Wszystko o pomidorach 5cz. (01.01.10 -

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
PKasia
200p
200p
Posty: 266
Od: 7 lut 2011, o 18:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Wszystko o pomidorach 5cz. (01.01.10 -

Post »

O to fajnie super wiadomość bo wysłała męża z zapytaniem takiego odkwaszonego torfu do ogrodniczego no i jak przeliczyłam to hoho.... A ta moja hałda nie dawała mi spokoju!
Ale jeszcze jedno pytanko, jak rozmawiam już z znawcą! :D Jak mniej więcej z proporcjami na ta moją glinę tak ok pół na pół, czy raczej 1 część torfu na 2 części ziemi, orientacyjnie.... wiadomo nie da się dokładnie. Chodzi mi o idealne podłoże do marchwi, pietruszki i buraków. :!:
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wszystko o pomidorach 5cz. (01.01.10 -

Post »

Trzeba by było zrobic podobnie jak to się praktykuje przy wapnowaniu pól. Miesza sie wapno z ok 10 cm warstwą ziemi a potem zaorywuje. . Tutaj zamiast wapna trzeba rozsiac 5 - 10 cm warstwę torfu, przekopac dwukrotnie na głebokość szpadla.
x-suzana
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2343
Od: 15 gru 2009, o 11:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wszystko o pomidorach 5cz. (01.01.10 -

Post »

PKasia pisze:Widzę Suzanko że i ty spać nie idziesz!?
Co poczyniałaś albo jakie problemy miałaś z ziemią albo roślinkami (szukam przyczyny zwiędnięci paru siewek pomidora)
W ubiegłym roku od samego początku były problemy: długo wschodziły, jak wzeszły to niemrawo rosły, dawałam na słońce- przenosiłam po parapetach, potem już jako sadzonkom ( w doniczkach)dawałam biohumus, dalej były wątłe, rozcieńczałam gnojówkę, tak rosły kiepsko do samego wysadzenia. W tunelu dopiero odżyły.
W tym roku nasiona odkaziłam nadmanganianem potasu i zaprawiłam zaprawą, jakiś zgorzeli nie ma ale częśc jest rachitycznych, opóżnionych, częsc nie wzeszło w ogóle. Sałata- wzeszły 3 szt za 2 tygodnie.
Bedę zaprawiać nasiona, zawsze to jakieś zabezpieczenie od zgorzeli.
PKasia
200p
200p
Posty: 266
Od: 7 lut 2011, o 18:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Wszystko o pomidorach 5cz. (01.01.10 -

Post »

Witam!
forumowicz dzięki takiego pokierowania mi właśnie brakowało, mam punkt zaczepienia 5- 10 cm torfu i przeryć na szpadel no to jestem uświadomiona. Bałam się zrobić jakiś błąd i za dużo tego wapna żeby nie spalić roślinek. A możesz będziesz taki kochany i podasz mi mniej więcej ilość tego budowlanego wapna (rozumiem że suche nie zgaszone) na ok 1 m3, choć ziemia to raczej w litrach :wink: ale tak powiedzmy metr na metr szerokie i na metr wysokie, bo nie mam pojęcia ile tego wapna trzeba a nie chcę przedobrzyć!

Suzanko
A jakie ziemie przetestowałaś?
Ja wymieszałam ziemię z minidoniczek (orginalne w komplecie jakaś torfowa) z moją z folioka taką domowa z nawozem z jesieni) no i piaskiem. Jest lekka przepuszczalna i wszystko ok. Taką używałam do wysiewu a pikuje w mieszance kupna biobella i moja która została do wysiewu. Na razie odpukać wszystko ok co najmniej nie pleśnieje jak rok tamu!
Gdzie kupujesz ten nadmanganianem potasu i czemu to służy? Ja tylko zaprawiałam na sucho nasionka a potem ta zaprawę rozpuściłam w wodzie i podlałam ziemię z sadzonką.
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wszystko o pomidorach 5cz. (01.01.10 -

Post »

@ PKasia

Przeryć na szpadel dwukrotnie. Torf musi byc wymieszany z ok 20 cm warstwą ziemi. Wapna potrzeba od 3-5 kg na każdy metr sześcienny kwaśnego torfu.

