Ogródek Gosi cz. 4

[Margo2]

Basiu, a nie jest tak?
Kupujemy często coś pod wpływem impulsu. A potem biegamy szukając miejsca gdzie to wcisnąć. Nie wsadzić. Wcisnąć.
Ja przynajmniej tak mam. Teraz staram się zastanowić nad każdym miejscem. Chociaż i tak pewnie nie obędzie się bez kupowania tego co mi się spodoba, a nie tego co wymyśliłam. Bo jeszcze żeby w centrach ogrodniczych było to co się chce. Najczęściej nie ma. Jak oglądam te sklepy na zachodzie, gdzie są całe hektary obstawione roślinami do kupienia, to mnie szlag trafia, dlaczego u nas tak nie ma. I człowiek w rezultacie wychodzi z ciężkim sercem z tym co mu się podoba, a nie co pasuje.
Czyli powstaje ogród intuicyjny. Po prostu roliny mówią do nas "Kupcie nas".

[Fabi 12]

Basiu, a nie jest tak?
Kupujemy często coś pod wpływem impulsu. A potem biegamy szukając miejsca gdzie to wcisnąć. Nie wsadzić. Wcisnąć.
Ja przynajmniej tak mam. Teraz staram się zastanowić nad każdym miejscem. Chociaż i tak pewnie nie obędzie się bez kupowania tego co mi się spodoba, a nie tego co wymyśliłam. Bo jeszcze żeby w centrach ogrodniczych było to co się chce. Najczęściej nie ma. Jak oglądam te sklepy na zachodzie, gdzie są całe hektary obstawione roślinami do kupienia, to mnie szlag trafia, dlaczego u nas tak nie ma. I człowiek w rezultacie wychodzi z ciężkim sercem z tym co mu się podoba, a nie co pasuje.
Czyli powstaje ogród intuicyjny. Po prostu roliny mówią do nas "Kupcie nas".

Zgadzam się z tobą Gosiu w 100 %.

[JacekP]

Jacku, mnie nie przeraża ta krótkowieczność, bo co roku wysiewają mi się na rabatach astry, aksamitki, kosmosy. Szałwię też mogę wysiewać. Byle nie w domu, bo mi to wcale nie wychodzi.

Szałwię omączoną to chyba trzeba wysiać w domu i czytam, że przymierzasz się do tego. Jeśli by chciała się później sama wysiewać, tak jak piszesz inne jednoroczne i tak jak np. szałwia trójbarwna, to byłoby super!
Ogród intuicyjny? Ciekawy eufemizm

[Margo2]

Fabi, ale mimo wszystko Twój ogródek jest piekny. Wydaje mi się, że bardziej uporządkowany niż mój.

Jacku, przymierzam się. Bo to tak można nazwać. Jeszcze nie udało mi się nigdy nic wyhodować z nasionka. Ostatnia próba.
Może trochę źle ten ogród nazwałam, chociaż w dużej mierze kierowałam się intuicją wsadzając daną roslinkę. Kiedyś nie patrzyłam czy lubi słońce cień, czy kwaśną glebę. Dopiero potem brałam to pod uwagę.
Może bardziej powinnam go nazwać ogrodem spontanicznym, bo zakupy robione pod wpływem impulsu

[basjak]

Gosiu, nasze sklepy ogrodnicze wcale nie są źle zaopatrzone. Mamy również szkółki różnych roślin, nie gorsze, niż w innych krajach. To, czego nie dostaniesz w centrach ogrodniczych, możesz śmiało kupować przez net. Może tylko z różami jesteśmy do tyłu. A może taka już natura człowieka, że pragnie tego, co niedostępne
Kwestia, jak to nazwałaś ogrodu intuicyjnego, to tylko nasz własny wybór Rośliny kuszą Cię w sklepie, listę zachciewajek tworzy forum. Ja zadroszczę osobom, które konsekwentnie realizują swoje ogrodnicze plany i nie poddają się czarowi chwili. Robię dość dużo zakupów przez internet, zapełniam koszyk i przez kolejne dwa dni wracam do niego kilka razy, eliminuję i zmieniam jego zawartość. Mimo to, nie jestem zadowolona z nasadzeń i nawet gdybym mieszkała w pobliżu największego centrum ogrodniczego świata, to i tak mój ogródek będzie zawsze intuicyjnym

[Margo2]

Basiu, myślę, że jednak nie mamy co porównywać się z zachodem. Przynajmniej u mnie nie ma takich sklepów jak tam.
I własnie o to chodzi, że gdyby były tak dobrze zaopatrzone jak tam, przynajmniej ja wychodziłabym z tym co chcę, a nie tylko z tym co mi wpadnie w oko.
A internet
Mimo wszystko wolę zakupy na żywca. Wtedy mogę wybrać roślinkę, a nie zdać się na los.

