Jagódko, z lodami jeszcze nie próbowałam

.
Jak go gdzieś znajdziesz to kupuj w ciemno. Przepychota!
I wydajny jest bardzo a to za sprawą sporej ilości cukru. I ten zapach....
Tosieńko, wrzosy przycina się podobnie jak lawendę.
Ścina się przekwitłe kwiatostany wiosną pozostawiając jednak margines zielonych pędów.
Nie należy ciąć zbyt nisko. Dosłownie pod ostatnim kwiatkiem.
Pamiętać trzeba, że rosnące często na wrzosowisku wrzośce kwitną wiosną i te przycina się dopiero po przekwitnięciu.
A wiosna już jest!!! Widziałam ją na własne oczy. Tosia te Twoje zaklęcia naprawdę zadziałały
Agatko, u mnie niestety jest to samo. Ja myślę, że to raczej wina zbyt mokrej ziemi w ubiegłym roku
choć uszkodzenia mrozowe też biorę pod uwagę.
Płynie z tego nauczka, żeby zapisywać nazwy wrzosów, żeby móc po takiej zimie co nieco uzupełnić.