Warto schudnąć-rewelacyjna dieta Pierre?a Dukana

[_Misia]

Sari a ja ostatnio w ogóle piłam może z 0,5 l płynów dziennie, bolał mnie żołądek ale to chyba od nadmiaru jajek, dziś znów zjadłam jajecznicę to myślałam że nieba liznę taki ból żołądka, a twardy jak kamień Postanowiłam na razie kompletnie odstawić jajka, dać żołądkowi odpocząć no i dziś znów wróciłam do normalnego picia.

Powyciągałam spodnie w których wcześniej nie mogłam się zapiąć i grzały szafę i to był ten jaśniejszy punkt dnia Kilka par już trzeba było odłożyć, mimo że np. jedne kupiłam sobie na święta. Gorzej że za jakiś czas już wszystko może być za luźne i zostanę bez spodni. Już teraz sporo par musiałam odłożyć, przydadzą się gdybym jednak przytyła (np w ciąży).

Kobitki czy Wam ta dieta też tak nadwyręża portfele jak mnie? Wydaję praktycznie dwa razy więcej kasy na jedzenie tygodniowo niż wydawałam przed dietą. Wkurza mnie to trochę, droga ta dieta :x

A zapomniałam dodać że spodnie wpasowane ale jednak za luźne masacrycznie pogrubają i chociaż można jeszcze chodzić to już w lustro patrzeć spokojnie nie można .

[Tula]

Kobitki czy Wam ta dieta też tak nadwyręża portfele jak mnie? Wydaję praktycznie dwa razy więcej kasy na jedzenie tygodniowo niż wydawałam przed dietą. Wkurza mnie to trochę, droga ta dieta :x

Ja wydaję mniej więcej tyle samo. To, co przybyło na diecie skompensowało się słodyczami, których nie kupuję

[_Misia]

No chyba że tak :P Wiecie ile dziś ważę? 63,8 kg!





Alleluja!

[Szamanka]

Słyszałam wiele o tej diecie, tylko, że hmmm... Dieta jest skuteczna, ale bardzo wyniszcza organizm... Te poszczególne etapy bardzo obciążają poszczególne organy, np. wątrobę, czy trzustkę... Koleżance absolutnie odradzał ją lekarz...
Przypomniało mi się to jak zobaczyłam post _misi o bolącym żołądku...

[Bogumilka]

Witam. Ja robię sobie dzisiaj wolne od diety, no może nie aż tak, ale................dostałam na dzień babci bombonierkę od bajdelków i muszę koniecznie ją zjeść i jeszcze jedno tak bardzo chce mi się piwa, że chyba uschnę jak się nie napiję
Po południu będę piekła bułeczki do pracy, bo białego pieczywa nadal nie jem i ziemniaków też i wcale mnie do nich nie ciągnie, ale dlaczego do piwa ................ tego nie wiem.

[meluzyna]

Zazdroszczę Wam utraty kilogramów, tylko smutno mi, że ta dieta nie dla mnie. Trzeba być bardzo zdrowym żeby ją stosować, a moja trzustka, to porażka . Ale wszystkim tracącym kilogramy, gratulacje!

[_Misia]

Przypomniało mi się to jak zobaczyłam post _misi o bolącym żołądku...

Spokojnie, ja do tej pory doskonale się czułam, ale jadłam baaardzo dużo jajek i w końcu żołądek się zbuntował... Odstawiłam je na razie i jest oki.

Życzę pogodnej niedzieli

[Tula]

Ja się tak zastanawiam, co w tej diecie może być szkodliwego.
Przecież odstawia się węglowodany, które i tak nie dają nic poza kaloriami.
OK, owoce też się odstawia, ale przecież są warzywa. Można się nimi zajadać co drugi dzień. Niektóre są zabronione, ale do diabła kto wcześniej codziennie jadł ciecierzycę czy bób ? Ziemniaki to też nie jest jakiś supercenny składnik diety, tylko zapychacz - jak makaron we Włoszech. Wystarczy nie jechać na samej cebuli i korniszonach tylko zadbać o różnorodność warzyw i już dostarczamy organizmowi wszystko, czego mu trzeba. Tak sobie myślę.
Nie trzeba jeść codziennie jajek i pieczeni wołowej - można twarożki, kefirki, jogurciki, rybki z grilla, pyszną zupę rybną, kupę innych rybnych wynalazków. I owoce morza można, toż to zdrowe.
Jak się tak dobrze zastanowię, to niewiele się zmieniło w moim jadłospisie przed dietą i teraz.
Zniknęły owoce, które ja i tak tylko latem jem i od wielkiego święta. (i wyniki mam idealne)
Zniknęły słodycze i to akurat dobrze.
Zniknęły makarony i chleb czyli zapychacze - nie tęsknię.
Zniknęły NIEKTÓRE warzywa - nadrabiam innymi. Ogólnie jem teraz dużo więcej warzyw niż przed dietą a to przecież pozytywnie.
Pojawił się nabiał - mleko, jogurty i białe sery, które bardzo rzadko jadłam. A to przecież zalecane przez lekarzy produkty (osteoporoza itd)
No to co tu ma zaszkodzić, jeśli ktoś zadba by nie ograniczać się do trzech produktów i dużo pić ?

