Nela to jak? Sadzisz, czy udało Ci się ulokować cebulki w lodówce?
Majka z Prezeską nie jest łatwo

ona ewentualnie, łaskawie

może Ci wskoczyć na kolana...jak będzie miała ochotę.
Jadzia Ola na leżaku to zeszłoroczny obrazek. Udaje, że śpi, a faktycznie łypie okiem, czy na włościach wszystko gra
Haniu oczywiście zapraszam na ploty w gronie forumowiczów

a są to wyjątkowo wesołe spotkania
Marzanka mam nadzieję, że kiedyś dotrzesz do mnie

dostaniesz najwygodniejszy leżak

Mnie właściwie zależałoby tylko na nasionach pietruszki otoczkowanej. Rozejrzę się po sklepach.
Ala oby tegoroczny maj nas nie zawiódł i oby trwał jak najdłużej
Ania nie miałam dzisiaj aparatu w ogródku, a zauważyłam pierwszy kolorek krokusika
Danusiu rośliny wyglądają o wiele gorzej, niż miesiąc temu. Pod śniegiem przeżyły pięknie na zielono, teraz są przebarwione i sflaczałe

na razie najbardziej żal ciemierników.
Stasiu aż się wierzyć nie chce, że za dwa miesiące będzie zielono. Dzisiaj u nas zimno i pochmurno. Ziemia wciąż nieomarznięta.
Iwonko paliłam wczoraj w kominku i trochę zeszorocznych badyli wylądowało w ogniu. Paliły się lepiej, niż papier

suchusieńkie
Majka nigdy nie siałam lwich paszczy, ale dostałam kiedyś rozsadę. Roślinki miały jakieś +-10 cm Kwitły dłużej i obficiej, niż kupowane w zeszłym roku sadzonki w doniczkach
Przemek u mnie codziennie, mimo wciąż zmarznietej gleby, pojawiają sie nowe kępki przebiśniegów i krokusów. Najwięcej znajduje sie w trawie i aż boję postawić stopę, aby nie przydeptać.
Przebiśniegi są bardziej kapryśne, niż mogłoby sie wydawać. Moja ogródkowa sąsiadka ma ich setki i obdarowała wszystkich dookoła dziesiątkami. Niestety, u innych pojawiają się następnego roku pojedyncze egzemplarze, u niej znowu pola przebiśniegowe
Kupiłam przecenione poideło dla ptaków. Ptaki do mnie nie przychodzą, na ich szczęście, ale może wykorzystam w innym celu. Ładne?
Lidlowska Cinderella na pniu chyba żyje
