gienia 1230- czy nie za wcześnie o tym myślę? Hmmm.... No przecież napisałem, że mam nietypowe pytanie.
Za czosnek odpowiada Właścicielka Działki. Szósty rok idzie, jak co roku zajadamy się własnym czosnkiem tak gdzieś do marca/kwietnia następnego roku. Na moje pytanie wczoraj, odpowiedziała, że wyciąga czosnek z ziemi na przełomie czerwca/lipca, choć częściej to robiła w lipcu (ale pierwszy tydzień lipca, niż później) przez te ostatnie 6 lat. Wszystko zależy, jak mi powiedziała, od pogody w danym roku i kiedy zawiązuje na supeł czubek czosnku. W 2010 na przykład 1 lipca mieliśmy czosnek już wysuszony i pięknie powiązany w przepiękne wianuszki, które dostojnie sobie wisiały na klamkach okiennych w kuchni.
Jest duża szansa, że to klimat wrocławski tak na czosnek działa.
No dobrze, to mamy ogórki, brokuły (dzięki
esony 1 
), no i oczywiście fasolkę. Coś jeszcze?
A może arbuza z rozsady? Pięknie nasłonecznione miejsce o wymiarach jakieś 2mx2m. Byłoby coś nowego na działce, a i córeczka miałaby radochę niemałą. Pytanie tylko, czy nie za poźno na przesadzanie arbuza na przykład z inspektu, bo z domowego parapetu, to raczej za poźno...
Pozdrawiam.