Kliwia wymagania ,pielęgnacja, kwitnienie
- miwia
- 500p
- Posty: 680
- Od: 2 gru 2007, o 22:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Jeleniej Góry
Witam 
Ja też chętnie "podepnę" się pod ten temat, bo moja 7-letnia clivia nigdy jeszcze mi nie zakwitła. Wygląda zdrowo, doniczkę ma niezbyt dużą (chyba). Wystawa płn-wsch. Fakt, że nigdy nie przechodziła żadnego spoczynku. Czy mogę ją teraz oddać na ten spoczynek do innego pokoju? A jeśli tak, to też od lutego zacząć ponowne nawożenie?
A tak wygląda
Z góry dziękuję za pomoc
Mirka

Ja też chętnie "podepnę" się pod ten temat, bo moja 7-letnia clivia nigdy jeszcze mi nie zakwitła. Wygląda zdrowo, doniczkę ma niezbyt dużą (chyba). Wystawa płn-wsch. Fakt, że nigdy nie przechodziła żadnego spoczynku. Czy mogę ją teraz oddać na ten spoczynek do innego pokoju? A jeśli tak, to też od lutego zacząć ponowne nawożenie?
A tak wygląda


Z góry dziękuję za pomoc
Mirka
Jeśli można się dopisać w sprawie kliwi. W książce "Rośliny pokojowe od A do Z" Gabriele Vocke przeczytałam, że cyt."Co zrobić, kiedy kliwia nie chce kwitnąć? Przypuszczalnie nie został zachowany dwumiesięczny okres spoczynku rośliny w temperaturze 10 C. Często pomaga zwiększenie wilgotności powietrza przez regularne spryskiwanie, dodatkowe nawadnianie rośliny przez podlewanie jej ciepłą wodą o temp 40 C. Należy też dostarczyć roślinie etylenu. Trzeba wziąć w tym celu dojrzałe jabłko, położyć między liśćmi i rozpostrzeć nad tym cienką przejrzystą folię. W tak stworzonym ekosystemie zostanie pobudzone kwitnienie rośliny."
Ja mam młodą kliwię więc też pewnie będę na niej eksperymentować w razie braku kwiatów
Ja mam młodą kliwię więc też pewnie będę na niej eksperymentować w razie braku kwiatów

Najlepiej by było abyś przesunęła ją bliżej okna ale w tym samym pokoju nawet jeśli będzie bliżej grzejnika(zawsze na nim można położyć jakąś rynienkę z wodą) nie będzie jej to szkodziło bardziej niż brak światła, bardzo oszczędnie z wodą,w okresie powegetacyjnym kliwii nie podlewa się praktycznie wcale(ale z uwagi na to że ją przesadziłaś troszkę wody musisz jej dać ale dopiero jak ziemia całkowicie przeschnie najlepiej co jakieś dwa tygodnie czyli jeszcze 4 podlewania i zaczynamy do wody dodawać nawóz, jak masz biohumus wlej czystego na lekko wilgotną ziemię ok 200ml, wzmocnisz system korzeniowy kliwii. Nie wiem w jakim stanie był system korzeniowy rośliny jak ja przesadzałaś czy poprzez zasolenie ziemi oraz Twoje skubanie jej nie odbiło się to na roślinie ale mam nadzieję że odbije i zacznie rosnąć.Delissa pisze:Myślisz, że można ją przenieść do zupełnie innego pomieszczenia-na parapet (pod którym nie ma grzejnika) okna zachodniego? Ale kliwie przecież nie cierpią przenoszenia. I stałaby nawet nie w tym samym pomieszczeniu i doniczka nie bylaby pod tym samym kątem.

Doniczka jest prawidłowa, ziemia co prawda troszkę zasolona ale nie aż tak mocno, kliwii się teraz nie powinno podlewać(jak to jest u Ciebie?) poczytaj tutaj o kliwii a nawożenie zacznij od marca, co do kwitnienia fakt że położenie na ziemi np. połówki jabłka i zakrycie go szczelnie folią(np. przysypując ziemią po bokach) w procesie psucia się jabłka wytwarza się etylen który pobudza roślinę do kwitnienia. Jabłko zabieramy w momencie jak pod folią zobaczysz że całkowicie zbrązowiało (nie może ono dotykać do rośliny) ale prawidłowo pielęgnowana kliwia nie potrzebuje takich zabiegów z jabłkiem gdyż przechodząc odpoczynek powegetacyjny o którym jest napisane w temacie o kliwii będzie kwitła co roku pod warunkiem że po kwitnieniu nie dopuścisz do zawiązania sie nasion.miwia pisze:Witam
Ja też chętnie "podepnę" się pod ten temat, bo moja 7-letnia clivia nigdy jeszcze mi nie zakwitła. Wygląda zdrowo, doniczkę ma niezbyt dużą (chyba). Wystawa płn-wsch. Fakt, że nigdy nie przechodziła żadnego spoczynku. Czy mogę ją teraz oddać na ten spoczynek do innego pokoju? A jeśli tak, to też od lutego zacząć ponowne nawożenie?
Z góry dziękuję za pomoc
Mirka

