Ogród piofigla cz.2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
JacekP
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11151
Od: 5 mar 2007, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa-Zachód

Re: Ogród piofigla cz.2

Post »

Witaj Tomku!
Jacku co do proporcji, to dla mnie zima = sezon grzewczy a ten niestety trwa 8 miesięcy
Wg takiej koncepcji obydwoje mamy rację ;:136 U mnie sezon grzewczy trwa zdecydowanie krócej :)
Masz rację, że największe straty poczyniły mrozy lutowe. U mnie też dopiero wtedy wiele zimozielonych pomarzło i jedyna nadzieja, że odbiją od korzenia.
A ciemiernik mimo wszystko ładny jest :) Jak ktoś już u Ciebie napisał - te rośliny potrzebują czasu i spokoju (nie przesadzać) by się rozrosły i rozkwitły.
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16307
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Ogród piofigla cz.2

Post »

Witaj Tomku! Czytam o stratach w rododendronach i trochę się dziwię, że to je u ciebie spotkało. W zeszłym tygodniu byłam w Lądku Zdrój i właśnie tam zafascynowały mnie ogromne Rh. Mimo mrozów nic im się nie stało. Zapraszam do mojego wątku na stronę 39. W życiu nie widziałam takich okazów. Ja nigdy nie okrywam i także nie widzę w tym roku u siebie żadnych strat. Może to nie mróz, ale jakiś grzyb u ciebie czy coś innego?
Siberia
---
Posty: 2310
Od: 5 lut 2010, o 10:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ogród piofigla cz.2

Post »

Ja sobie spokojnie zwiedzam dwa wątki na raz, podziwiam kompozycje iglakowe i nie tylko, a tu na koniec taki dramat różaneczników :( Szkoda wielka, bo choć nie jestem ich wielką wielbicielką, u Ciebie wyjątkowo ładnie się komponowały w ogrodzie.
Awatar użytkownika
piofigiel
1000p
1000p
Posty: 1495
Od: 11 lis 2009, o 17:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Ogród piofigla cz.2

Post »

Agatko a propos, ja to nawet słyszałem o banku roślin, rosnących w ogrodach a 'chcących zmienić właściciela', to bardzo fajna inicjatywa, bo przecież niektóre osoby chętnie sadzą doroślejsze okazy, a lepiej oddać komuś roślinę aby miała 'drugie życie', niż ją wyciąć, wykopać i zniszczyć. Obopólna korzyść, bo przecież i my przyzwyczajamy się do swoich roślin i nie chcemy dla nich źle :)

Halinko dziękuję Ci za troskę, może jeszcze nie wszystko stracone. Najwięcej w tym mojej winy, powinienem spodziewać się że gdy zima to mróz, mam nauczkę, przyszła jesień będzie pracowitsza jeśli chodzi o zabezpieczanie :)

Wandziu najbardziej podejrzewam przesuszenie z braku możliwości pobierania wody. Grzyb atakuje w innej temperaturze. Trudno zresztą powiedzieć, poczekam oczywiście na rozwój wydarzeń ale raczej bez wielkich nadziei :)

Jacku ten mrozik bez śniegu, nie mógł przejść bez echa, zaskoczył tych mniej przygotowanych, może za to nie dotkną nas inne nieszczęścia, chociaż jak to mówią: nieszczęścia........twu, twu, odpukać :)

Siberio dziękuję Ci że się pochylasz nad moimi pomarzluchami. Taki los, żeby tylko takie nieszczęścia nas spotykały to nie byłoby źle, ale oczywiście roślin szkoda. Najgorsze jest po takim fakcie to że człowiek zastanawia się czy dalej w to brnąć, czy kupić w miejsce zniszczonych takie same rośliny, czy może z nich zrezygnować i przeorganizować opustoszałe miejsca, to są trudne dylematy. Będzie trzeba to jakoś rozwiązać, żeby nie było pustki :)

Pozdrawiam Tomek :wit
Awatar użytkownika
Sure
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3527
Od: 5 lip 2010, o 21:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: północ

Re: Ogród piofigla cz.2

Post »

Ciekawy pomysł z tym "bankiem roślin", a gdzie tego poszukać?
pozdrawiam, Agata
ogród Agaty - cz.4
Awatar użytkownika
piofigiel
1000p
1000p
Posty: 1495
Od: 11 lis 2009, o 17:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Ogród piofigla cz.2

Post »

Sure pisze:Ciekawy pomysł z tym "bankiem roślin", a gdzie tego poszukać?
Słyszałem o tym w tv, ale nie pamiętam jak dawno i nie wiem czy chodziło o lokalną inicjatywę w Krakowie, czy to ogólnopolska sprawa. Myślę że mogło to być co najmniej trzy lata temu, kto wie czy się to rozwinęło czy podupadło, trudno powiedzieć, zacznę przeszukiwać sieć :)

Pozdrawiam Tomek :wit
Awatar użytkownika
piofigiel
1000p
1000p
Posty: 1495
Od: 11 lis 2009, o 17:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Ogród piofigla cz.2

Post »

Igor ja też czekam na krokusy ale nie próżnuję, posadziłem już magnolię i kilka róż i przycinam też iglaste, myślę że nie ma na co czekać, no ale oczywiście kiedy pogoda kiepska to wiadomo, klops :)

