Tutaj mur może być pomocny, ale skoro nie jesteś właścicielem działki, to trochę trudne.
Współczuję, ale w takim przypadku nie ma dobrego wyjścia.
Strzelnica jest jednak niedopuszczalna, tu chodzi o bezpieczeństwo,
wystarczy zgłosić na policję.
Wiesz, zgodnie z prawem, jeśli gałęzie przechodzą na posesję sąsiada,
to sąsiad ma prawo ściąć je na koszt właściciela gałęzi,
ale wcześniej powinien wezwać go do usunięcia ich we własnym zakresie,
wyznaczając jakiś realny termin, np. dwa tygodnie (np. listem za zwrotnym potwierdzeniem).
Bez tej procedury podcięcie gałęzi krzewów jest bezprawne.
Tutaj jednak znowu się kłania prawo własności. Po gębie nie dawaj, raczej Ci to nie pomoże.
Ideałem jest wspólne posadzenie żywopłotu i wspólne dbanie o jego stan, ideałem, prawda?