[_Misia]

Popieram w 100 %.

Dodam jeszcze raz:

1. jest zdrowy,
2. przestrzega WSZYSTKICH zaleceń dr Dukana

to dieta mu nie powinna zaszkodzić.
Wiele osób jest na niej zupełnie zdrowymi.
Oczywiście badania kontrolne trzeba robić i w razie pogorszenia wyników, skontaktować się z lekarzem. Ale czasem wystarczy dietę ubogacić o pewne rzeczy które są dozwolone, a których nie jedliśmy, nie trzeba od razu jej rzucać. Lekarz też powinien sprawdzić, jak dokładnie odżywiał się pacjent ;)

A tak o sobie mówiąc, jeszcze dobrze nie schudłam a już czułam się o wiele lepiej na tej diecie niż bez niej. Nie było mi słabo ani nic takiego, czułam się rzeczywiście "lżejsza", "czystsza"... Nawet czuję euforię co raz, a jak poparzę na wagę to ta euforia się podwaja
Ale gdzieś przeczytałam w ks dr Dukana że euforia może się pojawiać i że to normalne. Ja narzekam tylko na portfel, na nic więcej.

[_Misia]

A oto dzisiejszy obiad (robił oczywiście Piotrek, żeby nie było że ja ):




Jeśli ktoś jest zainteresowany, to mogę wstawić przepis.

[Tula]

Dawaj ! (byle bez otrębów było bo jeszcze nie kupiłam)

[sari]

Mnie też ślinka cieknie i czekam na przepis
Bardzo chętnie go wypróbuję

[_Misia]

Przepis na 4 sztuki papryki faszerowanej:

- 2 papryki
- 30 dag mięsa mielonego (drobiowe lub indycze)
- przyprawa do mięsa mielonego (tak jak do kotletów mielonych)
- jajko

Papryki przekroić na pół. Wyciągnąć środki, pestki, umyć itp. Mięso mielone przyprawić, dodać jajko, wszystko połączyć. Podzielić mięso na 4 części, włożyć do papryk. Piec w piekarniku na 200 stopni tak z godzinę, potem zmniejszyć temp do 100 stopni i piec tak z pół godziny.
Gotowe!

Na koniec można polać sosem pomidorowym, zrobić ketchup sobie

Ketchup:
Rozrobić koncentrat pom z wodą, tak aby było odpowiedniej konsystencji. Dodać przyprawę do pizzy, oregano, bazylię, zioła prowansalskie, sól, słodzik, pieprz... Ogólnie co kto lubi. Wymieszać, gotowe.

Uwaga: my trafiliśmy na przyprawę, w której były spore kawałki pieprzu i jeśli się na nie później trafiło to koniec, ledwo jedną zjadłam, a moje kochanie z 6 :D:D Także uwaga na te głupie przyprawy bo później tak jak ja można chodzić i patrzeć sobie na jedzenie, kiedy ślinka cieknie i skronie pulsują

[Agulina]

Ziemniaki to też nie jest jakiś supercenny składnik diety, tylko zapychacz - jak makaron we Włoszech.

Nie bardzo moge sie z tym zgodzic,gdyz ziemniaki sa bardzo lekkostrawne ,malo kaloryczne (100g to okolo 77 kcal). Zawieraja duzo potasu,ktory obniza cisnienie krwi,sporo magnezu-budulec kosci. Poza tym ziemniaki zawieraja duzo blonnika,ktory ulatwia trawienie,poprawia przemiane materi , a to jest bardzo pomocne jezeli chcemy pozbyc sie troszke kilogromow Jezeli chodzi o ziemniaczki z sosem, frytki itd ..to juz inna sprawa...Ja osobiscie ziemniaki bardzo lubie i nie tyje. Jak pare kilo przybedzie to na pewno nie od ziemniakow!

Trzymam kciuki za odchudzajacych sie

[_Misia]

ale są zabronione przez dr Dukana ....
Pozdrawiam Dukanki!!!