bebos: Haworthia i in.

[hen_s]

Koniecznie musisz zmienić sposób zimowania. Tzn. lokalizację. Myśl o tym już dziś. A jutro... Ponów starania o zaszklenie balkonu. :P

Krzysztof ma wątek obok Ciebie.
Zerknij proszę - nazywa się Sukulenty.

[nolina]

Beatko odpisałam na Twojego meyla w sprawie roślinek
Wiadomośc poczcie .
Pozdrawiam

[chromat]

No ba! NIE MOGĘ nie podlewać, bo pod parapetem jest niestety kaloryfer - H. tessellata to jedna z niewielu, które się wyciągnęły - ale z drugiej strony na fotkach widać, jak bardzo liście się zwinęły, a starsze - pozapadały - kilka młodych odrostów po prostu wyschło na śmierć Nie mogę trafić z podlewaniem w jej przypadku!
Krzysztof/chromat - jeśli wolno spytać - można gdzieś obejrzeć Twoje haworcje?

Nie zapomnijcie o mnie, kiedy będziecie kompletować nowe 'forumowe' zamówienie

Też ma kaloryfer pod parapetem, mieszkam w bloku i raczej nie oszklę balkonu.
Kaloryfer mam zakręcony i w największe mrozy i tak mam te 20C nie grzejąc
Miałem tez takie kłopoty z zimowaniem
+ za ciepło
+ podlewanie
+ słabe podłoże

Wyciągały mi się te "miękkie" haworsje cooperi, cymbiformis itd. to przeszedłem na coarctata, reinwardtii, glauca. Rośliny te co mam w wątku mam po 3 lata, gasterie drugi lub trzeci rok. Wcześniejsze rośliny w krainie wiecznych kwitnień.
Gasterie dobrze zimują bez niczego ale lepiej im w lecie służy taki spoczynek, chyba chętniej kwitną

W zeszłym roku dorwałem jakieś Tessellatę na MTL od Marka, miękka dobrze się trzyma, jakieś zwykle aloesy, crassulki - tylko po to by zobaczyć jak się zimą zachowają.

Co robię.
Podłoże, na bazie gliny z dobrym drenażem. Zauważyłem, że jak jesienią zdejmuje z odkrytego balkonu rośliny i są mocno napite, a podłoże długo oddaje wodę to już w październiku będą bujać. Zazwyczaj ściągam majdan w końcu września stoją sobie na regale do temp. 5 C w nocy.
Takie podłoże ma też wadę. W lecie w upały trzeba częściej podlewać ale jak się zasypie wierzch doniczki żwirem, za ściółkuje to się sprawdza. Kiedy ma wyschnąć to wyschnie, a tak wilgoć jest.

Nie podlewam już w cale od listopada. Jak na jesieni są na parapecie to tylko w październiku raz.

Jak się tu zarejestrowałem to zauważyłem, że niektóry stawiają rękawy na parapet lub tak jak Artur ( sorki nick nie pamiętam ) zasłonili folią cały regał.
Izolowanie od pokoju dało efekt. Temperatura nigdy nie wzrosła ponad 15C a średnio było 11-12C w nocy mniej. Faktycznie rośliny znoszą to lepiej.

Zauważyłem, też, że jak zima przeszła ok to najgorszy okres jest jak wystawiam je na balkon. Zaczynam podlewanie i jest stosunkowo ciepło to potrafią skokowo ruszyć. Zwłaszcza to widać na attenuacie. Zacząłem je hartować. Jak jest temperatura 10-15C to zazwyczaj już w kwietniu, wynoszę je na balkon na dzień, a na noc z powrotem. Nie zła gimnastyka przed robotą Tak robię z 2 tygodnie i już potem nawet jak spadnie do 5C nic im nie będzie.

[bebos]

Ale ze mnie gapa Nie zwróciłam uwagi na forumowy 'spis treści'! No...ale teraz to już sobie obejrzałam kolekcję Krzysztofa/chromata! Wreszcie gasterie...dużo gasterii! No to nie dam ci spokoju - widziałeś moje? G. pillansi - myślisz, że OK? ale najbardziej mi zależy na tej nad nią - ma fantastycznie szerokie i krótkie liście, wyraźne pochwiaste nasady - jak przejrzałam u Grotsch. to takie formy były wśród kilku gatunków - wybrałam, że jest to G. retusa ssp. (?), ale równie dobrze G. maculata lub najbardziej - kiedyś wyróżniania G. prolifera - ale ostatnio nie mogę jej zweryfikować (chyba nieaktualny synonim?) - masz pomysł co to może być? - już pojawiają sie odrosty - kępa będzie świetna!

...Nie żeby żal mi było czasu na takie zabiegi dla dobra haworcji jak u Krzysztofa - ale bardzo liczę na oszklony balkon, jeśli nie dam rady w tym roku - jak nic wypróbuję taką przezroczystą osłonę, jak u Krzysztofa - piszesz 'foliak' - ale to z pleksi???
Póki co stawiam jednak na 'dobór naturalny' - zostają te, które dobrze znoszą warunki pokojowe - reszta ląduje w pracy - tessellata jest na liście - daję jej jeszcze jeden sezon!

Gosia/nolina - paczkę ślę jutro - nie chciałam przed weekendem! trochę się tego uzbierało (to za świnkę morską na Twoim balkonie - uwielbiam je, mam jedną genialną - żyje w przyjaźni z jamnikiem!) - będzie kartonik - dam znać!

