Vanda (wątek merytoryczny)
- Mala_MI
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 paź 2008, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Kontakt:
Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)
Ładnie się rozrosła. Mojej pousychały korzonki i musiałam je obciąć, na szczęście wyrosły dwa nowe. Teraz rzadziej podlewam, właściwie to tylko solidnie zraszam. Na szczęście liście jędrne i twarde. Ta moja jest też bardzo szeroka.
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
- Agita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2327
- Od: 5 lis 2008, o 15:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)
Moja Mama też wycięła z rok temu jeden długi korzeń, bo zaczął podejrzanie ciemnieć, ale reszta trzyma się dzielnie. Tylko listków wciąż mało
Co do podlewania- powiedziała mi, że moczy z raz w tygodniu przez 2-3 godziny. Akurat jak byłam, vanda była świeżo po kąpieli i zauważyłam, że na dole w wazonie zostało trochę wody, tak ze 3 mm - czyli korzenie jeszcze pewnie wyciągają i to ;)

Co do podlewania- powiedziała mi, że moczy z raz w tygodniu przez 2-3 godziny. Akurat jak byłam, vanda była świeżo po kąpieli i zauważyłam, że na dole w wazonie zostało trochę wody, tak ze 3 mm - czyli korzenie jeszcze pewnie wyciągają i to ;)
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)
Piękna ta Vandzia. Te korzonki ma niesamowite 

- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)
Ale pięknie się przekorzeniła... Moje nie mają aż tyle korzeni, a te, co mają, rosną im w górę.
Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)
Fotka vandzi piękna
Moje tak nie wyglądają,może dlatego ,ze dostałam bardzo malutkie egzemplarze.Korzonki rosną,ale bez szału,liście też powolutku.Z tego co przeczytałam to jednak rozrost w tempie ślimaka to norma.
Co u moich storczyków?Cóż mogę napisać....z dużej ilości storczyków zostało mi kilka.Postarzały mi się kwiatki,zmarniały i poszły w piec.Wiem ,ze to okrutne ,ale wszystko ma swój koniec
Zrobiło się miejsce na kolejne świeże egzemplarze.
Gigant ma się świetnie,wypuszcza dwa zdrowe i jędrne keiki.Ciekawostka z nim jest taka ,ze od chwili założenia mojego storczykowego wątki non stop kwitnie.

Co u moich storczyków?Cóż mogę napisać....z dużej ilości storczyków zostało mi kilka.Postarzały mi się kwiatki,zmarniały i poszły w piec.Wiem ,ze to okrutne ,ale wszystko ma swój koniec


Gigant ma się świetnie,wypuszcza dwa zdrowe i jędrne keiki.Ciekawostka z nim jest taka ,ze od chwili założenia mojego storczykowego wątki non stop kwitnie.
- starb
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 30
- Od: 11 lip 2010, o 20:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica
Vanda - pada
Witam,
Mam probem z vandą nie wiem, dosłownie, co się z nią dzieje.
We werześniu byłem na wakacjach i dwa tygodnienie była podlewana, korzenie jekko podupadły na zdrowi ale później jakby wszystko wróciło do normy, ale na krótko. Korzenie zaczeły jakby schnąć albo gnić. Podlewałem ją normalnie tak jak to jej odpowiedała czyli co dwa-trzy dni do wody na 8 godzin i luzik zaczeła wypuszczać nowe korzenie i liście po powrocie właśnie z urlopu wszystko się zmieniło - i to w takim tempie.
A ponieważ na poczatku stycznia urodziła mi się córeczka to juz całkowicie brak czasu :P
a oto zdjęcia

a tak wyglądała ( ew. w mojej kolekcji można zobaczyć jak ona wyglądała )

Podlewa ją nadal tak samo dodatkowo biosept i ewentualnie odrzywka na wzmocnienie fakt postę odpadania liści zwolnił a chyba sie nawet zatrzymał. Czy mozna odciąć to co pozostało.
A ha te dwa zdjęcia były robione w grudniu a dziś vanda niestety ma licząc od góry 5-6 rzędów liści.
Co mi poradzicie ?
Pozdrawiam
Mam probem z vandą nie wiem, dosłownie, co się z nią dzieje.
We werześniu byłem na wakacjach i dwa tygodnienie była podlewana, korzenie jekko podupadły na zdrowi ale później jakby wszystko wróciło do normy, ale na krótko. Korzenie zaczeły jakby schnąć albo gnić. Podlewałem ją normalnie tak jak to jej odpowiedała czyli co dwa-trzy dni do wody na 8 godzin i luzik zaczeła wypuszczać nowe korzenie i liście po powrocie właśnie z urlopu wszystko się zmieniło - i to w takim tempie.
A ponieważ na poczatku stycznia urodziła mi się córeczka to juz całkowicie brak czasu :P
a oto zdjęcia


a tak wyglądała ( ew. w mojej kolekcji można zobaczyć jak ona wyglądała )

