Comciowy ogród 2010 cz. 2

[Comcia]

Miałam aparat, miałam baterie tylko jakoś ... chęci brakło na robienie zdjęć.
W sobotę byłam poza Wrocławiem , dzisiaj pojechałam ale na krótko.
Dopadło mnie jakieś UFO- katar w jednej dziurce od nosa uniemożliwiał schylanie się.
Szczypało, wkurzało i poszłam sobie do domu.

Jestem trochę zła.
Po raz pierwszy straciłam kilka róż.
Definitywnie.
Nawet te star róże, które zastałam na działce źle przezimowały.
Ogromny Iceberg zaliczył zgon.
Co prawda rok temu korzenie podgryzły mu nornice ale się pozbierał.
Tej zimy nie dał rady

Nic to.
Będę mogła sobie zaplanować jakie róże kupić jesienią.

Przekopałam dzisiaj kawałek trawniczka ( myślę że 1/3 ) i posadziłam groszek cukrowy.
Troszkę.
Jeśli mi tak nieciekawie będzie rósł i smakował jak w zeszłym roku to będzie moje ostatnie podejście.

[Miiriam]

Katary i niechęci - to chyba nas wszystkich teraz łapią .. wiatr, ziąb ... to nie ma się co dziwić

[santia]

oj... szkoda róż...

Napracowałaś się. Należy się wypoczynek i kuracja.
Pozdrawiam serdecznie.

[JolantaG]

U Ciebie, w takim zaciszu ,zawsze wszystko pięknie zimowało .
Co tym razem się stało .
Może jeszcze odbiją.
Zdrowiej nam COMCIU .

[Comcia]

Dzisiaj odtrawniczania ciąg dalszy.
Od razu na nowym terenie wysiałam buraczki i fasolkę szparagową.
Oczywiście pod darń ( odwróconą do góry nogami ) dałam guano gołębie.
Na szczęście tego Krysia nie widziała to nie dostała zawału

Denerwowało mnie jakieś latające tałatajstwo.
Jakieś muszki, które najchętniej wlazłyby mi do oczu.
Czy ktoś wie jak się nazywają, żebym wiedziała na kogo gromy rzucać

Kilka zdjęć z dzisiejszego dnia.

[gorzata76]

Nieee... Ty powiedz, że sobie jaja robisz? Taaaaki łubin i piwonie?
I czy ta miodunka kwitnie na biało, czy tylko tak na zdjęciu wyszła?

[elsi]

Przeglądałam w tym roku miodunki w sklepie internetowym,
były właśnie różnorodne, ale w końcu nie zamówiłam,
a tak mi się podobają, takie jak Twoje, te obrzeżone są śliczne :P .

[e-genia]

Mariolka Ty masz miodunki o czerwonych i białych kwiatach ? śliczne

[Miiriam]

Mariolko - co to za roślinka o liściach z białymi brzegami i czerwonych kwiatach ????

Moje piwonie dopiero czerwone kiełki ( malusieńkie ) wystawiają z ziemi .......... ty chyba im podgrzewanie zrobiłaś ????????

[Comcia]

Już raz wam odpisałam ale wcięło - awaria forum.
Te kwitnące to miodunki - jedna kwitnie na czerwono a druga na różowo.

[AGNESS]

Mariolu idziesz jak burza z robotą Trawniczek się kurczy, warzywka wysiane , brawo
Piwonia i mnie zadziwiła, u mnie dopiero widać noski i to nie u wszystkich

[Comcia]

Mam rabatę z różami.
W jakimś pijanym widzie wymyśliłam sobie pod różami rośliny zadarniające.
Na dodatek pomieszałam je co potęguje wrażenie bałaganu a chwasty i tak rosną, tylko trochę mniej.

No to chcę to odkręcić.
Wczesną jesienią wykopać różyce, przyciąć, zadołować.
Spryskać wszystko Rundapem ze 2 razy.
Potem położyć agrotkaninę, posadzić róże ( oczywiście w przygotowane dołki ) i wysypać korę.

A teraz czekam na sugestie bo jak znów się narobię i wyjdzie jak zwykle to na pewno padnę na zawał

[Ann-ka72]

Mariolu, nie wiem,czy wykopywanie i sadzenie w to samo miejsce róż to dobry pomysł....dużo roboty przy tym.... a nie możesz okręcić jakimś papierem, folia czy kartonem róży, popryskać Roundapem i ściągnąć to okrycie? Ja nie raz tak robiłam i z dobrym rezultatem, nie padło nic oprócz pryskanych roślin. No i trzeba robić to przy bezwietrznej pogodzie. Ja pryskałam takim małym, domowym psikadełkiem przy samej ziemi.

Pytałaś sie o muszki..... u mnie czasami takie cóś lata przy komputerze, doniczkach, jak jest za wilgotna ziemia, albo przy oknach- przeważnie latem. I któregoś lata coś mnie,męża i naszego malucha nad ranem gryzło.Nie widać nic, ale bardzo szczypało Wkurzyłam się, wstałam i obserwowałam co lata koło poduszek... no i zobaczyłam te małe stwory. Ze 20 szt wybiłam, bo było ich trochę, przy firankach, oknach, doniczkach, koło łóżka. Pierwszy raz poczułam na własnej skórze,że takie coś gryzie. Myślałam,że to są jakieś bezbronne meszki.Teraz jak je widzę,to od razu tępię... wtedy dostały jakiejś wścieklizny.
Łubin bardzo dorodny - kiedy moje takie będą? Na razie popikowane siedzą grzecznie na parapecie

[mag]

Comciu, według mnie Ann-ka ma rację, worek na łeb i pryskać.
Jeśli, to wielkokwiatowe, to mnie się koncepcja z korą nie podoba. Jeśli okrywowe, to jak najbardziej dobry pomysł. Przy wielkokwiatowych bym gęsto nasadziła szałwię omszoną, ta szafirową - chwasty nie mają przy niej szans, cały rok jest bardzo dekoracyjna, nie przemarza, pięknie komponuje się kolorystycznie z wszystkimi różami i zasłania brzydkie różane nogi... wypróbowane

[santia]

Szałwia to świetny pomysł. Nie próbowałam, ale oczarowana kompozycjami na zdjęciach w Internecie, sama zakupiłam sadzonki (niestety tylko dwie), więc będę w tym roku z szałwią próbować.

Róż jeszcze nie mam, ale szałwia już jest w doniczce (ja jak zwykle odwrotnie )
Pozdrawiam serdecznie.