Zielony Zakątek - LUCY 09

[lucy09]

Oczywiście pierożki były- mniam mniam.

A dziś dawno nie pokazywana Fia- szynszyla przytulanka.




Taka jestem piękna, jaka jasność ode mnie bije! Patrzcie i podziwiajcie mnie.

[Priam]

Słodki gryzoń? Nie masz z nim problemów?
Jest towarzyska?

[FRAGOLA]

Pierożki z ... Pysznie wyglądają
Fia taka promienna

[Anitaaa]

Lucynko śliczna przytulanka

[agrazka]

słodka ta szynszylka

[skorpion811-51]

Piękna przytulanka ale czy ona Ci nic podgryza w domu
A pierożki z czym chociaz wszystko jedno każde lubię

[AGNESS]

Lucynko jakiego masz ślicznego domowego przytulaczka Czy lubi być przytulana to pieszczoch czy nie koniecznie

[maribat]

Lucynko i ja podpytam o futrzaczka.. córuś niedawno suszyła mi głowę o taką milusińską, ale poczytała co nieco i na chwilę obecną troszkę wyluzowała .. uf f..

[lucy09]

Witam wszystkich.
Priam, Fragola, Patti, Anitaa, Agrażka, Skorpion, Agness, Maribat, pozwolę sobie odpowiedzieć wszystkim razem gdyż widzę, że wszyscy pytacie o szynszylicę i wszystkim sie ona podoba.
Otóż mieliśmy już 5 szynszyli. Pierwszy-Ferbi szary, zmarł tragicznie, niestety przez naszą głupotę -z przegrzania. Druga- Stefi, czarna.Kupiona w sklepie zoologicznym. Przepiękne lśniące futerko. Troszkę dzikuska. Ale można by powiedzieć -dziewczyna z charakterem



Trzecia- Christi, biała. Przygarnięta gdyż ktoś chciał się jej pozbyć... Najmądrzejsza ze wszystkich i jak się wydawało- najstarsza. Doskonale wiedziała co to są drzwi i, że to one ograniczają jej powierzchnię swobody. Gdy chciała poszaleć drapała łapką w nie lub wyczekiwała na moment aż się otworzą i...czmych. Bardzo potrzebowała kontaktu z człowiekiem.







Czwarta- szara- Fia. Już pokazywana. Tę również córka przygarnęła jako kilkumiesięczną. Ona jest najbardziej obłaskawiona gdyż miała kontakt od urodzenia bardzo bliski z człowiekiem. uwielbia chodzić ''za pazuchą'' na spacery, nawet zimą. Wskakuje na kolana i nie tylko. Dąży za wszelką cenę do bliskości z człowiekiem. Zapomniana i nie dopieszczona, cierpi i wtedy szaleje nocą. wywraca naczynko z jedzeniem gryzie pręty klatki.
Piąta, Madryt urodziła się u nas. Jej matką była Christi gdyż wzięliśmy ją już w ciąży, o czym nie wiedzieliśmy i jakież było nasze zdziwienie gdy któregoś poranka coś więcej poruszyło się w klatce niż powinno i wcale nie wyglądało to jak szynszyla. Niestety nie mogę znaleźć zdjęć.
Dlatego jeszcze raz Steffi. cdn.

[lucy09]

cd. Patti, no teraz to mamy tylko tę jedną Fię.
A było tak. Steffi jako pierwsza dostała dużą klatkę po ptaku. A christi przyszła ze swoją jeszcze większą klatką. Miałyśmy wiec w domu dwie duże klaty. Trzeba było zacząć je przyzwyczajać do siebie aby zamieszkały wspólnie. Nie było to łatwe bo Steffi to była dziewczyna z charakterem. Ale po długich próbach udało się i wszystkim to wyszło na dobre. My pozbyłyśmy się jednej klatki a one stały się przyjaciółkami- bo szynszyle lubią być w stadzie. Bawią się i przytulają do siebie. Niebawem jednak pojawiła się Fia, której znów na początku nie chciały obie zaakceptować(wtedy połączyłam dwie wielkie klatki i jakoś to było)Mieszkały razem i Fia zawsze miała gdzie się skryć bo klatki miały jakby pokoje, które szły w górę. Pojawiła się na świecie Madryt(bielusia) i znów trzeba było oddzielić Christi z małą- znów kolejna klatka. Madryt szybko rosła. Niestety już nigdy póżniej nie udało się połączyć wszystkich razem jedną klatką. Ale ile dawały radości gdy biegały po pokoju. A Christi była wspaniałą matką. Bardzo broniła i ochraniała swoje dziecko przed Steffi. cdn.



Źałuję, że nie mam zdjęć całego kombajnu klatek i takich na których one śpią wtulone w siebie.

[kogra]

Piękne te szynszylki.
Nie myślałam, że to takie atrakcyjne zwierzaczki do trzymania w domu.
Ale kto lubi przytulać się do ciepłego i miękkiego futerka, to wspaniały pomysł.

[skorpion811-51]

Bardzo miłe zwierzątka i takie zgodne

[lucy09]

Kogra i Skorpion -zapewniam, że szynszyle to wspaniałe zwierzątka do kochania.
cd. Niestety mimo starań nie udało nam się połączyć jedną klatką wszystkich czterech szynszyli a trzymanie trzech dużych klatek w mieszkaniu w bloku było dużą uciążliwością. W dodatku biała Christi dostała wrzód na szyi i musiała być zupełnie oddzielona od pozostałych.(zalecenie wet.)Zatem po wyleczeniu zdecydowaliśmy się pozostawić w domu tylko jedną. Padło na szarą- Fię.
Każda z nich była inna. Każda miała inny temperament. Bardzo je kochaliśmy i dawały nam wiele radości. Niestety nie przewidzieliśmy, że trzeba będzie je trzymac osobno (po prostu tak się złożyło)
Wszystkie dostały nowe dobre domy i troskliwych opiekunów.
Zaręczam wszystkim, że szynszyle są bardzo miłymi zwierzątkami. Są czyste, mniej hałasują niż chomiki i są bardzo towarzyskie. Wiem co mówię bo miałyśmy świnkę morską, chomiki, rybki.

[maryla73ab]

Witaj Lucy,nie wiedziałam ze te pluszaki to takie miłe stworzonka...

[Lucy2na]

Witam Lucy heh zawsze to ja miałam taki nick ale teraz był zajęty
Masz piękny ogród i rabatki takie kolorowe i wychuchane
Ale największe ( jak na razie ) wrażenie zrobiła na mnie historia z daturami no i te przepiękne i przemiłe szynszlki , ja mam 2 szczurki
ale rozrabiają jak stworzenia nieboskie