Podlewa ją nadal tak samo dodatkowo biosept i ewentualnie odrzywka na wzmocnienie fakt postę odpadania liści zwolnił a chyba sie nawet zatrzymał. Czy mozna odciąć to co pozostało.
A ha te dwa zdjęcia były robione w grudniu a dziś vanda niestety ma licząc od góry 5-6 rzędów liści.
Co mi poradzicie ?
Pozdrawiam
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
Re: Vanda - pada
A w jakiej wodzie kąpiesz? Bo ja w taki sposób straciłam Vandy od kąpania w deszczówce. Najpierw uschły korzenie, potem zaczęły opadać liście. Jeśli to rzeczywiście z tego samego powodu, to raczej już nic się nie zrobi, ale trzymaj Vandę póki calkiem liście nie odpadną i jeśli kąpiesz w deszczówce, zmień wodę. Deszczówka zimowa to chyba najgorsza woda, jaka może być do roślin. A bioseptu i nawozu też nie można z każdym podlewaniem, bo te rzeczy także prowadzą do zasolenia korzeni, jeśli daje się w nadmiarze.
- kasiunieczka_32
- 1000p
- Posty: 1632
- Od: 19 maja 2010, o 08:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: SOPOT
Re: Vanda - pada
Co prawda przetłumaczenie na polski zajęło trochę czasu, ale w końcu zrozumiałam o co chodzi
Faktycznie vanda wygląda fatalnie, choć na najwyższym korzeniu widać, że się przedłuża. Uważam, że kąpiele co dwa - trzy dni w okresie zimowym to zbyt często - wystarczy raz na pięć - siedem dni. Opadanie liści mogło być spowodowane tym, że za głęboko była wkładana do pojemnika w trakcie kąpieli i woda dostała się między nie. Vandy są na to bardzo wrażliwe i momentalnie potrafią zrzucić liście po wcześniejszym błyskawicznym zżółknięciu.
Oczywiście niewielkie znaczenie będzie tu miał rodzaj wody (jak pisze Dusia, bo nie zgadzam się z tym zupełnie - ciekawy w jaki sposób można teraz zdobyć deszczówkę?) ale przenawożenie jak najbardziej.
Ja na Twoim miejscu umieściłabym ją w szklanym naczyniu i kąpała jak napisałam: co pięć - siedem dni uważając aby woda nie dostała się między liście. Ponadto warto, aby woda była przegotowana lub przynajmniej przefiltrowana i odstana.
Życzę powodzenia.

