty 2011, o 17:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: W.o... Kotach cz. 5 (01.2011 - )

Post »

No to będziemy się wzruszać nawzajem ;:196 , Ty też masz koty z przeszłością.
Mamba i tak już się otworzyła, nie ma porównania z tym co było wcześniej. Czasem się zapomina i zachowuje się jak malutki, brykający kotuś. Nas się nie boi, tylko z Saszą nie wchodzą sobie w drogę, czasem dochodzi do zabawnych sytuacji np. siedzą koło mnie na kanapie, każda po innej stronie, miziam obie, a kiedy usypiają cichutko wstaję, przez sen się do siebie przytulają, ale gorzej jest kiedy się budzą. Wszystkie moje zwierzęta są po przejściach. Kocurek Fiś, był dziki i nieraz miałam pogryzione palce przy karmieniu, podrapane ręce i twarze mieliśmy wszyscy, Sasza miała więcej robactwa ni sama ważyła. Szkoda gadać..
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: W.o... Kotach cz. 5 (01.2011 - )

Post »

Lucynko, Aniu - tacy ludzie jak Wy przywracają mi wiarę w sens człowieczeństwa - pozdrowienia od mojej czwórki Mikoliny, Mefika, Bubika i Fidela
Awatar użytkownika
lucynaf
1000p
1000p
Posty: 2105
Od: 30 sty 2011, o 17:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: W.o... Kotach cz. 5 (01.2011 - )

Post »

Dzięki za miłe słowa, ale nie zawsze tak ze mną było. Od dzieciństwa byłam blisko ze zwierzętami, ale w wieku 20 lat, kiedy zaszłam w ciążę coś się ze mną stało. Nagle przestałam dotykać i głaskać zwierzęta, był we mnie strach, że mogę coś przenieś na dziecko. Choć logika zaprzeczała, to było silniejsze ode mnie. Mogły sobie biegać, ale daleko, nie życzyłam im źle. Kiedy dzieci były małe, po zetknięciu się z kotem czy psem miały zaraz myte ręce. Moja bojaźń trwała długo, aż któregoś dnia moje młodsze dziecko przyniosło zwierzaka do domu. No i zaczęło się. Mam wszędzie sierść nawet w garach, czasem trzeba sprzątnąć coś śmierdzącego, nic mi nie przeszkadza. Bijemy się o miejsce w łóżku i kołdrę, ale nic nie szkodzi.
Zablokowany

Wróć do „WSZYSTKO o... Bazy wiedzy użytecznej”