Czosnek zimowy cz.1
-
- 50p
- Posty: 77
- Od: 8 kwie 2007, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Działka w Beskidzie Żywieckim
Czosnek zimowy cz.1
Witam! Czy teraz można posadzić czosnek, jakie są najlepsze odmiany czosnku zimowego?
Pozdrawiam Zdzisław
Pozdrawiam Zdzisław
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4641
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Ja w ogóle nie uznaję czosnku zimowego- jest po prostu słaby. Są odmiany o podwyższonej zawartości olejków, spróbuję poszukać albo teścia-rolnika zapytam. http://www.nasiona.pl/czosnek.html http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=1439
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4641
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
W moim odczuciu-
w stosunku do objętości mało zawiera tego o co w czosnku chodzi- aromatu. Mniejsza, czy to ten olejek czy tamtem; to się chyba ocenia w uprawach przemysłowych, a handlarze kupują 'na wygląd'. Dla mnie liczy się smak.
I tu 'zdania uczonych mogą być podzielone'...
w stosunku do objętości mało zawiera tego o co w czosnku chodzi- aromatu. Mniejsza, czy to ten olejek czy tamtem; to się chyba ocenia w uprawach przemysłowych, a handlarze kupują 'na wygląd'. Dla mnie liczy się smak.
I tu 'zdania uczonych mogą być podzielone'...

Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4641
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Tak, oczywiście- główki są 2-3 razy mniejsze, pazurki jeszcze bardziej- ale w kuchni dwa malutkie wiosennego to tyle co jeden wielki zimowego. Czasami nie ma to znaczenia, ale czasami potrzeba aromatu a nie masy. Sam uprawiam tylko wiosenny, zimowy zawsze ktoś podrzuci(w okolicy prawie każdy go uprawia "hektarami"). Tak więc zależnie od ilości używam jeden lub drugi(w większych pazurkach mniejsze są straty na "pobrudzenie" przeciskarki i łatwiej go znaleźć w garnku po gotowaniu...).
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 27
- Od: 9 paź 2008, o 19:20
- Lokalizacja: Koszalin
-
- 100p
- Posty: 161
- Od: 30 sty 2009, o 19:41
Uprawiam czosnek od 30lat, ale przyznam, że nigdy nie zastanawiałem się nad odmianami.
Dla mnie najważniejsze aby były duże ząbki do wsadzenia, bo to ma proste przełożenie na wielkość główki.
Sadzę zawsze w jesieni, ale można i na wiosnę (będą mniejsze główki}
Tak wygląda mój czosnek z zimowego nasadzenia -oczywiście ubiegłorocznego.
Smaku i zapachu fotka niestety nie odda. Niektórzy twierdzą, że czosnek z jesiennego nasadzenia sie nieprzechowuje??? Zupełnie nie rozumiem skąd się to bierze.
Mi się przechowuje super, ale wszystkie czynności należy wykonać poprawnie i nie będzie żadnych problemów z przechowywaniem.
Dla mnie najważniejsze aby były duże ząbki do wsadzenia, bo to ma proste przełożenie na wielkość główki.
Sadzę zawsze w jesieni, ale można i na wiosnę (będą mniejsze główki}
Tak wygląda mój czosnek z zimowego nasadzenia -oczywiście ubiegłorocznego.
Smaku i zapachu fotka niestety nie odda. Niektórzy twierdzą, że czosnek z jesiennego nasadzenia sie nieprzechowuje??? Zupełnie nie rozumiem skąd się to bierze.
Mi się przechowuje super, ale wszystkie czynności należy wykonać poprawnie i nie będzie żadnych problemów z przechowywaniem.

-
- 100p
- Posty: 161
- Od: 30 sty 2009, o 19:41
Oczywiście, że zasilam jak wszystkie warzywa. Nie da się uprawiac niczego bez zasilenia.ARABELLA pisze:Zbyszku,a zasilasz czosnek czyms na dzialce?Ja zawsze sadze na zime duze zabki,a urosna takie mizerne![]()
Moze maja za sucho?
Co do czosnku, to mogą być przynajmiej dwie przyczyny tych małych główek.
Może to być spowodowane tak jak piszesz za suchą glebą- czosnek musi mieć odpowiednio wilgotną glebę. Na plantacjach wielkoobszarowych stosuje się nawet czasowe zatapianie całych plantacji!!!
Druga przyczyna to możliwe, że nie usuwasz kwiatostanów.