Faktycznie vanda wygląda fatalnie, choć na najwyższym korzeniu widać, że się przedłuża. Uważam, że kąpiele co dwa - trzy dni w okresie zimowym to zbyt często - wystarczy raz na pięć - siedem dni. Opadanie liści mogło być spowodowane tym, że za głęboko była wkładana do pojemnika w trakcie kąpieli i woda dostała się między nie. Vandy są na to bardzo wrażliwe i momentalnie potrafią zrzucić liście po wcześniejszym błyskawicznym zżółknięciu.
Oczywiście niewielkie znaczenie będzie tu miał rodzaj wody (jak pisze Dusia, bo nie zgadzam się z tym zupełnie - ciekawy w jaki sposób można teraz zdobyć deszczówkę?) ale przenawożenie jak najbardziej.
Ja na Twoim miejscu umieściłabym ją w szklanym naczyniu i kąpała jak napisałam: co pięć - siedem dni uważając aby woda nie dostała się między liście. Ponadto warto, aby woda była przegotowana lub przynajmniej przefiltrowana i odstana.
Życzę powodzenia.
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
Re: Vanda - pada
Ale oczywiście, że mozna zdobyć deszczówkę. Moje Vandy, co padły od deszczówki, padły własnie w zimę, dokładnie 3 lata temu. Była to deszczówka-śniegówka, zbierana zimą do beczki. Te 2 Vandy w parę tygodni uschły, najpierw korzenie, potem liście, na końcu usechł trzon.
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1237
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Vanda - pada
Dusiu, po raz kolejny piszesz o deszczówce w coraz to nowym wątku i kategorycznie twierdzisz,że to od niej padną wszystkie vandy i inne stroczyki. Może od Twojej deszczówki rzeczywiście tak się stało ale deszczówka deszczówce nie jest równa i nie można twierdzić,że każda deszczówka jest zła. Przecież w naturze to właśnie deszczówka podlewa storczyki. Wprowadzasz w błąd czytających. Ja np. podlewam deszczówką i żaden storczyk mi nie padł od wody. Tylko,że moja nie jest ze śniegu tylko jeszcze jesienna, przechowywana w odpowiednich warunkach. I chociaż masz dużą wiedzę o vandach to nie możesz pisać czegoś jakby było wyrocznią. Spróbuję to udowodnić za jakiś czas w moim wątku,że każdy się myli, Ty również gdyż jeśli chodzi o rośliny to każdy z nas ciągle uczy się ich języka i nie można czegoś twierdzić,że coś "na pewno" lub "nigdy" się nie zdarzy.
- kasiunieczka_32
- 1000p
- Posty: 1632
- Od: 19 maja 2010, o 08:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: SOPOT
Re: Vanda - pada
AmenMerghen pisze:Przecież w naturze to właśnie deszczówka podlewa storczyki.
Nadzieja jest tylko taka, że osoby chcące uprawiać storczyki będą brały pod uwagę wszystkie argumenty: i te z palca wyssane i te zbadane. Po to jest to forum aby dzielić się rzetelnymi i przydatnymi informacjami.
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
Re: Vanda - pada
Dobrze wiem, od czego moje Vandy padły. I padły w dokładnie taki sam sposób jak ta. Nie było innego powodu, dla którego miałyby paść, ponieważ nie nawożę ani nie pryskam Vand, więc woda to jedyne, co im mogło zaszkodzić. I woda jest najbardziej prawdopodobną przyczyną marnienia Vandy pokazanej w tym wątku. Vandy to wytrzymałe storczyki i mogą znieść naprawdę wiele, ale nieodpowiednie składniki w wodzie lub nadmiar nawozu doprowadzają do uschnięcia korzeni. Uprawiam Vandy już kilka lat i dobrze wiem, co pisze.
A w naturalnych warunkach Vandy na pewno mają czysty deszcz, nie taki XXX ...jak u nas. Nigdy już nie podleję storczyków deszczówką. mam z nią same złe doświadczenia.
zmoderowano
Storczykowa,
- hamuj się z osądami o deszczówce /o tym już mówiłam/ oraz wstrzymaj się od używania w opisach tak prymitywnymi określeń.
Są obraźliwe, nie mają racji bytu w pięknym świecie storczyków, na forum również.
Słowo wycofane to "syf" - jest w kategorii towarzystwa spod budki z piwem.,wulgaryzm.Wstyd.
W naszym towarzystwie i na Forum nie będzie to tolerowane ....nie ten poziom.Obowiązuje również Regulamin Forum.
Nikomu z nas to nie przystoi , nawet dorosłym.
A przede wszystkim, mamy prawo do tego, aby nam nie odpowiadał taki "prostacki polot" w dialogach.
