Ze strachem rano odsłaniałam okna , bo tak straszyli opadami śniegu w całej Polsce. Na dobranoc przeczytałam jeszcze post 
Siberii , co mi otuchy nie dodało...  

  Ale u nas nie padało ,  pewnie na  dobre roślinom to nie wyjdzie , bo mróz jest.... 
 
Siberio , pewnie ,że sadź tam pomidory!Nie będziesz miała zarazy!Tylko pamiętaj o podlewaniu... 

 Ja widziałam na zdjęciu pomidory posadzone w drewnianych skrzynkach , takich , jak kiedyś , kiedyś warzywa do warzywniaków przywozili...Nawet fajnie to wyglądało.
Aguś , ja poważną rozmowę mam już za sobą. 

  I obietnice padły.Nawet kolega ze spawarką jest już wstępnie umówiony.Tym bardziej ,że M ma wyjazd w marcu , więc przed wyjazdem ma być już tunel... Łachy żadnej więc nie robi  
 
Grażynko , ale wizje snujesz...mniam! Ja w poniedziałek , jak nie będzie za zimno , mały tunelik zagospodaruję....Jaż się nie mogę doczekać.Dziś pojechałam do 
Magicznej.
Madzik robiła mieszankę ziemi do cytrusów. Słuchajcie , jak ta ziemia pachniała..........prawie najpiękniejszy zapach na świecie... 
 
Grzesiu , widziałam te Twoje bratki w szklarni...i te +13 stopni.... 

  Ja mam taki niski tunelik , jakieś 50 cm.Też niedługo posieję sałatę i rzodkiewkę....  ale mi się marzy pogrzebać w ziemi...mam nadzieję ,że będzie ciepło na tyle ,żeby coś porobić. 
 
Oczywiście poleciałam do swoich pomidorowych zbiorów.... Widzę ,że też go już mam , 
Grażynko! 

   Pomidorki to temat rzeka , rzeczywiście , ale jaki miły.....