Pozdrawiam Tomek :wit
Awatar użytkownika
piofigiel
1000p
1000p
Posty: 1495
Od: 11 lis 2009, o 17:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Ogród piofigla cz.2

Post »

Widocznie czekają na sobie tylko znane sygnały aby zakwitnąć, natura Igor, natura :)

Pozdrawiam Tomek :wit
Awatar użytkownika
renim
500p
500p
Posty: 624
Od: 30 sty 2010, o 16:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Ogród piofigla cz.2

Post »

Już kiedyś tu zaglądałam i ktoś Ci radził rh podlać, ja mam jednego w podobnym stanie i nie za bardzo się mi widzi, że go woda uratuje. Będę Ci kibicować w ratowaniu, bo ja sama się zastanawiam czym to spryskać.

pozdrawiam ;:3
Awatar użytkownika
ZbigniewG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5109
Od: 3 cze 2010, o 18:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bory Tucholskie (prawie)

Re: Ogród piofigla cz.2

Post »

renim pisze:.. i ktoś Ci radził rh podlać, ...... nie za bardzo się mi widzi, że go woda uratuje. ..
Reniu, Tomku nie traćcie nadziei moje Rh (takie jak Tomka) tydzień temu podlałem i prawie wszystkie liście z brązowych przechodzą w zieleń :heja
Awatar użytkownika
Aza
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3346
Od: 10 lut 2008, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zakopane

Re: Ogród piofigla cz.2

Post »

Nie rozumiem czemu Wy czekacie na krokusy, skoro u mnie juz kwitną, botaniczne, ale zawsze.
OLGA od malamutów
Wątki Azy
Awatar użytkownika
ZbigniewG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5109
Od: 3 cze 2010, o 18:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bory Tucholskie (prawie)

Re: Ogród piofigla cz.2

Post »

to znowu ja :oops:
Olgo są dwie teorie ;:224
1. wszystkiemu są winni ..... (ci i tamci)
2. w górach śniegowa pierzynka ogrzewa glebę i krokusy dość długo, topnieje w odpowiedniej dla botanicznych porze , u nas śniegu mniej i gdy się stopi najczęściej mróz ścina glebę jeszcze mocniej i mrozi wszystko co na wierzchu (prawie wszędzie)

i jest trzecia (ta poniżej - elsi ) wprawdzie pozbawiona pierwiastka spiskowego :;230 za to bardzo racjonalna :D
:?: miałem w ogrodzie krokusy botaniczne (na słonecznej skarpie) i te kwitły też znacznie później niż w górach ;:224 -oczywiście wcześniej niż te wielkokwiatowe
elsi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4840
Od: 17 sty 2009, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Ogród piofigla cz.2

Post »

Botaniczne krokusy są wcześniejsze niż wielkokwiatowe.
Poza tym, w górach kwitną, ale na stokach z wystawą słoneczną,
a w naszych ogródkach jest różnie, niekiedy w miejscach, gdzie słonko dociera późno.
Trzeba obserwować, gdzie śnieg najszybciej taje i tam sadzić wiosenne cebulki, to działa :wink:
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Awatar użytkownika
piofigiel
1000p
1000p
Posty: 1495
Od: 11 lis 2009, o 17:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Ogród piofigla cz.2

Post »

Reniu uzbroimy się w cierpliwość, dzisiaj po obchodzie ogrodu, widzę że Zbyszek ma dużo racji, moje rh troszkę lepiej wyglądają i zdaje się że rzeczywiście nie wszystko stracone. Podlewałem obficie a teraz ten deszczyk i wilgotne powietrze, może pozwolą naszym rh wrócić do formy, nawet jeśli kilka gałązek nie da się uratować to nie szkodzi. Zbyszku dzięki za pociechę, zdążyłem się już dawno zorientować, że na Twoim zdaniu można polegać, znasz się na wielu rzeczach, posiadasz doświadczenie i potrafisz zawsze coś doradzić sensownego. Olgo tą kwestię, dlaczego my czekamy a Ty możesz już się cieszyć kwitnieniem krokusów, doskonale wyjaśnili Ela i Zbyszek, ja tutaj w ciemno zdaję się na ich opinię, szczerze to osobistego wytłumaczenia nie miałem i chętnie przyjmuję zdanie osób znających się na rzeczy :D

Dzisiaj w Krakowie deszczowo i dość zimno, ale mnie nic nie powstrzymało aby poprzyglądać się moim moknącym roślinom (Ula ursulka kiedy to przeczyta to się pewnie uśmieje), dla mnie ogród w deszczu ma niepowtarzalną urodę, a teraz 'umyte' rośliny chociaż jeszcze bez wiosennych przyrostów, prezentują się doskonale. Cóż, ogród iglakowy, mimo wielu wad posiada również zalety które w deszczowej aurze jeszcze dodatkowo się uwypuklają :D

Pozdrawiam Tomek :wit
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Ogród piofigla cz.2

Post »

Tomku wcale się nie dziwię, że chodzisz po ogrodzie w deszczu.
Iglaki z kroplami deszczu na igłach wyglądają bajecznie.
U mnie zima w najgorszym wydaniu.
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/10 ... iony-pradu
Grażyna.
kogro-linki
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”