wpis nie podlega dyskusji wskazania są bezwzględne.
moderator JOVANKA
A w naturalnych warunkach Vandy na pewno mają czysty deszcz, nie taki XXX ...jak u nas. Nigdy już nie podleję storczyków deszczówką. mam z nią same złe doświadczenia.
zmoderowano
Storczykowa,
- hamuj się z osądami o deszczówce /o tym już mówiłam/ oraz wstrzymaj się od używania w opisach tak prymitywnymi określeń.
Są obraźliwe, nie mają racji bytu w pięknym świecie storczyków, na forum również.
Słowo wycofane to "syf" - jest w kategorii towarzystwa spod budki z piwem.,wulgaryzm.Wstyd.
W naszym towarzystwie i na Forum nie będzie to tolerowane ....nie ten poziom.Obowiązuje również Regulamin Forum.
Nikomu z nas to nie przystoi , nawet dorosłym.
A przede wszystkim, mamy prawo do tego, aby nam nie odpowiadał taki "prostacki polot" w dialogach.
wpis nie podlega dyskusji wskazania są bezwzględne.
moderator JOVANKA
- starb
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 30
- Od: 11 lip 2010, o 20:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica
Re: Vanda - pada
Vande podlewam cały czas tak samo, czyli woda z kranu, moze zmienił się jej skład nie wiem. Ale w sumie reszta moich storczyków ma się dobrze i nawet kwitnie.
Bioseptu i nawozów nie używam za czesto - tylko doraźnie.
Spróbuje z przegotowaną i odstaną wodą może jeszcze nie będzie za późno.
A Vande to będę trzymał do ostatniego listka - nie podaruję jej :P
I jeszcze jedno pytanko - czy odciąć jej że tak powiem tego kikuta czy pozostawić ?
Bioseptu i nawozów nie używam za czesto - tylko doraźnie.
Spróbuje z przegotowaną i odstaną wodą może jeszcze nie będzie za późno.
A Vande to będę trzymał do ostatniego listka - nie podaruję jej :P
I jeszcze jedno pytanko - czy odciąć jej że tak powiem tego kikuta czy pozostawić ?
Re: Vanda - pada
Z wodą z kranu/nn i zmienną/ to tak bywa, ze do pewnego czasu storczyki zniosą tortury.
Gdy nastąpi przesilenie demonstrują i często jest za późno na odwrócenie procesów;korzenie nie będa pobierać wody
nastepuje schnięcie rośliny osłabienie i infekcje.
Co do obcinania:
Póki stare korzenie wykazują żywotność nie można sie ich pozbywać; zawsze te nieliczne dwa nimi coś pobierają.
Pozostaje wyczekiwanie.... /gdy roślina jest silna/ ,że zacznie wytwarzać na wyższym poziomie nowe korzenie
-zazwyczaj bywa to w miejscu poniżej ostatniej pary liści.
Ale....to musi być miejsce ,które roślina sama wybiera.A nie my :P /żadne drapanko
/
Dopiero to umożliwi odcięcie starych nieużytecznych części dolnych ,wszak z czegoś musi żyć.
Można troszkę pomóc w inicjacji korzeni. Jeżeli jest miejsce widoczne odznaczające się wybrzuszeniem - zastosować okresowo luźne okłady ze sphagnum zwilżanym/lekko zraszanym do wyschnięcia ; co może? sprowokuje szybsze przebicie.
Zastosowania ukorzeniaczy czy innych mikstur nie proponuję .Co nie oznacza, ze warto to przemyśleć.
Nie znam stanu rośliny i rodzaju wtórnej infekcji jaka ją dopadła .A to jest czynnikiem b.ważnym przy aplikacji środków wspomagających.
Działanie ich przy stanach gnilnych, moze być niszczące, pogłębiające zły stan-czyli przeciwnie do dobrych zamiarów.
Cóż...ratowanie storczyka, często jest aktem desperacji z naszej strony i kto wie ?czy nie warto takich zabiegów przewidzieć ;nie koniecznie wprowadzać natychmiast.
O tym, możemy porozmawiać później zważywszy, ze jest maleństwo w domu.
Temperatura otoczenia... ma być stosownie do wymagań - wysoka, woda letnia i przede wszystkim odpowiadająca storczykom.
Powodzenia życzę
JOVANKA
Gdy nastąpi przesilenie demonstrują i często jest za późno na odwrócenie procesów;korzenie nie będa pobierać wody
nastepuje schnięcie rośliny osłabienie i infekcje.
Co do obcinania:
Póki stare korzenie wykazują żywotność nie można sie ich pozbywać; zawsze te nieliczne dwa nimi coś pobierają.
Pozostaje wyczekiwanie.... /gdy roślina jest silna/ ,że zacznie wytwarzać na wyższym poziomie nowe korzenie
-zazwyczaj bywa to w miejscu poniżej ostatniej pary liści.
Ale....to musi być miejsce ,które roślina sama wybiera.A nie my :P /żadne drapanko

