Byliny prawie nieznane lub zapomniane

Rośliny wieloletnie, trawy, paprocie, lawenda, chryzantemy, piwonie, ...
chwaścik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 643
Od: 28 maja 2007, o 07:22
Lokalizacja: podkarpackie

Post »

Rdestowiec ostrokończysty - Reynoutria japonica - no proszę! A to niespodzianka :)

Jako dziecko ta pseudo bambusowata roślinka służyła mi jako materiał na robienie piszczałek, spluw, itp. z racji swych bardzo grubych łodyg a do tego pustych w środku. Aż dziwne, że do tej pory nigdy nie przyszło mi do głowy żeby sprawdzić jak to się nazywało.

Ale 50cm ??? to chyba tylko szlachetniejsze odmiany bo te, które ja znam są ogromne, około 2m, przy lekkiej ziemi są bardzo ekspansywne, w dobrze znanych mi okolicach to pospolity chwast.
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22047
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

Myślę chwaściku ,że piszesz o Restowcu sachalińskim (Reynoutria sachalinensis).
Też znam taki z dzieciństwa .Wielkie ,grube tyczki ,z wielkimi liśćmi.
Moi koledzy robili z nich pochodnie.
chwaścik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 643
Od: 28 maja 2007, o 07:22
Lokalizacja: podkarpackie

Post »

KaRo pisze:Myślę chwaściku ,że piszesz o Restowcu sachalińskim (Reynoutria sachalinensis).
Też znam taki z dzieciństwa .Wielkie ,grube tyczki ,z wielkimi liśćmi. Moi koledzy robili z nich pochodnie.
Dziękuję KaRo za kolejną wskazówkę :)

Być może! Na razie do końca nie wiem, muszę więcej poszukać po sieci a przede wszystkim przyglądnąć się tej roślince na żywo, w lecie. Ten który ja pamiętam raczej na pewno nie miał różowych kwiatów (jak ten którego zdjęcie zaprezentowałaś - btw, prześliczny!) lecz białe. Jednak z tym nie jest problem bo widzę na zdjęciach i tak też podają, że w większości ten rdestowiec ma kwiaty białe, te różowe to musi być jednak jakaś odmiana szlachetna.

A z wstępnego przeszukiwania sieci wyciągam następujące wnioski, wg Wikipedii oba, zarówno japoński jak i sachaliński mają:

- około 3 m, choć sachaliński te około ma 'w górę' a japoński 'w dół',
- bambusowate pędy,
- są ekspansywne i powszechne na terenie Polski,
- kwitną na biało.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Rdestowiec ... 5%84czysty
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rdestowiec ... i%C5%84ski

Wg Wikipedii głównym sposobem rozróżnienia obu są liście i faktycznie to co mnie (na razie) bardziej przekonuje na rzecz japońskiego to wielkość i kształt liści, po prostu tego japońskiego są mi jakoś bardziej znajome. . . a to zdjęcie łodyg na wiki - no 'identiko'! :)

Jeszcze raz dziękuję za kolejną wskazówkę. Bardzo się cieszę że trafiłem na ten temat.
Poza kolejną dawką wiedzy wróciło wiele fajnych wspomnień ;:11

P.S.
Jeszcze jeden artefakt sobie przypomniałem, brało się krótki kawałek grubego pędu dolnego i długi kawałek cienkiego górnego, odpowiednio łączyło, podsuszało i tak powstawała... fajka :oops: przyznaję, sam nie paliłem ale koledzy próbowali :lol:
mirzan
---
Posty: 4276
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Rdest japoński

Post »

Zwracam uwagę na ciekawe właściwości lecznicze rdestu japońskiego:

http://www.rozanski.henryk.gower.pl/cancer2000.htm
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22047
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

:shock: Niesamowite !
Większość ludzi uważa go za uciążliwy chwast a przecież można by tyle dobrego z niego wycisnąć .
Koniecznie muszę wgryźć się w temat,dziękuję za namiar mirzan.
Pozdrawiam :)
chwaścik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 643
Od: 28 maja 2007, o 07:22
Lokalizacja: podkarpackie

Post »

to też ciekawe:

http://www.luskiewnik.pl/autoimmunologia/new-page-7.htm

-----

A przy okazji zamieszczam jeszcze 3 ciekawe cytaty:

"Rdestowiec ostrokończysty Reynoutria japonica od dziesiątek lat uznawany jest za najbardziej inwazyjny gatunek obcy na wyspach brytyjskich (u nas to także szybko rozprzestrzeniający się, uciążliwy przybysz). Dotychczasowa walka z tym gatunkiem kosztowała Wielką Brytanię już 1,56 mld funtów. Jednak najwyraźniej koniec inwazji tego gatunku jest już bliski, przynajmniej w Wielkiej Brytanii. Nowy projekt kosztujący 2 mln funtów zakłada sprowadzenie do walki z rdestowcem naturalnych jego wrogów z Dalekiego Wschodu - grzybów i owadów. Naukowcy poszukują gatunków specyficznych wyłącznie dla rdestowca, tak by uniknąć ewentualnych problemów z kolejną inwazją..."

