ArturP pisze:
Nie wiem czy jarek jeszcze jesteś dostępny ale mam pytanie może ktoś wie jak obornik z EM własnej roboty podziałał na rododendrony?
Wiem tyle i szukam opinii że obornik źle służy rododendronom. Znajomi chcieli dobrze zrobić swoim różanecznikom nawieźli obornikiem i ledwo je odratowali.
.
Bardzo mnie interesują odpowiedzi na powyższe pytania. Z tego co wiem, systematyczne stosowanie EM-ów pod kwaśnolubne, a zwłaszcza rododendrony jest rzeczywiście szkodliwe. Myślę, że skoro stosowanie EM powoduje neutralizację pH gleby (tj. w przypadku rh odkwaszenie), to musi negatywnie wpływać na ich wegetację.
Myślę również (na pograniczu pewności), że zwykły obornik, zawierający przecież masę naszych swojskich mikrobów, również skutkuje odkwaszeniem podłoża pod rh.
Natomiast obornik całkowicie przerobiony (przefermentowany), jest znakomitą ściółką pod rośliny wymagające pH zasadowego i neutralnego, a pod rh?, zastanawiam się, na ile i on obniża pH podłoża. Rh mają b. małe zapotrzebowanie pokarmowe, więc i ten całkowicie przerobiony można stosować nie za często i w umiarkowanych dawkach (umiar). Tak mi podpowiada doświadczenie, ale ponieważ chemia nigdy nie była moją mocną stroną, więc może błądzę. Na ile?
Mikrobia. Jak to widzisz, teraz już obiektywnie ?