[nolina]

Hee to ja jestem lepsza bo mam jeszcze psa i tchórzofretkę.
A na paczuszke czekam

[bebos]

Gosia - a mój jamnik to nie pies? Ale tchórzofretką wymiatasz! Zobacz jak to się plecie - rośliny i zwierzaki często idą w parze. ŚP profesor Włodzimierz Seneta - autor pierwszej powojennej książki o sukulentach, ale głównie znany dendrolog - miał w domu stado wolnożyjących świnek i psy - miał olbrzymią kolekcję roślin, a równocześnie znaczną część majątku przeznaczał na schronisko dla zwierząt!

[nolina]

jamnik to pies tylko trochę dłuższy

[Spy]

i ma trochę krótsze nogi. Ale ma klapnięte uszy i merda ogonem, więc to chyba/na pewno pies

[Akwelan_2009]

;:49 ... reasumując dwie powyższe wypowiedzi: "piesek przegubowiec niskopodłogowy" , ale sympatyczne stworzonko

[bebos]

Powiedziałam mojej jamniczce Maszy,
że się z niej nabijacie
Już planują ze świnką Myszą zemstę

...a wracając do wątku - Adromischus budzą się także do życia, choć straciły sporo liści - nadrobią:
A. cristatus - A. zeyherii - A. marianae (podobny do A.cooperi ale ma bardziej walcowate liście)

[x-Pa-a]

A. cristatus - świetny!!! pierwszy raz widzę, jakie włosy
A. zeyherii - podchodzi trochę pod grubosze
A. marianae - mam u siebie dwa, tylko mi się "wyciągnęły"
Generalnie to przepadam za ADROMISCHUS

[chromat]

Ale ze mnie gapa Nie zwróciłam uwagi na forumowy 'spis treści'! No...ale teraz to już sobie obejrzałam kolekcję Krzysztofa/chromata! Wreszcie gasterie...dużo gasterii! No to nie dam ci spokoju - widziałeś moje? G. pillansi - myślisz, że OK? ale najbardziej mi zależy na tej nad nią - ma fantastycznie szerokie i krótkie liście, wyraźne pochwiaste nasady - jak przejrzałam u Grotsch. to takie formy były wśród kilku gatunków - wybrałam, że jest to G. retusa ssp. (?), ale równie dobrze G. maculata lub najbardziej - kiedyś wyróżniania G. prolifera - ale ostatnio nie mogę jej zweryfikować (chyba nieaktualny synonim?) - masz pomysł co to może być? - już pojawiają sie odrosty - kępa będzie świetna!

Generalnie to nie dojdziesz co to jest już, systematyka uległa zmianie i maculata jest synonimem bicolor. Kiedyś to zarówno haworsje jaki i gasterie to zbierano jak leci - szedł gość na wakacjach ze szpadelkiem i coś lądowało w "kolekcji". Teraz jest CITES i Fito inne prawo nie łatwo coś wwieść, do UE lub USA bez kontroli. To i skończyła się praktycznie rabunkowa gospodarka. Gasteriami mało kto się interesuje to i mało jest w zbiorach nowych form terytorialnych. Zazwyczaj są to klony z lat 80's. Teraz te wszystkie mieszańce i nie oznaczone podobne do bicolor podaje się jako bicolor complex i tyle. Jak je kupiłeś pod takimi nazwami to niech tak zostanie. Może się potwierdzi po kwiatach.

...Nie żeby żal mi było czasu na takie zabiegi dla dobra haworcji jak u Krzysztofa - ale bardzo liczę na oszklony balkon, jeśli nie dam rady w tym roku - jak nic wypróbuję taką przezroczystą osłonę, jak u Krzysztofa - piszesz 'foliak' - ale to z pleksi???
Póki co stawiam jednak na 'dobór naturalny' - zostają te, które dobrze znoszą warunki pokojowe - reszta ląduje w pracy - tessellata jest na liście - daję jej jeszcze jeden sezon!

Składasz ramkę z czterech listewek, obijasz folią i masz. Proste i tanie, skuteczne.

[Kaczka]

... albo wysylasz cala kolekcje do nas na przezimowanie. Rzadko mamy w domu wiecej niz szesnascie. Dyni nie przeszkadza to i sukulentom nie powinno.

[bebos]

Kaczka - rozumiem, że po prostu więcej tam u was się nie da 'z nielogicznych' jukejskich przyczyn, nie żebyście nie chcieli? Ja przykręcam kaloryfery - w nocy nawet całkowicie - domownicy podmarzają, a zielonym wciąż za ciepło...
A Dynia cóż...może w odmianie północnoeuropejskiej!

Ania - Adromischus rzeczywiście należy do rodziny gruboszowatych! Rude futerko (korzonki przybyszowe) i mnie skusiło - jak biedak nabierze wody liście też będą atrakcyjniejsze - teraz są poszarzałe i pomarszczone!
A. zeyheri to obecnie odmiana A. cristatus var. zeyheri - obok kolegi lepiej wygląda z góry - zwłaszcza w kępie, na którą czekam...
A 'marianek' i u mnie lichy - wyłysiał od dołu, niby coś tam w bliznach liściowych się zieleni - ale dopiero się okaże, co to - zobacz na fotce - wygląda jakby to były zawiązki całych gałazek A. marianae!!! ;:26
Twoje A. cooperi trzymają sią lepiej?

[x-Pa-a]

Wstawiłam aktualne zdjęcia Adromischus w moim wątku, zajrzyj, oceń jak się moje mają
Bardzo lubię te falbanki.