TOSIA to sie okaże oby sie sprawdziło
MARZANKO przecież to jest wielgachny okaz nie widać tego


BASIA ona nie pada po przekwitnięciu . Ubiegłoroczne deszcze dały popalić Lewisjom ,ale moje żyją są pod szybkami i mają sie dobrze jak na razie . Raczej dowidzenia jak ich nie masz . One muszą mieć mocno przepuszczalną ziemię a nalepiej lubią rosnąć w szczelinach skalnych . Ja mam je posadzone przy altance na żwirku .
MAJKA niestety wkładek nie używam





