I znowu jestem. Na razie podglądam Wasze ogrody aby nie mieć ogromnych zaległości, ale na wpisy już z czasem trochę marnie.
Janeczko, ze szkodami już się pogodziłam. Zresztą nie wszystko się zniszczyło. Teraz będzie motywacja do nowych nasadzeń. Już nabieram nowych sił i głowa znowu zaczyna zapełniać się pomysłami na nowe aranżacje wiosenne. Zaczynam także buszować po sklepach internetowych w poszukiwaniu ciekawych nasionek kwiatów i warzyw?.
Małgosiu, w miarę zamieszkiwania okazuje się, że przy projektowaniu domu (rozplanowanie powierzchni z podziałem na pomieszczenia był mojego autorstwa, a zrealizowany przez biuro projektowe) nie miałam pojęcia o wielu przydatnych schowkach czy pomieszczeniach. Brakuje mi bardzo pomieszczenia na spiżarkę. Pierwotnie nie zakładałam robienia przetworów z własnych plonów a teraz ?
A ogród w ciągłej przebudowie i jak widzę na forum , to jest norma. Ciągle musi się coś dziać
Tosiu, głowę już zadzieram do góry coraz wyżej w poszukiwaniu nadchodzącej wiosny. Dzisiaj wielka odwilż, ale plany na zasiewy już się wykluwają
Tadeuszu dziękuję za odwiedziny. Wiem ,że masz dużo pracy u siebie. Wasze ranczo odwiedzam systematycznie (choć po cichu). Podglądam i uczę się.
Pigwówka nie wyszła, ale naleweczka z aronii bardzo wszystkim smakuje. Myślę , że wytrzyma do świąt Wielkiej Nocy, bo my jesteśmy (z mężem) tylko degustatorami. A pochwalę się, że to moja pierwsza nawleczka
Na razie za oknami szaro , buro, brrr. Pokażę Wam za to cząstkę domowych podopiecznych doniczkowców.
Czy pamiętacie jak zeszłej zimy posadziłam pestkę avokado ? Minął rok i oto co za roślinka z niej wyrosła :

Bład w podpisie AVOKADO W STYCZNIU. Potem wynienię fotkę
A czy znacie owoc KAKI ? Miałam to szczęście, że na kilkanaście spałaszowanych owoców, w dwóch znalazłam pestki i oto efekt :