"Usuwając roślinę wystarczy, że przeoczy się w ziemi 1 gram by cała robota poszła na marne - rdestowiec odrośnie. Prawo w Anglii zakazuje sadzenia i rozpowszechniania roślin inwazyjnych. Szczątki rdestowców oraz ziemia z jego stanowisk traktowane są jak odpady szczególnie niebezpieczne."

"Anglicy bardzo poważnie traktują zagrożenie powodowane przez gatunki obce. Osobie przyłapanej na sadzeniu rdestowca grożą 2 lata więzienia i potężna kara finansowa. U nas rdestowcom i ich hodowcom nie grozi nic..."
Awatar użytkownika
xipe
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2996
Od: 19 sie 2007, o 11:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Unieście/Koszalin
Kontakt:

Post »

W naszej rodzimej florze jest wielu uciekinierów z ogrodów. Często człowiek wprowadzał jakiś gatunek umyślnie, sądząc, że poprawi przez to warunki ekonomiczne produkcji rolnej czy leśnej. Słynny barszcz Sosnowskiego (Heracleum sosnowskyi Manden. - tzw. zemsta Stalina) miał byc paszą dla bydła, niestety krowy nie chcą tego jeść i w wielu miejscach na Pomorzu m.in.: w Kołobrzegu, stał się zakałą ze względu na swoje rozmiary i właściowści toksyczne - oparzenia skóry.

pozdrawiam Paweł
Harryangel
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 245
Od: 24 cze 2007, o 00:24
Lokalizacja: Suwałki

Post »

Zaraz, zaraz! Na Pomorzu i nie tylko równie dobrze można spotkać barszcz Mantegazziego (Heracleum mantegazzianum). Nie mam pojęcia czym się różni od barszczu Sosnowskiego poza nazwą, ale dokładnie tak samo parzy, o czym się miałem okazje boleśnie przekonać jakieś 23 lata temu. Przebarwienia na rękach pozostały mi do dziś.
Ale o zawleczenie tego gatunku nie można oskarżać naszych, pożal się Boże, agronomów, tylko pruskich junkrów, którzy z upodobaniem siali toto w parkach dworskich jako roślinę ozdobną. Przepiękne skupisko tego cudeńka było lub jeszcze jest w Przelewicach. Badyle po 3 m i więcej. Jak się szło przez alejkę wśród nich, człowiek czuł się jak krasnoludek. Nie wiem, czy to skupisko jeszcze istnieje, bo ostatnio w Przelewicach byłem jesienią. Ale skoro dał sobie radę przez kilka dziesięcioleci od czasów hrabiego von Borsiga, to i ostatnią modernizację parku też zapewne przetrzymał. O ile go jacyś nadgorliwcy nie zniszczyli.
Kilkakrotnie widywałem ten barszcz w sprzedaży jako roślinę ozdobną. I był kupowany! U naszych zachodnich sąsiadów jest bardzo popularny, sadzony przeważnie jako soliter lub w niewielkich skupiskach.
Z tym zagrożeniem z jego strony może nie przesadzajmy. Nie jest to jedyne w kraju zielsko zawierające furokumaryny, parzące i uczulające na promienie słoneczne. Arcydzięgiel litwor, barszcz zwyczajny i syberyjski, dzięgiel leśny na przykład. Tym pierwszym poparzyłem się kilkakrotnie, a do specjalnie wrażliwych nie należę. A jakoś nikt nimi nie straszy. Ot, zielsko jak zielsko. Wkrótce ludzie nauczą się je omijać z dala tak, jak nauczyli się nie włazić w pokrzywy.

