Leje




Małż obiecał wykopać mi wieeelgachne doły pod nie, więc sadzenie będzie czystą przyjemnością. Nie wiem tylko, czy znowu je moczyć w poniedziałek przed sadzeniem. Chcę jeszcze zrobić papkę z gliny i suszonego obornika bydlęcęcego do upaprania korzeni. Różyce rabatowe pójdą tu:

przy kole, po obu stronach ścieżki Aspirin Rose, na wysokości środka tych palisad z prawej pójdzie Nostalgia, z lewej Pomponella.
W poniedziałek będę mieć sprawny wertykulator elektryczny i zajmę się tym oto rozpaczliwym trawnikiem- po zeszłej zimie wyglądał lepiej:(