Pozdrawiam
x-suzana
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2343
Od: 15 gru 2009, o 11:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wszystko o pomidorach 5cz. (01.01.10 -

Post »

Nadmanganian kupiłam w aptece w saszetkach- 1szt. około 4zl.. Dezynfekuje chyba od wirusów i nie pamiętam od czego jeszcze, pisała o tym Kozula, zapamietałam, że warto.
Zaprawą zaprawiam na sucho, do słoiczka, zakręcić wieczko i silnie powstrząsać żeby zaprawa osiadła na nasionku. To z myślą o zgorzeli siewek.
Pierwszą ziemię mam KRONEN, drugą mam Bio Bella i w tej nie mam jeszcze aktualnych wschodów, trzecią kupiłam CERES- z włóknem kokosowym, polecona przez znajomego, jeszcze nie zdążyłam wysiać w nią. Liczę na te dwie: Bio Bella i Ceres.
W KRONEN- kalafiory i kapusta rosną.
PKasia
200p
200p
Posty: 266
Od: 7 lut 2011, o 18:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Wszystko o pomidorach 5cz. (01.01.10 -

Post »

forumowicz dzięki, zanotowałam!!!!
Suzanko no to trzymam z tobą razem kciuki za tą ziemię jak by co napisz jaka jest twoim zdaniem najlepsza.
I wyruszam do apteki. Ale podpowiedz mi jeszcze raz to pierw do proszku z apteki a potem do zaprawy?
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3394
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Wszystko o pomidorach 5cz. (01.01.10 -

Post »

frant pisze:forumowicz , Tadeusz . Pewnie ,że ideałem jest stosowac nawozy organiczne , nikt temu nie zaprzeczy ! Ale nie każdy ma do nich dostęp , a roślinki jednak jeść muszą ... Zacząłem hodować dżdżownice kalifornijskie , ale na większe ilości biohumusu przyjdzie jeszcze poczekac z kilka lat ... Na razie nie mam wyjścia , pozostają nawozy sztuczne . Przy roztropnym użyciu nie jest to jakaś zbrodnia , trzeba zachować umiar , i tyle .. Co do zasilania siewek , to faktycznie , najczesciej może to być zbyteczne . Ale już przy rozsadzie wydaje się być konieczne ! Wszelkie substraty mają zwykle zaniżoną zawartość składników pokarmowych . Ale chciałbym podkreślić rzecz bardziej istotną ! Rośliny to istoty żywe , i tak należy nad nimi sprawować pieczę aby ich wygląd nie obrażał Stwórcy ... Zasilając składnikami krzewię Dzieło Boże :wit .

FRANT, to co cytuję z Twojej wypowiedzi to najlepsza odpowiedź na mój apel by warzywa dla własnego spożycia uprawiać tylko na nawozach naturalnych lub na kompoście.

Wytłumacz mi proszę co to znaczy
Przy roztropnym użyciu
,
trzeba zachować umiar
, bo ja tego nie rozumiem.

Praktycznie już opisano ile i jakiego pokarmu oraz w jakich warunkach , potrzebuje każda roślinka, wystarczy tylko zdobyć tą wiedzę i stosować przy jej uprawie.

Praktyka ogrodnika amatora, wygląda tak że lepiej dać więcej niż mniej, czy to nawozu , czy oprysku ,czy innego "ulepszacza".

W uprawie wielkotowarowej, nie ma roztropnego użycia, czy zachowania umiaru, tam się ściśle stosują do zaleceń instytutów naukowych, nie dadzą mniej bo ryzyko że się nie uda się zwiększa, nie dadzą więcej bo każdy grosz liczą, tam się liczy pieniądz i zysk.

Dlatego też tym co nie mają nawozu naturalnego, czy kompostu, doradzam zaniechanie upraw warzyw dla własnego spożycia, a tylko udać się do sklepu i zakupić warzywa z wielkotowarowych produkcji, bo tam chemii jest tyle ile trzeba, ani grama więcej.

Uprawiając warzywa we własnym ogrodzie z zastosowaniem nawozów sztucznych i stosując metodę " roztropnego użycia" i "zachowania umiaru" sami sobie dostarczamy "skażone" produkty nieraz w znacznie większym stężeniu niż te kupione w marketach. Wkład własny w produkcję warzyw, poniesione koszty , czynią warzywa z marketu znacznie tańsze niż wyprodukowane przez nas. Do czasu wyprodukowania własnego kompostu, czy zdobycia naturalnych nawozów lepiej zająć się uprawą kwiatów, jest to równie pasjonujące zajęcie co uprawa warzyw.
Ale ja mówie seryjnie , nawozy są teraz bardzo drogie a przy dużej skali produkcji ich ograniczone zużycie - to czysty zysk producenta podłoży . Zresztą pracownicy też myślą prawidłowo : po co narażać ogrodników na kłopoty z nadmiernym zasoleniem podłoża , jeśli można wsypać do mieszalnika np. 5 worków nawozu zamiast 10 ? A nadwyżkę okazyjnie upłynnić , wydatnie reperując swój budżet . I owca syta , i wilk cały ... Sam nieraz widzę jak u dużego gospodarza robotnicy przelewają środki ochrony roślin w różne baniaki , a potem jeżdzą po polu rozpylając rzadką wodę , byle zostały ślady po kołach . Zycia nie znacie czy co ?
Większość swojego życia spędziłem w okresie "realnego socjalizmu, to z stamtąd pochodzą opisywane zachowania, dzisiaj trzeba otwarcie powiedzieć że jest to złodziejstwo i oszustwo, a nie "cwaniactwo" jak wtedy się na takie zachowania mówiło.