Zresztą czy nie jest on mimo wszystko piękny?
Obrazek Obrazek
Pozdrawiam
Krzysiek
Awatar użytkownika
GERTRUDA
1000p
1000p
Posty: 1327
Od: 25 lis 2007, o 17:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Pomorskie
Kontakt:

Post »

Z mniej znanych - lub raczej troszkę zapomnianych bylin uwielbiam Rutewkę Orlikolistną - jest to przepiękna delikatna roślinka o kwiatach różowych lub białych . Zdjęcie jest zapożyczone , gdyż swojej nie utrwaliłam . Zachęcam do jej hodowli , szczególnie przydatna w lekko zacienionych zakątkach ogrodu .

Obrazek
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
Harryangel
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 245
Od: 24 cze 2007, o 00:24
Lokalizacja: Suwałki

Post »

Odradzałbym jednak naturalizację rutewki. Większość samosiejek ma kwiaty wręcz brzydkie, o bardzo nieciekawym odcieniu brudnolila lub brudnobiałe. Konieczna jest selekcja i rozmnażanie wybranych roślin przez podział.
Pozdrawiam
Krzysiek
Swagman
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 893
Od: 11 sty 2009, o 23:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ponidzie

Post »

Co do storczyków gruntowych to w kraju niestety jest marnie ,praktycznie można kupić tylko Dactylorhiza majalis roślin od R.Majewskiego jednak nie polecam bo to co było na foto miało się nijak do tego co zakwitło :? Natomiast bardzo ładne stoplamki kupiłem na stronie http://www.kwietnik.com.pl/
selli7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8015
Od: 6 gru 2008, o 17:55
Lokalizacja: opolskie

Post »

Harryangel pisze:Odradzałbym jednak naturalizację rutewki. Większość samosiejek ma kwiaty wręcz brzydkie, o bardzo nieciekawym odcieniu brudnolila lub brudnobiałe. Konieczna jest selekcja i rozmnażanie wybranych roślin przez podział.
To prawda, ja jednak obserwuje u siebie lepszą żywotność tych samosiejek.Biała i w ładnym różowym odcieniu zaczęła co roku słabiej kwitnąc :( , za to brudnoróżowe samosiejki coraz bardziej się rozrastają.Może to wydawanie nasion osłabiło tamte, szkoda mi ich obcinać, bo dojrzewające też są ozdoba i to przez długi czas.
Awatar użytkownika
jollla500
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10625
Od: 26 cze 2008, o 23:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re:

Post »

xipe pisze:Modrak jest dzieckiem słońca - rośnie przy płocie na odkrytym terenie.
Może to jest powód że mój modrak od kilku lat nie kwitnie :roll: rośnie między krzewami i mało tam słońca to czyli trzeba go przesadzić ;:109
Dzięki Pawełku ;:196
Jolllinki ;:3Do Jollla500
Miłością moją są ogrody, wschody słońca i jego zachody......
Awatar użytkownika
xipe
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2996
Od: 19 sie 2007, o 11:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Unieście/Koszalin
Kontakt:

Re: Byliny prawie nieznane lub zapomniane

Post »

Glaucidium palmatum Album

Obrazek
x - e-1
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2594
Od: 17 lut 2015, o 20:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Byliny prawie nieznane lub zapomniane

Post »

A mi się marzą rośliny z prawdziwego wiejskiego ogrodu, z których wiele dziś jest zapomniane. Taki wiejski zakątek, który przypominałby mi ogród mojej babci. Dziś wiejskimi ogrodami nazywa się ogrody, w których rosną wszystkie możliwe rośliny rosnące w luźnych nasadzeniach. Moja babcia miała maleńki ogródek ogrodzony płotem ze zmurszałymi sztachetami, a rosły tam kwiaty dziś rzadko już w ogrodach spotykane (przynajmniej w mojej miejscowości).
Takie rośliny rosły w wiejskim ogródku mojej babci:
Nagietek,
Goździk brodaty
Ślaz
Malwa
Słoneczniczek Szorstki
Rudbekia Naga
Piwonia
Lak
Lewkonia
Naparstnica
Łubin
Mak Wschodni
Suchołuska zwana Słomką
Margerytka
Słonecznik
Aster
Aksamitka rozpierzchła
Nasturcja (nazywana Kaczymi Pyszczkami)
Lwia Paszcza nazywana przez nas ,,Pieskami,,
Dalia nazywana przez moją babcię Gieorginią
Róża pnąca-biała (nie znam nazwy, ale sprowadziłam ją do siebie). ;:215

Wiele z tych roślin już zakupiłam i powolutku będę go urządzała ;:138 Ależ będzie pięknie ;:173
ODPOWIEDZ

Wróć do „BYLINY, trawy, zioła”