nezka pisze: Często pomaga zwiększenie wilgotności powietrza przez regularne spryskiwanie,
Kliwii nie powinno się zraszać jest niewrażliwa na suche powietrze za to wrażliwa na choroby grzybowe oraz moczenie liści, wilgotność można zwiększyć nieznacznie ale poprzez ustawienie doniczki na podstawku z keramzytem.
Z tym że jabłko powinno być położone raczej na ziemi i szczelnie przykryte folią gdyż kliwia etylen pobierze przez korzenie co jest bezpieczniejsze dla rośliny chociażby dlatego że zakrycie całej rośliny spowoduje zdecydowane zwiększenie wilgotności pod tą folią i może doprowadzić do rozwoju jakiejś choroby grzybowej.Należy też dostarczyć roślinie etylenu. Trzeba wziąć w tym celu dojrzałe jabłko, położyć między liśćmi i rozpostrzeć nad tym cienką przejrzystą folię. W tak stworzonym ekosystemie zostanie pobudzone kwitnienie rośliny."

- miwia
- 500p
- Posty: 680
- Od: 2 gru 2007, o 22:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Jeleniej Góry
Delissa
To nie problem, żeby tak wyglądała
. Zapewniam Cię, że nic specjalnego nie zrobiłam. Ziemię w doniczce, przez te7 lat wymieniłam tylko RAZ! A podlewam, jak mi się przypomni, czyli raz na tydzień, może dwa. Traktuję (traktowałam) ją po macoszemu, bo mi nie kwitła i nosiłam się z zamiarem jej wyrzucenia
Tylko z nawozem nigdy nie stopowałam, dostawała jak wszystkie inne roślinki 
Przemo
Dzięki
Mógłbyś mi zdradzić tajemnicę, jak się dopatrzyłeś, że jest zasolona? Jakie objawy na to wskazują? Bo ja w większości doniczek mam na wierzchu ziemi, taką białą, twardawą skorupkę. Czy to to? I jeszcze: jeśli teraz nie będę jej nawozić przez 2 miesiące tylko czasem podleję, to ta sól się wypłucze samoczynnie czy może lepiej ją przesadzić ?
Pozdrawiam
Mirka




Przemo


Pozdrawiam
Mirka
Ostatecznie kliwię przeniosłam bliżej światła, zamioculcas pozostał tam gdzie był-bo nie mam gdzie indziej dla niego miejsca, tzn mam ale ze 3,5 od okna, a to za ciemno. Najwyżej w dzień słoneczny zapuszczę roletę. Ale mam pytanie dotyczące kliwii i draceny. To górne okno mniej więcej od wiosny do zrobienia się zimno jest cały czas otwarte uchylnie- dzień i noc. Tak jak na foto. Czy to tym kwiatkom nie bedzie przeszkadzało? Warto to wiedzieć zanim kliwia zadomowi sie na parapecie, bo nie ma sensu jej później znowu przestawiać.

Jeśli zimne powietrze nie będzie tylko wiało na rośliny nie będzie im to przeszkadzało zawsze możesz w chłodniejsze dni zrobić na mikro zamiast uchylania.Delissa pisze:Ostatecznie kliwię przeniosłam bliżej światła, zamioculcas pozostał tam gdzie był-bo nie mam gdzie indziej dla niego miejsca, tzn mam ale ze 3,5 od okna, a to za ciemno. Najwyżej w dzień słoneczny zapuszczę roletę. Ale mam pytanie dotyczące kliwii i draceny. To górne okno mniej więcej od wiosny do zrobienia się zimno jest cały czas otwarte uchylnie- dzień i noc. Tak jak na foto. Czy to tym kwiatkom nie będzie przeszkadzało? Warto to wiedzieć zanim kliwia zadomowi się na parapecie, bo nie ma sensu jej później znowu przestawiać.

- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Piękne te kliwie i szczerze gratuluje wszystkim, którzy doczekali się kwitnących roślin w domu. Ja niestety nie miałam cierpliwości czekać kilka lat na kwiaty i swoją kliwię oddałam.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
- Madalenka1984
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 10 sty 2008, o 17:41
- Lokalizacja: Wadowice
Nasiona czy nie?
Mam pytanie czy te nasiona kliwii sa juz gotowe do posadzenia czy mam jeszcze troche poczekać? Już około pół roku temu kliwia mi kwitła. A chciałabym sobie posiać nasionka sama tylko nie wiem czy to cała ta kulka czy trzeba ją rozłupać? może mi ktoś pomóc?
walke z wełnowcami już zaczęłam

walke z wełnowcami już zaczęłam

Lepiej zapalić świeczkę, niż narzekać na ciemność...