Na szczęście "wolny rynek" , tak krytykowany przez niektórych przyniósł nam swobodę wyboru, na rynku jest tyle różnego dobra, że można wybierać, przebierać i ....płacić, pamiętając zasadę że tanie mięso psy jedzą.

Te wszystkie przekręty jeszcze istnieją, ale jak myślę głownie dzięki nam, naszemu lenistwu i na siłę szukania okazji.

Czas najwyższy przyjąć do wiadomości że zakupywane przez nas produkty są dobrej jakości, zgodne z normami i stosować je zgodnie z instrukcją, czy zaleceniami , a nie zakładać że wszyscy, wszystkich oszukują, ze mną na czele.

Mając zamiar dokonania zakupów, należy najpierw sprawdzić co nam sklepy oferują, a później dopiero wybierać to co nam odpowiada.
x-suzana
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2343
Od: 15 gru 2009, o 11:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wszystko o pomidorach 5cz. (01.01.10 -

Post »

PKasiu, pierwsze do rozpuszczonego w wodzie namanganianu naokoło 20-30 min. Ja dałam stężenie największe 1%= 10g/ 1 litr wody, mam taką dokładną wagę to odważyłam ale można mniejsze stężenie, prawdopodobnie kozula tu pisała , że od 0,5%.
Potem nasionka obsuszyłam na ręczniku papierowym i prawie suche pomieszałam w suchej zaprawie.
PKasia
200p
200p
Posty: 266
Od: 7 lut 2011, o 18:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Wszystko o pomidorach 5cz. (01.01.10 -

Post »

Suzanko to dziękuję!

Tadeuszu sprowadzasz mnie twoimi wypowiedziami zawsze na ziemię. Ja mam taką nieodpartą chęć by było duże i dorodne zapominając właśnie o najważniejszym = zdrowe!!! Też wole koński obornik niż nawóz sztuczny ale nie przytargam tego do domu i nie namieszam gnojóweczki do podlewania sadzonek. Ale przyjełam do wiadomości że nie trzeba niczym zasilać do póki nie posadzę do ogródka! To dla mnie rozsądne. Przecież faktycznie nie uprawiam na wystawy :wink:
Tadeuszu to mam jeszcze jedno pytanie bo trochę się w tym nawożeniu pogubiłam. Jak zaryłam obornik koński jesienią to mam jeszcze przed posadzeniem pomidorów zasilić tą ziemię, jeszcze raz obornikiem albo nasypać dolomitu albo saletrzaka albo saletry?
X-A-9
---
Posty: 1990
Od: 24 gru 2009, o 12:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wszystko o pomidorach 5cz. (01.01.10 -

Post »

Uf posiałem 1 marca nasionka pomidorów, temp utrzymałem na poziomie 27* w mojej prowizorycznej szklarence z koszulki foliowej na kartki :;230 dziś wyłoniły się pierwsze kiełki :heja

Stosujcie nawóz zielony! zastosowany w odpowiedniej ilości jest tak samo dobry jak obornik :)
PKasia
200p
200p
Posty: 266
Od: 7 lut 2011, o 18:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Wszystko o pomidorach 5cz. (01.01.10 -

Post »

Co masz na myśli pisząc nawóz zielony?
Awatar użytkownika
elik_49
1000p
1000p
Posty: 1442
Od: 15 mar 2009, o 20:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: Wszystko o pomidorach 5cz. (01.01.10 -

Post »

Nie jesteś już zainteresowana nasionkami Kasiu???
pozdrawiam Ela * Moje zielone różności
x-suzana
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2343
Od: 15 gru 2009, o 11:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wszystko o pomidorach 5cz. (01.01.10 -

Post »

Adriano, taki krótki okres wschodów to rewelacja ;:138 ;:138

Jeszcze pytanie; czy trochę cieniować na parapecie siewki pomidorów?
Jak nie było wcześniej słońca tak teraz świeci na maxa.
X-A-9
---
Posty: 1990
Od: 24 gru 2009, o 12:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wszystko o pomidorach 5cz. (01.01.10 -

Post »

PKasia pisze:Co masz na myśli pisząc nawóz zielony?

Jesienne poplony z roślin np motylkowych, które po przekopaniu wnoszą do gleby dużo materii organicznej, ja najczęściej stosuję peluszkę. :)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Nawozy_zielone
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”