[aleb-azi]

Ogród intuicyjny - podoba mi się to określenie
I... lubię takie ogrody
Rety.... ależ mam forumowe tyły.... Niczego nie wysiałam... i szczęście, bo dwa Psidełka dostały się na parapet po kanapie a na nią dotarły wspindrając się po rodzeństwie Co dzień nowa umiejętność....

[stokrotka-77]

Witaj Gosiu jestem świeżutka na forum i szukam ogrodowych przyjaciół, przepiękny Twój ogród, urzekła mnie prostota. Ja też już nie mogę doczekać sie ciepłych, wiosennych dni. Wysiałam lobelie, werbene, szałwie, kleome, begonie stale kwitnącą. Pięknie rosną i wprowadzają do domu pierwsze zapachy wiosny.

[vita]

Hej Ubawiłaś mnie tym intuicyjnym ogrodem
Zastanawiam się, czy moje rozsadniki można do tego pojęcia podpiąć? Przez cały ubiegły sezon gromadziłam rośliny, które mogą się przydać... intuicyjnie tak Wspominasz, że trudno Ci się rozstać ze słabo rosnącymi, czy też z tymi, które przestały się podobać. To chyba oznaka umiejętności projektowania...przez selekcję

[Margo2]

Izuś, to określenie zapożyczyłam od koleżanki, która nazwała tak swój ogród.
Spodobało mi się.
Po namyśle swój nazwałam impulsywnym. Chyba to określenie bardziej do mojego pasuje.
Bo nieważne czy roslina pasuje, czy będzie się u mnie czuła dobrze. Ja ją muszę mieć
Masz niezłą zabawę z ogonkami. Naprawdę są śliczne. Te fruwające uszy
Ja jeszcze też niczego jeszcze nie wysiałam. Chyba ten śnieg za oknem mnie zniechęca.
Byłam tak przekonana, że wiosna bedzie wcześniejsza, że teraz zwiesiłam nos na kwintę i nic mi sie nie chce.

Witaj Stokrotko-Agnieszko w forumkowej rodzinie
Szukasz przyjaciół?
Tutaj na pewno ich znajdziesz. Tylko trzeba chcieć.
Ja przez rok obecności na forum poznałam i spotkałam tyle cudownych osób, że zabrakłoby weekendów do odwiedzenia ich wszystkich. Ale na pewno z wieloma się spotkam osobiście.
Mówisz, że urzekła Cię w moim ogrodzie prostota?
Chyba bałagan
Ale cieszę się, że Ci się podoba.
A kiedy Ty pokażesz nam swój ogród?


Vituś, właśnie Twoje rozsadniki można tak nazwać, bo ogród raczej nie. Jest przemyślany, może nie do końca zgadzasz się ze swoimi wcześniejszymi planami, ale szybko to korygujesz. No i powstaje ogród doskonały
Właśnie brak selekcji jest u mnie zmorą.

[AgaNet]

Witaj Gosiu
Zaznaczam sobie Twój wąteczek, i będę podglądać nowe kompozycje

[Margo2]

Witaj szkocka Agatko.
Ja czasami odwiedzam Twój ogródek, ale cichaczem.
Pamiętam u Ciebie przede wszystkim drewniany płot. Uwielbiam takie tło dla roślin.
U Ciebie pewnie już wiosna na całego.
Mój m. wrócił w poniedziałek z Irlandii. Tam miał 13 stopni na plusie. Jak wysiadał z samolotu w Poznaniu, było -20.
Później wstąpię do Ciebie wpisać się, żebym mogła śledzić pomniejszanie trawnika

[Tamaryszek]

Witaj Gosiu! Mi bardzo pasuje do takich działań określenie: ogród impulsywny, albo spontaniczny. Oddaje emocje, związane z tworzeniem ogrodu, klimat improwizacji i radość tworzenia.

[basjak]

Gosiu, a twój eMek jakiegoś irlandzkiego chwaścika nie przemycił?

[stokrotka-77]

Gosiu już mam wielką chęć pochwalić się naszym uroczyskiem, jeszcze tylko poproszę męża żeby nauczył mnie technicznych spraw związanych z wklejaniem zdjęć