Dopiero to umożliwi odcięcie starych nieużytecznych części dolnych ,wszak z czegoś musi żyć.
Można troszkę pomóc w inicjacji korzeni. Jeżeli jest miejsce widoczne odznaczające się wybrzuszeniem - zastosować okresowo luźne okłady ze sphagnum zwilżanym/lekko zraszanym do wyschnięcia ; co może? sprowokuje szybsze przebicie.
Zastosowania ukorzeniaczy czy innych mikstur nie proponuję .Co nie oznacza, ze warto to przemyśleć.
Nie znam stanu rośliny i rodzaju wtórnej infekcji jaka ją dopadła .A to jest czynnikiem b.ważnym przy aplikacji środków wspomagających.
Działanie ich przy stanach gnilnych, moze być niszczące, pogłębiające zły stan-czyli przeciwnie do dobrych zamiarów.
Cóż...ratowanie storczyka, często jest aktem desperacji z naszej strony i kto wie ?czy nie warto takich zabiegów przewidzieć ;nie koniecznie wprowadzać natychmiast.
O tym, możemy porozmawiać później zważywszy, ze jest maleństwo w domu.
Temperatura otoczenia... ma być stosownie do wymagań - wysoka, woda letnia i przede wszystkim odpowiadająca storczykom.
Powodzenia życzę
JOVANKA
- starb
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 30
- Od: 11 lip 2010, o 20:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica
Re: Vanda - pada
Jovanka, tak jak pisałem wcześniej woda niby dobra bo inne trzymają sie dobrze, ale wczorja już im przegotowałem wodę teraz troche odstoi i chyba będzie dobrze.
Co do procesu który doprowadził roślinkę do takiego stanu. Tak jak pisałem wczaśniej wszystko było dobrze do wrześniowego wyjazdu w ubr. ale po powrocie też nie było oznak że coś ja zaatakuje, fakt jak wróciłem korzenie były bardzo obrośnięte glonami - ale po małych zabiegach odsłonił się ładny zdrowy kolor zieloany a po przeschnięciu lekko srebrny że tak powiem. wiec stwierdziłem że wszystko dobrze. Ale z czasem jednak korzenie zaczęły usychać tak po prostu mimo iż podlewałem normalnie, może zmiana wody, czy niewłaściwy skład i nie wytrzymało już tego biedactwo.
Te zdjęcia były robione w grudniu Jovanka dzis to wygląda jak "palma". zero korzeni, jak mi sie uda to wyśle dziś wieczorkim zdjęcie jej obecnego stanu, a póki co to napiszę tylko że pozostały na górze tylko ze 5-6 rzędów liści i długi ok 30 cm kikut.
a ja po prostu myślę, że roslina myśli i czuje więc moja taka teoria:
Jak wyjeżdżaliśmy na wakacje to po prostu z tęsknoty biedactwo zmarniało. a później jak moja ewa już wysoko była w ciąży i dzidziuś miał przyjśc na świat to Vanda ustąpi miejsca córeczce. bo jakby nie patrzeć przy storczykach jest dużo pracy, przynajmniej ja dbam bardzo, moja ewa czasem mówiła że mógłbym się nia tak zając czasem jak kwiatami, no ale z drugiej strony jest zachwycona pięknem kwitnienia, i to jak ludzie przychodza i się zachwycają
no to taka moja teoria że vanda każe mi się córeczką zająć
Pozdrawiam
Co do procesu który doprowadził roślinkę do takiego stanu. Tak jak pisałem wczaśniej wszystko było dobrze do wrześniowego wyjazdu w ubr. ale po powrocie też nie było oznak że coś ja zaatakuje, fakt jak wróciłem korzenie były bardzo obrośnięte glonami - ale po małych zabiegach odsłonił się ładny zdrowy kolor zieloany a po przeschnięciu lekko srebrny że tak powiem. wiec stwierdziłem że wszystko dobrze. Ale z czasem jednak korzenie zaczęły usychać tak po prostu mimo iż podlewałem normalnie, może zmiana wody, czy niewłaściwy skład i nie wytrzymało już tego biedactwo.
Te zdjęcia były robione w grudniu Jovanka dzis to wygląda jak "palma". zero korzeni, jak mi sie uda to wyśle dziś wieczorkim zdjęcie jej obecnego stanu, a póki co to napiszę tylko że pozostały na górze tylko ze 5-6 rzędów liści i długi ok 30 cm kikut.
a ja po prostu myślę, że roslina myśli i czuje więc moja taka teoria:
Jak wyjeżdżaliśmy na wakacje to po prostu z tęsknoty biedactwo zmarniało. a później jak moja ewa już wysoko była w ciąży i dzidziuś miał przyjśc na świat to Vanda ustąpi miejsca córeczce. bo jakby nie patrzeć przy storczykach jest dużo pracy, przynajmniej ja dbam bardzo, moja ewa czasem mówiła że mógłbym się nia tak zając czasem jak kwiatami, no ale z drugiej strony jest zachwycona pięknem kwitnienia, i to jak ludzie przychodza i się zachwycają


Pozdrawiam